Data: 2013-10-17 18:27:03
Temat: Re: Dlaczego ludzie nie chcą być nieszczęśliwi?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 17 Oct 2013 17:30:10 +0200, Trybun napisał(a):
> W dniu 2013-10-16 22:55, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 16 Oct 2013 13:02:58 +0200, Trybun napisał(a):
>>
>>> Czyli to brnięcie naprzód wbrew wszystkim przeciwnościom, zwane ludzką
>>> egzystencją można nazwać szczęściem, to że ktoś tam zdecydował się nas
>>> powołać do stanu egzystencjalnego to dla nas szczęście?
>> Tak - każdego dnia coś osiagnąć, choćby najmniejszy kawałeczek naprzód, ale
>> codziennie coś; cieszyć się, że ktoś nas powołał do życia i starać się jak
>> najdłużej z tego przywileju korzystać... Czyli to co napisałeś, ale w
>> ujęciu "szklanki do połowy pełnej" :-)
>
> Co niby osiągnąć?,
A choćby nauczyć się wreszcie rysowac konia albo smażyć faworki lub iść
wreszcie do klubu fitness - jak ja :-)))
> naprawdę myślisz że człowiek jest kreatorem swojej
> egzystencji?
Tak, w wielkim procencie.
> Tzn. - nie mam tu na myśli ułatwiania, uprzyjemniania sobie
> cyklu egzystencjalnego, ale ogólna droga na której staje człowiek w
> chwili narodzin.
jak wyżej.
--
XL
"Dopiero w 1949 r. Światowe Stowarzyszenie Lekarzy zastąpiło przysięgę
Hipokratesa tzw. deklaracją genewską. Główna zmiana polegała na tym, że
wyrzucono następujące słowa: "Nikomu nie dam trucizny, choćby mnie o nią
prosił, ani nie będę dawał rad, które mogą śmierć spowodować. Podobnie nie
dam kobiecie środka na spędzenie płodu. Zachowam czystość mojego życia i
mojej sztuki.""
http://www.polskatimes.pl/artykul/10118,ateisci-i-ag
nostycy-takze-sa-przeciw-przerywaniu-ciazy,id,t.html
?cookie=1
|