Aicha; <gq1a6o$r0h$1@news.onet.pl> :

> Użytkownik "michał" napisał:
>
> > >>>>> bezdzietna - razem ze swoim mężem jest zwykle obiektem
> > >>>>> starań rodziny. Czyli - pomyśluneczek i tylko pomyśluneczek.
> > >>>> No, a jeśli ktokolwiek na coś u niej liczy, to może na samą
> > >>>> fizyczną przydatność w rodzinie. jak by nie brać -
> > >>>> pomyśluneczek.
> > >>> AAAAAaaAaaaaa! Zabierzecie ją stąd!
> > >> Dokąd? Na policję?! ;DDDD
> > > Gdziekolwieczek.
> > Możemy pójdziemy z nią do zoo?... A potem do kina?
>
> Nie, mam! Mam dla XL koleżankę... zaprowadźmy ją do niej:
>
> "Ech cieniasy, lęki wysokości, klaustofobie - może jeszcze pająków i
> myszy tzw. mężczyzna boi się? Ile masz lat chłopie? Nie ma takich
> przypadłości u ludzi o jakich piszesz.
>
> A dzieci robić nie boisz się? Dla naszego wspólnego dobra nie rób
> tego więcej - nie przysługuje.
>
> Zobacz jak leczy się np. klaustrofobię w naszej kawalerii powietrznej
> w czerwoych beretach - chlubie naszej armii. Kliknij adres:
>
> http://nczas.com/wiadomosci/europa/rozwala-legie-cud
zoziemska/
>
> ....i zobacz drugi film - zwróć uwagę - w końcówce młody dzielny
> porucznik wyleczył młodego żołnierza z lęku przd wejściem do ciemnego
> ciasnego kanału - zapewne z robalami i myszami a może i szczurami.
>
> Z podziwem, kapral mówi - "ale z pana porucznika to fachowiec".
>
> Nigdy bym nie wyszła za faceta z takimi fobiami. "

Ale to jest akurat jedna z metod leczenia fobii - skonfrontowanie z
bodźcem. A gadanie o "słabych mężczyznach" to motywowanie do
konfrontacji. Nie da się człowieka, na drodze rozmowy, odwarunkować z
jego lęków.

Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/