Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dlaczego tak jest???

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dlaczego tak jest???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 263


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2009-12-19 21:39:39

Temat: Re: Dlaczego tak jest???
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sender pisze:
> Paulinka pisze:
>> Sender pisze:
>>> . R e t a r d . pisze:
>>>>
>>>> Użytkownik "Sender" <m...@k...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:hggom8$qe5$2@inews.gazeta.pl...
>>>>> medea pisze:
>>>>>> XL pisze:
>>>>>>
>>>>>>> Nie do dyskusji. Sorry.
>>>>>>
>>>>>> Jak nie do dyskusji, to po co?
>>>>>>
>>>>>> Zresztą nie Ty o tym decydujesz. Wysyłając taki temat w eter,
>>>>>> musisz się liczyć z odzewem.
>>>>>> Ewa
>>>>>
>>>>> No cóż, prawda stara jak świat - z rodziną to najlepiej na zdjęciu
>>>>> człowiek wychodzi :-\
>>>>
>>>> Dokładnie to samo pomyślałem.
>>>> Co śmierdzi pod dywanem, to na zdjęciach nie widać.
>>>
>>> Tu jeszcze chciałem napisać krótkie przemyślenie, które parę świąt
>>> temu dokonałem. Nie muszę chyba mówić, że nie przyniosło mi ono
>>> raczej popularności, choć zwykle robiło swoje.
>>> Zatem w skrócie.
>>> Rodzą się dzieci - przezywamy CUD narodzin. Niepojęta i wyjątkowa
>>> chwila w życiu każdego człowieka, trzymać małe stworzenie w swoich
>>> ramionach.
>>> Dzieci rosną - rodzice poświęcają im całą swoją uwagę, troskę - całe
>>> swoje życie. Wszystko skupia się i kręci wokół nich. Są chwile
>>> szczęścia i chwile wyrzeczeń - niestety, nie możemy już najczęściej
>>> zmienić samochodu, gdy stary nam się już nie podoba, albo wyskoczyć
>>> na 2 tygodnie na Kanary, gdy przeziębienie nam dokucza. Wyrzeczenia
>>> są odczuwalne, ale im bardziej się poświęcamy tym większa
>>> rekompensata emocjonalna. Czy aby na pewno, choć kto do tego ma głowę?
>>> Dzieci dorosły i poszły już na swoje. Wreszcie jest milusio. Wpadają
>>> czasem, spędzają z nami święta, najczęściej u nas. Jest naprawdę
>>> miło, choć martwią nas jeszcze ich niepowodzenia - boli utrata pracy,
>>> złamane kończyny w wypadku i większe potknięcia w życiu.
>>> Ostatni etap - zasłużona emerytura. Czujemy się już gorzej, coraz
>>> gorzej i miło byłoby czasem, gdyby ktoś nam podał szklankę herbaty
>>> lub ugotował zupę. Nie łatwo związać koniec z końcem, ale jakoś się
>>> żyje. Partner już zmarł i matka została sama. Dzieci już się dorobiły
>>> własnego dachu nad głową i własnego miejsca - gdzieś w świecie. Wnuki
>>> są już spore i poszły już do szkoły. Idą święta. ciekawe które
>>> dziecko zabierze matkę na wigilię, a które na następny dzień świąt.
>>> Wiadomo, że to jest już trochę problem.
>>> Co prawda gdzieś tam się matkę położy, ale nie czuje się ona już jak
>>> u siebie no i jest to już ktoś z zewnątrz. Starsza osoba - czasem
>>> marudna, czasem niedomyta, ale obowiązek to obowiązek.
>>> Stara matka uciuła coś tam przez rok i kupi wnukom jakiś prezent i
>>> swoim dzieciom. Dorosłe dzieci nie potrzebują już od starej matki
>>> prezentów, ale tak wypada. Gorzej z wnukami. Mają telefony komórkowe,
>>> komputer i gry, a babcię już nie stać na takie ekstrawagancje i nie
>>> zna się na nich za bardzo. Kupi więc na co ją stać, choć potem pewnie
>>> będzie trochę jej ciężko finansowo, ale chociaż trochę odwdzięczy się
>>> za gościnę.
>>> Pewnie jak zwykle usłyszy zawiedziony głos wnuka - uuu ta gra jest
>>> cienka i słowa dziecka - ależ mamo, nie trzeba było, jednak potem
>>> święta jakoś w końcu miną i wróci w końcu do siebie.
>>> Może na pocieszenie przypomni sobie kiedyś, że dzieciak powiedział do
>>> jej męża - "tato, kocham cię", tylko czy to wspomnienie na pewno
>>> jeszcze ucieszy? ;-)
>>
>> Współczuję doświadczeń. Przykro się czyta wyznania ludzi, którzy nie
>> mają silnych związków rodzinnych.
>
> To są tylko obserwacje i to bardzo silnych związków rodzinnych,
> tylko zależy już której rodziny.

Aż tak bardzo Ci się ktoś zwierzał? Przecież nie lubisz czyiś zwierzeń.

> Nie musisz teraz zaprzątać sobie tym główki, bo gdy przyjdzie czas to
> sama zrozumiesz ;-)

Nie przypuszczam, żeby to co opisałeś miało kiedyś u mnie miejsce.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2009-12-19 22:04:34

Temat: Re: Dlaczego tak jest???
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sender pisze:
> Paulinka pisze:
>> Sender pisze:
>>> Paulinka pisze:
>>>> Sender pisze:
>>>>> . R e t a r d . pisze:
>>>>>>
>>>>>> Użytkownik "Sender" <m...@k...pl> napisał w wiadomości
>>>>>> news:hggom8$qe5$2@inews.gazeta.pl...
>>>>>>> medea pisze:
>>>>>>>> XL pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Nie do dyskusji. Sorry.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Jak nie do dyskusji, to po co?
>>>>>>>>
>>>>>>>> Zresztą nie Ty o tym decydujesz. Wysyłając taki temat w eter,
>>>>>>>> musisz się liczyć z odzewem.
>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>
>>>>>>> No cóż, prawda stara jak świat - z rodziną to najlepiej na
>>>>>>> zdjęciu człowiek wychodzi :-\
>>>>>>
>>>>>> Dokładnie to samo pomyślałem.
>>>>>> Co śmierdzi pod dywanem, to na zdjęciach nie widać.
>>>>>
>>>>> Tu jeszcze chciałem napisać krótkie przemyślenie, które parę świąt
>>>>> temu dokonałem. Nie muszę chyba mówić, że nie przyniosło mi ono
>>>>> raczej popularności, choć zwykle robiło swoje.
>>>>> Zatem w skrócie.
>>>>> Rodzą się dzieci - przezywamy CUD narodzin. Niepojęta i wyjątkowa
>>>>> chwila w życiu każdego człowieka, trzymać małe stworzenie w swoich
>>>>> ramionach.
>>>>> Dzieci rosną - rodzice poświęcają im całą swoją uwagę, troskę -
>>>>> całe swoje życie. Wszystko skupia się i kręci wokół nich. Są chwile
>>>>> szczęścia i chwile wyrzeczeń - niestety, nie możemy już najczęściej
>>>>> zmienić samochodu, gdy stary nam się już nie podoba, albo wyskoczyć
>>>>> na 2 tygodnie na Kanary, gdy przeziębienie nam dokucza. Wyrzeczenia
>>>>> są odczuwalne, ale im bardziej się poświęcamy tym większa
>>>>> rekompensata emocjonalna. Czy aby na pewno, choć kto do tego ma głowę?
>>>>> Dzieci dorosły i poszły już na swoje. Wreszcie jest milusio.
>>>>> Wpadają czasem, spędzają z nami święta, najczęściej u nas. Jest
>>>>> naprawdę miło, choć martwią nas jeszcze ich niepowodzenia - boli
>>>>> utrata pracy, złamane kończyny w wypadku i większe potknięcia w życiu.
>>>>> Ostatni etap - zasłużona emerytura. Czujemy się już gorzej, coraz
>>>>> gorzej i miło byłoby czasem, gdyby ktoś nam podał szklankę herbaty
>>>>> lub ugotował zupę. Nie łatwo związać koniec z końcem, ale jakoś się
>>>>> żyje. Partner już zmarł i matka została sama. Dzieci już się
>>>>> dorobiły własnego dachu nad głową i własnego miejsca - gdzieś w
>>>>> świecie. Wnuki są już spore i poszły już do szkoły. Idą święta.
>>>>> ciekawe które dziecko zabierze matkę na wigilię, a które na
>>>>> następny dzień świąt. Wiadomo, że to jest już trochę problem.
>>>>> Co prawda gdzieś tam się matkę położy, ale nie czuje się ona już
>>>>> jak u siebie no i jest to już ktoś z zewnątrz. Starsza osoba -
>>>>> czasem marudna, czasem niedomyta, ale obowiązek to obowiązek.
>>>>> Stara matka uciuła coś tam przez rok i kupi wnukom jakiś prezent i
>>>>> swoim dzieciom. Dorosłe dzieci nie potrzebują już od starej matki
>>>>> prezentów, ale tak wypada. Gorzej z wnukami. Mają telefony
>>>>> komórkowe, komputer i gry, a babcię już nie stać na takie
>>>>> ekstrawagancje i nie zna się na nich za bardzo. Kupi więc na co ją
>>>>> stać, choć potem pewnie będzie trochę jej ciężko finansowo, ale
>>>>> chociaż trochę odwdzięczy się za gościnę.
>>>>> Pewnie jak zwykle usłyszy zawiedziony głos wnuka - uuu ta gra jest
>>>>> cienka i słowa dziecka - ależ mamo, nie trzeba było, jednak potem
>>>>> święta jakoś w końcu miną i wróci w końcu do siebie.
>>>>> Może na pocieszenie przypomni sobie kiedyś, że dzieciak powiedział
>>>>> do jej męża - "tato, kocham cię", tylko czy to wspomnienie na pewno
>>>>> jeszcze ucieszy? ;-)
>>>>
>>>> Współczuję doświadczeń. Przykro się czyta wyznania ludzi, którzy nie
>>>> mają silnych związków rodzinnych.
>>>
>>> To są tylko obserwacje i to bardzo silnych związków rodzinnych,
>>> tylko zależy już której rodziny.
>>
>> Aż tak bardzo Ci się ktoś zwierzał? Przecież nie lubisz czyiś zwierzeń.
>
> Czasem po prostu siedzę, widzę i słyszę.
> A skąd wniosek, że nie lubię?

Ciężarna koleżanka Cię zdołowała.

>>> Nie musisz teraz zaprzątać sobie tym główki, bo gdy przyjdzie czas to
>>> sama zrozumiesz ;-)
>>
>> Nie przypuszczam, żeby to co opisałeś miało kiedyś u mnie miejsce.
>
> I tej pozytywnej myśli radzę się trzymać!
> A tak z ciekawości, rodzice z kim spędzą święta?

Ze mną, z moimi braćmi z moimi i ich dziećmi (jedno się prawie na święta
urodzi).

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2009-12-19 22:05:03

Temat: Re: Dlaczego tak jest???
Od: darr_d1 <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 18 Gru, 19:57, XL <i...@g...pl> wrote:
>
> Teraz na podwórku stoi bezużyteczny jego samochód, super hybryda za prawie
> 300 tysięcy złotych. Taki mały zbyteczny rupieć.
> A oni żałują 17 marnych tysiaków na łóżko i 10 za podnośnik i paru tysięcy
> za wózek toaletowy, aby On mógł spędzić te swoje ostatnie dni godnie,  w
> domu. 50 tysięcy w sumie. Dla mnie to dużo, ale nie dla nich, na Boga. Mają
> prócz tego wszystko.
> Wypożyczyli łożko - jakiegoś ramola za 1800 zł na święta i to jeszcze żeby
> było tanio, a potem dają Go do hospicjum.
>
A znasz starą życiową prawdę - dasz palec, upie...lą całą rękę? Być
może więcej dawał niż wymagał w zamian. Wybacz, ale może traktowali go
jak frajera po prostu...

> A prosty chłop, Boryna, powiedział do synowej, do Hanki: "Pół gospodarki
> sprzedaj, a Antka nie daj!"
>
A stary chłop, Boryna, miał świadomość że od serca dar dostał i
potrafił to docenić...

> Nie do dyskusji. Sorry.

A dlaczego, po co więc to napisałaś? Skoro nie do dyskusji, to po co?

Pozdrawiam,
darr_d1

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2009-12-19 22:11:58

Temat: Re: Dlaczego tak jest???
Od: "Chiron" <e...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hgja9h$hdm$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> XL pisze:
>> Dnia Sat, 19 Dec 2009 13:43:31 +0100, flyer napisał(a):
>
>>> To bardzo proste - facet nie jest ubezwłasnowolniony, nawet częściowo
>>> [konstrukcja z Kodeksu Cywilnego]. Zapewne nawet nie ma do tego podstaw,
>>> chyba, że bierze opiaty na ból [tu trzeba by pójść do prawnika
>>> obeznanego z wyrokami SN]. Ma możliwość podpisania się, tylko trzeba
>>> naraić mu sprzedawcę z umową do domu.
>
>> Za przeproszeniem - pieprzysz. //sorry
>
> A mnie się wydaje, że dużo prawdy w tym, co flyer pisze, jest. Może gdyby
> facet wiedział o możliwości zakupu takiego łóżka, które mu ułatwi ostatnie
> chwile życia (wie o tym??), to wyraziłby wolę, że takie chce mieć i
> dostałby? W końcu takie łóżko po jego śmierci można chyba odsprzedać z
> niewielką stratą. A może to też po części jego decyzja, żeby nie
> inwestować w niego już zbyt wiele? Albo o tym, żeby oddać go do hospicjum,
> gdzie otrzyma fachową opiekę, nie będąc dla nikogo ciężarem?
> W końcu jeśli facet dorobił się takiej kasy, to nie jest w ciemię bity i w
> chwilach odrobinę lepszego samopoczucia może w miarę logicznie myśleć i
> też decyzje podejmować. Znam takich ludzi w mojej bliskiej rodzinie,
> którzy zastrzegają się, że w razie tak uciążliwej choroby (agonii), chcą
> trafić do hospicjum. Może inaczej się myśli, kiedy już taka chwila
> nastąpi, a może nie?
>
> Ewa

Czy potrafisz sobie to wyobrazić- i poczuć taką sytuację?

--
serdecznie pozdrawiam

Chiron


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2009-12-20 00:39:44

Temat: Re: Dlaczego tak jest???
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 19 Dec 2009 14:05:03 -0800 (PST), darr_d1 napisał(a):

> On 18 Gru, 19:57, XL <i...@g...pl> wrote:
>>
>> Teraz na podwórku stoi bezużyteczny jego samochód, super hybryda za prawie
>> 300 tysięcy złotych. Taki mały zbyteczny rupieć.
>> A oni żałują 17 marnych tysiaków na łóżko i 10 za podnośnik i paru tysięcy
>> za wózek toaletowy, aby On mógł spędzić te swoje ostatnie dni godnie,  w
>> domu. 50 tysięcy w sumie. Dla mnie to dużo, ale nie dla nich, na Boga. Mają
>> prócz tego wszystko.
>> Wypożyczyli łożko - jakiegoś ramola za 1800 zł na święta i to jeszcze żeby
>> było tanio, a potem dają Go do hospicjum.
>>
> A znasz starą życiową prawdę - dasz palec, upie...lą całą rękę? Być
> może więcej dawał niż wymagał w zamian.


Taki był. Żyje, ale mówię "był", bo już im niczego dać nie może. MOże tylko
swoją siłę i dumę jako przyklad - komu? Chyba tylko mnie i Mojemu MŚK,
luźno związanym z nimi rodzinnie, więc patrzącym z boku na to wszystko...

> Wybacz, ale może traktowali go
> jak frajera po prostu...

Raczej jako Ojca Chrzestnego. W tym sensie, że dotychczas to On był tym
"mocnym" w rodzinie, a oni - stadko kurcząt pod jego dobrymi skrzydłami,
dorośli już wszyscy, ale zupełnie nieumiejący się znaleźć w nowej dla nich
sytuacji, nieprzygotowani do tego, że role mogą się odwrocić. Teraz są jak
rozpierzchłe ze strachu stado po stracie przewodnika, a żona z tego strachu
już myśli bardziej o sobie, niż o Nim.
To nie egoizm. To strach. Jednak on niczego nie tłumaczy.


>
>> A prosty chłop, Boryna, powiedział do synowej, do Hanki: "Pół gospodarki
>> sprzedaj, a Antka nie daj!"
>>
> A stary chłop, Boryna, miał świadomość że od serca dar dostał i
> potrafił to docenić...


Dla Boryny "morgi" były wszystkim, jak dla każdego polskiego chłopa, ale
jego (Boryny) chłopski charakter nie brał góry nad szlachetnoscią i
miłością.
Tu jest inaczej.

>
>> Nie do dyskusji. Sorry.
>
> A dlaczego, po co więc to napisałaś? Skoro nie do dyskusji, to po co?
>
> Pozdrawiam,
> darr_d1

Do myślenia. Ale może dobrze się stało, że mogłam porozmawiać z kimś.
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2009-12-20 00:48:29

Temat: Re: Dlaczego tak jest???
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 19 Dec 2009 23:11:58 +0100, Chiron napisał(a):

> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:hgja9h$hdm$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> XL pisze:
>>> Dnia Sat, 19 Dec 2009 13:43:31 +0100, flyer napisał(a):
>>
>>>> To bardzo proste - facet nie jest ubezwłasnowolniony, nawet częściowo
>>>> [konstrukcja z Kodeksu Cywilnego]. Zapewne nawet nie ma do tego podstaw,
>>>> chyba, że bierze opiaty na ból [tu trzeba by pójść do prawnika
>>>> obeznanego z wyrokami SN]. Ma możliwość podpisania się, tylko trzeba
>>>> naraić mu sprzedawcę z umową do domu.
>>
>>> Za przeproszeniem - pieprzysz. //sorry
>>
>> A mnie się wydaje, że dużo prawdy w tym, co flyer pisze, jest. Może gdyby
>> facet wiedział o możliwości zakupu takiego łóżka, które mu ułatwi ostatnie
>> chwile życia (wie o tym??), to wyraziłby wolę, że takie chce mieć i
>> dostałby? W końcu takie łóżko po jego śmierci można chyba odsprzedać z
>> niewielką stratą. A może to też po części jego decyzja, żeby nie
>> inwestować w niego już zbyt wiele? Albo o tym, żeby oddać go do hospicjum,
>> gdzie otrzyma fachową opiekę, nie będąc dla nikogo ciężarem?
>> W końcu jeśli facet dorobił się takiej kasy, to nie jest w ciemię bity i w
>> chwilach odrobinę lepszego samopoczucia może w miarę logicznie myśleć i
>> też decyzje podejmować. Znam takich ludzi w mojej bliskiej rodzinie,
>> którzy zastrzegają się, że w razie tak uciążliwej choroby (agonii), chcą
>> trafić do hospicjum. Może inaczej się myśli, kiedy już taka chwila
>> nastąpi, a może nie?
>>
>> Ewa
>
> Czy potrafisz sobie to wyobrazić- i poczuć taką sytuację?

"Facet" pracował w technice medyczno-sanitarno-prasowalniczej i dobrze wie,
jakie są łóżka i urządzenia.
Problemem dla niego nie jest choroba, perspektywa odejścia, z której
doskonale sobie zdaje sprawę. Dla niego ważne jest jedynie godne odejście,
nie chce być uzależniony od obsługi intymnej przez postronne osoby. Skoro
sam nie może..., to woli umrzeć, niż... Powiedział nam to, na ucho. Tzn
mojemu MŚK. Ostatnio bardzo sie zbliżyliśmy. Dlatego tylko jemu powiedział.
Żona powinna zrobić wszystko, aby nie musiał łamać w samym sobie mężczyzny.
Zwłaszcza, że są środki na to. Nawet jeśliby on protestował na zewnątrz.
Kobiety inaczej znoszą sytuacje tego typu - one są po porodach, drażliwe i
upokarzajac sytuacje szpitalne przyjmują inaczej, niż mężczyźni... tak
ogólnie.
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2009-12-20 10:32:30

Temat: Re: Dlaczego tak jest???
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:
> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości

>> A mnie się wydaje, że dużo prawdy w tym, co flyer pisze, jest. Może gdyby
>> facet wiedział o możliwości zakupu takiego łóżka, które mu ułatwi ostatnie
>> chwile życia (wie o tym??), to wyraziłby wolę, że takie chce mieć i
>> dostałby? W końcu takie łóżko po jego śmierci można chyba odsprzedać z
>> niewielką stratą. A może to też po części jego decyzja, żeby nie
>> inwestować w niego już zbyt wiele? Albo o tym, żeby oddać go do hospicjum,
>> gdzie otrzyma fachową opiekę, nie będąc dla nikogo ciężarem?
>> W końcu jeśli facet dorobił się takiej kasy, to nie jest w ciemię bity i w
>> chwilach odrobinę lepszego samopoczucia może w miarę logicznie myśleć i
>> też decyzje podejmować. Znam takich ludzi w mojej bliskiej rodzinie,
>> którzy zastrzegają się, że w razie tak uciążliwej choroby (agonii), chcą
>> trafić do hospicjum. Może inaczej się myśli, kiedy już taka chwila
>> nastąpi, a może nie?
>>
>> Ewa
>
> Czy potrafisz sobie to wyobrazić- i poczuć taką sytuację?

Ale konkretnie - o jaką sytuację Ci chodzi? Mowa była o różnych
rzeczach, więc nie wiem, do czego się ustosunkować.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2009-12-20 10:34:54

Temat: Re: Dlaczego tak jest???
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

XL pisze:

> "Facet" pracował w technice medyczno-sanitarno-prasowalniczej i dobrze wie,
> jakie są łóżka i urządzenia.

To co stoi na przeszkodzie temu, żeby sam zażądał takiego łóżka - skoro
o sprzęcie wie, kasę ma, nie chce być obsługiwany?
Żona? W jakim sensie? Przecież nie jest ubezwłasnowolniony. Czy rodzina
wywiera na niego presję, żeby nie wydawał zbyt wiele pieniędzy?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2009-12-20 11:33:59

Temat: Re: Dlaczego tak jest???
Od: "Chiron" <e...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hgkv45$2ep$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości
>
>>> A mnie się wydaje, że dużo prawdy w tym, co flyer pisze, jest. Może
>>> gdyby facet wiedział o możliwości zakupu takiego łóżka, które mu ułatwi
>>> ostatnie chwile życia (wie o tym??), to wyraziłby wolę, że takie chce
>>> mieć i dostałby? W końcu takie łóżko po jego śmierci można chyba
>>> odsprzedać z niewielką stratą. A może to też po części jego decyzja,
>>> żeby nie inwestować w niego już zbyt wiele? Albo o tym, żeby oddać go do
>>> hospicjum, gdzie otrzyma fachową opiekę, nie będąc dla nikogo ciężarem?
>>> W końcu jeśli facet dorobił się takiej kasy, to nie jest w ciemię bity i
>>> w chwilach odrobinę lepszego samopoczucia może w miarę logicznie myśleć
>>> i też decyzje podejmować. Znam takich ludzi w mojej bliskiej rodzinie,
>>> którzy zastrzegają się, że w razie tak uciążliwej choroby (agonii), chcą
>>> trafić do hospicjum. Może inaczej się myśli, kiedy już taka chwila
>>> nastąpi, a może nie?
>>>
>>> Ewa
>>
>> Czy potrafisz sobie to wyobrazić- i poczuć taką sytuację?
>
> Ale konkretnie - o jaką sytuację Ci chodzi? Mowa była o różnych rzeczach,
> więc nie wiem, do czego się ustosunkować.
>
> Ewa

Do człowieka czekającego na śmierć. Czego pragnie? Zapewne żeby nim się z
całego serca zajęła żona, dzieci. Jak tego nie dostaje- a jest tylko
"zbywany"- tym bardziej śpieszno mu na tamtą stronę. Pogłębia się izolacja,
depresja. To, co robiłw życiu w zasadzie należy przewartościowqać- ale on
nie ma sił...Ewo- ja mam wrażenie, że nigdy tak naprawdę nie byłaś blisko ze
śmiercią bliskiej osoby.

--
serdecznie pozdrawiam

Chiron


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2009-12-20 12:12:10

Temat: Re: Dlaczego tak jest???
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 20 Dec 2009 12:33:59 +0100, Chiron napisał(a):

> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:hgkv45$2ep$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości
>>
>>>> A mnie się wydaje, że dużo prawdy w tym, co flyer pisze, jest. Może
>>>> gdyby facet wiedział o możliwości zakupu takiego łóżka, które mu ułatwi
>>>> ostatnie chwile życia (wie o tym??), to wyraziłby wolę, że takie chce
>>>> mieć i dostałby? W końcu takie łóżko po jego śmierci można chyba
>>>> odsprzedać z niewielką stratą. A może to też po części jego decyzja,
>>>> żeby nie inwestować w niego już zbyt wiele? Albo o tym, żeby oddać go do
>>>> hospicjum, gdzie otrzyma fachową opiekę, nie będąc dla nikogo ciężarem?
>>>> W końcu jeśli facet dorobił się takiej kasy, to nie jest w ciemię bity i
>>>> w chwilach odrobinę lepszego samopoczucia może w miarę logicznie myśleć
>>>> i też decyzje podejmować. Znam takich ludzi w mojej bliskiej rodzinie,
>>>> którzy zastrzegają się, że w razie tak uciążliwej choroby (agonii), chcą
>>>> trafić do hospicjum. Może inaczej się myśli, kiedy już taka chwila
>>>> nastąpi, a może nie?
>>>>
>>>> Ewa
>>>
>>> Czy potrafisz sobie to wyobrazić- i poczuć taką sytuację?
>>
>> Ale konkretnie - o jaką sytuację Ci chodzi? Mowa była o różnych rzeczach,
>> więc nie wiem, do czego się ustosunkować.
>>
>> Ewa
>
> Do człowieka czekającego na śmierć. Czego pragnie? Zapewne żeby nim się z
> całego serca zajęła żona, dzieci. Jak tego nie dostaje- a jest tylko
> "zbywany"- tym bardziej śpieszno mu na tamtą stronę. Pogłębia się izolacja,
> depresja. To, co robiłw życiu w zasadzie należy przewartościowqać- ale on
> nie ma sił...Ewo- ja mam wrażenie, że nigdy tak naprawdę nie byłaś blisko ze
> śmiercią bliskiej osoby.

Jest dokladnie jak mowisz, od pierwszego do ostatniego słowa. On po prostu
NIC nie mówi i czeka.
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 20 ... 27


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ALE MAM ZABAWE...
TASIEMIEC W DOMU...
Skandal z Łodzi.
Co to jest anhedonia ?
TUSKOCUDY

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »