Data: 2006-10-16 10:35:38
Temat: Re: Dlaczego 'porządam' 'Turyńskiego' lub wręcz przeciwnie ?
Od: "puciek2" <p...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Slawek [am-pm] <sl_d(na_poczta.onet.pl)@tutaj.nic> napisał(a):
news:egldg4$qc0$1@news.onet.pl
[...]
> Teraz druga sprawa (zostanie ich do obgadania tylko 999998).
> Zupełnie chybiłem w Twoim przypadku z teorią "Nie szargać
> świętości (Turyńskiego)",
Ja tam nie jestem pewien czy do końca słusznie ?
A przynajmniej przejściowo.
> czyli byłem bardzo blisko trafienia.
> Ty wręcz domagasz się "szargania". Co ciekawsze, Twoje
> oczekiwania wobec mnie są (były) niemal takie same, jakie są
> (były) moje względem Ciebie.
>
I tu do końca nie jestem pewien. To raczaj jeszcze nie ten etap.
To czy inni będą w stanie cokolwiek tu szargać (poza sobą)
to ja wątpię.
> Zacytuję kawałek Patixa:
>
>
> "Co do metod to się z JeT-em raczej nie zgadzam
> - inny charakter. Jednak nie będąc wielbicielem formy
> nie ma uwag co do treści.
>
> Wiesz - to jest trudno wytłumaczyć - jak w obcym
> kraju wśród tłumu obcych (innych) ludzi nagle
> spotykasz swojego człowieka - to odrazu wiesz,że
> to jest ON - ten swój. I wtedy duperele , ubranie,
> uczesanie itp. nie mają specjalnego znaczenia.
>
> Zresztą popatrz jaki inny/odmienny w formie jest inny
> "swój człowiek" eTata :)) "
>
ETata ma często opinię przyćpanego trolla.
Może to i "swój człowiek".
>
> Założyłem sobie wstępnie, iż azaliż dla Ciebie Turyński to
> również "swój" człowiek, i wbrew temu, co tu i ówdzie
> piszesz, całkiem dobrze go rozumiesz oraz podzielasz wiele
> (większość) jego poglądów i odczuć.
>
Chciałbym aby był swój, przynajmniej do czasu zrozumienia
tego i owego.
> Tymczasem dla mnie Turyński to "ten obcy".
Mam nadzieję, że orientujesz się, że to nie zależy, tak łatwo,
(jak myślę) od Twojego wyboru ? Po prostu taką masz wewnętrzną
teorię i tak porządkuje ci ona rzeczywistość. Aby mieć możliwość
wyboru, potrzeba wiele wysiłku/treningu w deautomatyzacji TEORII.
> I dopiero to
> jest dla mnie ciekawe. Po diabła mi "bratnia dusza", która
> myśli tak samo oraz czuje to samo? Przecież to nudne
> i nierozwojowe... Im większy "wariat", tym lepiej - ale tym
> trudniej. Warto więc pogadać z kilkoma innymi, choć podobnymi
> "wariatami", wtedy jest większa szansa na zrozumienie ich
> cuzamen do kupen i każdego z osobna.
>
Jak powyżej. To, moim zdaniem racjonalizacja wspierana TEORIĄ.
I zgodnie z Twoim rozumieniem prawdy, prawdziwa, bo spójna.
Ale mogą istnieć i inne teorie i spójne w nich racjonalizacje.
A tak po mojemu, co człowiek to jakaś spójna w obrębie jego
TEORI, racjonalizacja.
> Teraz - niestety (po tym, jak rozbiłeś w pył moją teorię) -
> pozostały na placu boju tylko dwie osoby, które rozumieją
> Turyńskiego. Jedną z nich jest Turyński.
>
Na to, nie poradzę.
> Tyle tytułem wstępu - zamiast występu.
>
puciek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|