Data: 2003-08-09 19:23:00
Temat: Re: Dlaczego...
Od: "izela" <i...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vesemir" <v...@k...pl> napisał w wiadomości
news:bh3ctj$cdm$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "izela" <i...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:bh3b2r$fc8$1@inews.gazeta.pl...
>
> > > Sorry, ale wierzę w siłę prawdziwych słów.
> > Ja tez, ale...
> >
> > To co robi to jest świństwo.
> >
> > Niezaprzeczalne..
> >
> > > nie ma sensu zmieniac temu imienia.
> >
> > ma! Bo wierzac w silę słow- powininnismy wierzyc również w ich zbawcza
> moc.
> > Czy wziąłeś pod uwage, ze ktos, kto się waha: zabić czy nie, na sugestie
o
> > tym, ze jest zły, jaka podejmie decyzję?
>
> To trochę inna sytuacja. Taki gość nikogo nie zabija, jest pod presją
> chwili. Poza tym on dokonał czynu, natomiast człowiek który dopiero
zamierza
> zabić nie jest jeszcze zły.
Czy to znaczy iz nadszedl dobry moment by zainterweniowac?..
Czyn nie zaistniał. I prosze mi na to nie
> reagować relatywizowaniem etycznego wymiaru wszelkich czynów. jest pewien
> bezwzględny kodeks wartości.
ok. tylko nie wszyscy wssysaja go z mlekiem matki..
>
> > > Nie rozumiesz jak to jest? Ludzie którzy potrafią się sami
> > usprawiedliwiać.
> > > Palę papierosy bo... Piję alkochol bo... Kradnę bo... Człowiek ma
> > niezwykle
> > > rozbudowany system w którym wyjaśnia sobie własne ułomności i wady.
> >
> > tak, ale wszelkie wytłumaczenia, usprawiedliwienia takich działań kryją
w
> > sobie wiarę danej osoby w zależność innych czynników- tzn. ze liczą, ze
po
> > ich zniknięciu/pokonaniu ich problem się rozwiąże- są one dla nich
> przyczyna
> > takiej sytuacji, możliwe iż błędne jest w tym zrzucanie winy za swoje
> > słabości na przedmioty/podmioty trzecie , jednak, jeżeli takie myślenie,
> > może przynieść jakieś pozytywne skutki(pozbycie się w/w)- popieram
>
> Nie, to nie tak. Takie osoby zwalają winę na inne czynniki ale w
> rzeczywistości same odpowiadają za własne działania.
same odpowiadaja... to jest to co robi z nami chrzescijanstwo... jestes
nieposluszny- poniesiesz kare.., a moze jest to kolejny etap poszukiwan
zmierzajacy do doskonalosci?..
I przede wszystkim
> człowiek powinien sobie uświadomić że to on kieruje tymi procesami,
uswiadomic... myskisz, ze to takie proste? nie wszyscy jak Ty- plymmie
operuja swoimi myslami.
które
> doprowadzają go do stanu np. uzależnienia. Tworzyć fałszywe wyjaśnienia po
> to aby leczyć to absurd. Nie ma pozytywnej strony takiego kłamstwa.
Człwoiek
> musi wiedzieć: to jestem ja i ja za siebie podejmuję decyzje i ponosze
> konsekwencje. To jest objaw dojrzałości, do której naszemu koledze daleko
> jak na razie: jak stąd do Bora Bora.
>
Madry jestes.. tylko dlaczego uwazasz. ze wszyscy maja to wrodzone... a
nawet gdyby- to moze nie dopuszczaja tej mysli do siebie bo chca tego
smodzielnie doswiadsczyc.. i zdobyc wlasny osad..
> > >Życie ma być świadomym ciągiem wyborów.
> >
> > Zapominasz iz nie wszystkim sie to udaje... nikt nie jest
doskonalym,,.,,
>
> A czy ja mówię że jestem doskonały ja albo ktokolwiek inny? Ale to nie
> zmienia stanu rzeczy: dupa w troki i pracować nad sobą,
supermen- dla Ciebie to takie proste- tylko pozazdroscic/
bo ja gwarantuje ci
> że on kończy na gadaniu. przyjdzie inna, pokręci tyłkiem, mu ślina
pocieknie
> z ust i po sprawie :)
\nie cierpie tego: skreslania ludzi zanim popelnia przestepstwo.. chcesz by
do /ćiebie podchodzic w ten sam sposob?
>
> > Zresztą ta krytyka
> > > to dla niego pozytyw. Może wyjdzie poza obręb własnych niskich popędów
niskie popedy... popedy- ok, ale dlaczego niskie? Mezczyzni, sa tak
skonstruowani- jak pies Pawlowa: pokarm- slina, dlacxzego uwazasz iz
powinien wyjsc poza ten obreb, skoro nie wkracza w obszary dewiacji?
i
> > > wreszcie pomyśli o kimś innym.
> >
chyba mysli, albo stara sie..
> > Pomyslales iz mozliwe, ze wczesniej nie dotarlo do niego to co mówisz?
> Moze
> > to, ze tu napisal nie bylo wynikiem szukania samousprawiedliwienia, czy
> > akceptacji swego zachowania(wtedy napisalby na grupe majaca sex w swojej
> > nazwie). Przeciez cale zycie sie uczymy, nie wińmy kogos za to, ze robi
to
> > pozno..
>
> Dziewczyno, to proste. on o tym pisze bo chce trochę upuścić z
wewnętrznego
> balonika w którym pojawiło się za dużo watpliwości.
O.K- moze masz racje.. z tym balonikiem, no, a jezeli nie????.
Teraz my pogadamy a on
> będzie robił swoje dalej.
>
skreslasz go na starcie;-(
> > > To nie jest tak że związki nie wymagają poświęceń.
> > > Niech uwaza bo kiedyś ona się dowie, jesli już nie wie, i kiedyś
> stwierdzi
> > > dosyć.
> >
> > Smutne.. doswiadczyles tego? Ja na szczescie nie, ale gdybym dowiedziala
> > sie, ze moj partner to zrobil, pomyslalabym, ze przeciez najwazniejsze
dla
> > mnie jest jego szczescie, a skoro musial isc dalej tzn, iz ja nie
spelniam
> > jego oczekiwan- wobec czego albo ja sie zmienie, albo on musi isc
odejsc..
>
> I uczyniłby ci krzywdę. Ale ty nie rozumiesz wszelkich następstw tego co
on
> zrobił: ty mu nigdy już nie zaufasz.
coz- ja na starcie zycia dostalam bagaz "braku zaufania"..
Związek nabierze odcienia kwaskowatego
> i pełnego goryczy i wtedy będzie zwała. Bo nic nie sprawi już że zostawisz
> go samego z obcą \kobietą i będziesz spała spokojnie, wierząc że nie
zdarzy
> się nic co mogłoby naruszyć twoje życie osobiste. Rozumiesz? Nie pozwolisz
> mu się też panoszyć po obcych kobieta tylko dla jego szczęścia bo pożądasz
> także swojego.
Dla mnie nie zrozumiale- glupia w tym jestem.. Gdybym znalazla go z inna:
cicho spakowalabym swoje rzeczy i odeszla tam gdzie mnie nie znajdzie... On
wie o tym.
>
> > > I nie wiem czy sam fakt że mógł ją robić w kółko ileś tam czasu i miał
> > ileś
> > > tam kobiet tą stratę zrównoważy.
> >
> > Tutaj jest widoczna jej niedoskonalosc/slepota iz wczesniej takiej
> sytuacji
> > nie wyczula- co ludzkie jest zapewne..:-)
>
> Kiedyś dojdzie do tego jak on nie zmieni postępowania. Ale nie szkoda mi,
> wszak jego życie. tylko że skoro się tu ogłosił to jakby się poddał pod
mój
> osąd. Zapytał i dostał odpowiedź.
>
iw zwiazku z tym miales prawo takiego osadu wobec niego- tak jak ja
przedstawic Ci moj punkt
> > > ps. On się nie zmieni, nie jest w stanie... Kolejne bariery będzie
> > > przekraczał z coraz większą łatwością...
> > >
smutne.. powtarzam- skreslanie czlowieka zanim popelni zbrodnie.. obym tego
niedoswiadczyla- czego Wszystkim zycze
> > wykluczasz tu mozliwosc zdobywania doswiadczen.. tego nie wie nikt.. tak
> > latwo jest osadzac..
>
> Tak, ale widzisz, jeśli zmeiniamy swoje postępowanie to tylko w wyniku
> podstawy. Właśnie przez doświadczenie życiowe, które kształtuje nasz
> charakter i usposobienie. Gdy facet ją straci będzie mądrzejszy i jak
> zraniony pies będzie się pałętał pośród ludzi. Może zacznie budowac nowy
> związek, ale to co zniszczył i ta krzywda którą wyrządził z powodu
własnego
> gówniarstwa zostanie.
zbyt duzo emocji wlozyles w ten temat...
> Facet: do ciebie... nie daj się zrobić w durnia. Nie myśl tylko Wacusiem.
> Wacuś jest ślepy, a twój mózg nie. I wie jakie mogą być następstwa.
>
to nic nie da- sa ludzie ktorzy nie potrafia korzystac z doswiadczen innych-
musza sami sprobowac..
izela
> Vesemir
>
>
|