> Tak robią co mogą, biorą łapówy nawet bez skrempowania od umierających
> ludzi.
> A gdzie przysięga Hipokratesa ?

wiesz, czytalem ta przysiege do konca - i tam stoi, ze jak ktos przestrzega
jej zasad, to dozyje w zdrowiu i BOGACTWIE do konca swoich dni.... no i ???


> Zastanawia mnie jeszcze jeden fakt : skoro lekarze są tak biedni i
narzekają
> na pieniądze to czemu miejsca na Akademiach Medycznych i Wyższych
Uczelniach
> Medycznych są najbardziej oblegane !!!

widocznie czują powołanie do bycia lekarzem, albo liczą na to, że po wejściu
do Unii (co pewnie predzej czy pozniej nastąpi) z dyplomem lekarza bez
zadnej nostryfikacji beda mogli podjąć prace w całej Europie...


> A co ma powiedzieć górnik zachrzaniający 800 m pod ziemią 12 godzin
dziennie
> za 600 zł brutto ?

ratujcie mnie, bo zaraz umre ze śmiechu.... - gdzies ty widzial gornika
zarabiajacego 600 pln brutto?????? (biorac pod uwage, ze minimalna jest
760....)
a nie tak dawno widzialem takiego chwieja w telewizji za przeproszeniem
publicznej, ktory zalil sie, ze "jak on ma za 2700 utrzymac
rodzine?????".....
a do uprawiania zawodu gornika wystarczy nieskonczona podstawowka.....
pisze to nie dlatego, zebym dostal wspaniala rade" to sam zostan
gornikiem" - nie potrzebuje - jestem lekarzem i zarabiam 2x wiecej od
niego - ale nie w tym rzecz - ogolnie przyjete jest w demokracji, ze ludzie
madrzejsi zarabiaja wiecej - za wyjatkiem moze niektorych politykow i
radnych samorzadowych ta zasada dotyczy tez polski - i nic na to nie
poradzisz. lekarz zarabiajac 700 netto bedzie podswiadomie nawet dazyl do
podniesienia swojego uposazenia, i moze nie bedzie to etyczne, ale zgodne z
instynktem samozachowawczym.

poza tym - nawiazujac do tematu wątku dyskusji - kasa chorych
zakontraktowala taka ilosc usg, ze akurat wyzwolilo to 3-5 tyg. kolejki -
wiec z pretensjami idzcie do kasy chorych, a nie do lekarzy - nie ten adres.

i jescze a'propos skladek na zdrowie - ktos madrze wyliczyl, ze nie placac
skladek wyszedlby do przodu nawet z niewielka operacja. liczyles koszty
panstwowej sluzby zdrowia czy prywatnych klinik? to policz to nie na
przekroju 3-4 lat, tylko calego zycia - niestety ludzie starsi czesciej
choruja, potrzebuja wiecej medykamentow i czestych badan - to co dzisiaj
placisz na zdrowie idzie na zaspokojenie potrzeb ludzi starszych, ktorymi
bedziecie i wy w przyszlosci - czy wam sie to podoba czy nie. rownie dobrze
ja moglbym wyliczyc, ze ze swoich skladek wogole nie skorzystalem, bo przez
3 lata nie odwiedizlem lekarza - ale wystarczy jedna choroba (czego nikomu
nie zycze!!!) i w swoich wyliczeniach plyniesz jak trzeba - jestes na
duuuzym minusie. wlasnie niedawno zrobilem szybkie wyliczenie pacjentowi,
ktory strzępił się, że tyyyle placi na sluzbe zdrowia, a na wszystko musi
czekac....
jego skladka caloroczna wyniosla ok 1400 pln - i w tym czasie: 1. byl w
szpitalu 21 dni + operacja prostaty (naprawde lekko licząc +/- 5000),
2.zazywa leki (po konsultacji z zona-farmaceutka wyszlo ok 1200 pln doplaty
na rok z kasy chorych), 3.chodzi na wizyty i badania kontrolne 1 - 2x w
miesiacu (ok 1000/rok - naprawde tanio licze...) - i jakos ta skladka sie
ulotnila, i nawet długi zostały....
nie bronie tutaj kas chorych - ale twierdze, ze w tej sytuacji jest to jedno
z lepszych wyjsc....


adam