Data: 2002-03-29 11:10:02
Temat: Re: Dlaczego ludzie się pobierają?
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Poniewaz nie zdaja sobie sprawy z odpowiedzialnosci jak wzieli na siebie.
> Uwazaja, ze ich slowo dane komus to nic nie znaczaca obietnica, ze to
> tylko podpisany papier. I w momencie pierwszego kryzysu rzucaja to
> wszystko i maja gleboko w dupie, bo nie walcza o swoj honor, o milosc. Bo
> maja gleboko gdzies zlozona obietnice, ktora dla nich byla tylko pustym
> slowem.
(sprobojmy nakreslic jakis model)
Czyli jak Cie zrozumialem, przychodzi kryzys i :
-z jednej strony jest umowa malzestka, czyli -rozumiejac potocznie-
musimy sobie pomagac, starac sie razem jakos to rozwiazac
-z drugiej strony: jest kryzys, nie wytrzymam dluzej, co z tego, ze umowa,
nie chce sie dluzej meczyc, jest coraz gorzej
=======
Wniosek moj jest taki:
nie jestesmy w stanie / nie umiemy / nie potrafimy rozwiazywac konfliktu w
malzestwie!
Dalczego?
Albo swiat jest skomplikowany i trudny, zyjac w nim nie da sie po prostu
tego rozwiazac.
Albo caraz gorzej umiemy rozwiazywac problemy.
Czy "problem malzeski" da sie wogole rozwiazac?
Wydaje mi sie, ze trend jest taki, ze "zarzuca sie problem",
rozwodzi sie, niz jest nakierowanie na rozwiazanie problemu.
A moze nie warto rowiazywac, moze sie nie da?
W czym rzecz?
Zdrufka, Duch
|