Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news.man.poznan.pl!n
ews.nask.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.astercity.net!not-for-mail
From: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Dlaczego byłam milusim bobaskiem?
Date: Tue, 14 Oct 2003 09:40:47 +0200
Organization: Aster City Net
Lines: 47
Message-ID: <bmg94c$ro8$8@foka1.acn.pl>
References: <bmdlek$1ai$1@foka1.acn.pl> <b...@g...h64449d24.invalid>
<bme099$43l$1@foka1.acn.pl> <b...@g...he6f3d333.invalid>
NNTP-Posting-Host: 10.71.5.200
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: foka1.acn.pl 1066117068 28424 10.71.5.200 (14 Oct 2003 07:37:48 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...net
NNTP-Posting-Date: Tue, 14 Oct 2003 07:37:48 +0000 (UTC)
X-Tech-Contact: u...@a...net
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
X-Server-Info: http://www.astercity.net/news/
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MSMail-Priority: Normal
User-Agent: Hamster/2.0.1.3
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:233896
Ukryj nagłówki
All napisał w wiadomości news:bmergo.3vs9c31.1@ghost.he6f3d333.invalid...
> !!:) O, i to jest całkiem ludzki odruch... czyli tak zwane
"pucipuci"....;)
No i też od razu Twoje nastawienie jest pogodniejsze, bez tego mentorskiego
zadęcia (czyli mechanizm jednak działa). ;)
[...]
> Poważnie mówiąc, to ta sama natura tak poukładała gospodarkę hormonalną
> w matce, by zachęcić ją do pokochania nawet najbardziej wstretnej
subiektywnie
> poczwarki, o ile tylko są rokowania na jej sukces.
I o te rokowania jednak chodzi. Czyli konkretnie o nadzieję na owe
"pucipuci".
A ta hormonalna gospodarka też przecież czemuś służy (Przemka zaraz trafi
;).
Enni przytoczyła przykład takiego mechanizmu.
> Dramat rozpoczyna się
> wówczas, gdy poczwarka ma istotne odstępstwa od normy - ot właśnie za mało
> odnóży, albo jakis inny 'paskudny' defekt. Nawet jednak w takim przypadku
> _na ogół_ działają sprawnie mechanizmy natury i poczwarka przeżywa.
> Tuż za progiem ma zresztą cały dorobek medycyny, i nawet gdy sama natura
> skazałaby ją na niebyt, medycyna poprawi naturę (było kiedys o tym w
rozmowie
> z Flyerem). Dylematem etyków pozostanie, czy w ten sposób zmniejsza się,
> czy zwiększa ilość cierpienia na świecie.
Historia medycyny to moim zdaniem zbyt krótka w stosunku do czasokresów
ewolucyjnych, dlatego można mówić jedynie o rozbudzaniu nadzieji na
przeżycie niepełnosprawnego niemowlaka, a nie o mechanizmach ewolucyjnych.
Przyspieszenie rozwoju medycyny w ostatnich latach to ledwie mgnienie w
odniesieniu do ewolucji.
Dylematy etyczne pomijam coby nie rozszczepiać zbytnio wątku.
> > A u ludzi, to jakby nie patrzył, tatuś to jest albo jeden albo drugi.
;P
>
> No tak....
> To ja lepiej zejdę z oczu Miśkowi...
A coś Ty knuł z tym ojcostwem świntuchu? ;)
Bacha.
|