Data: 2007-02-23 09:07:16
Temat: Re: "Dlaczego tyjemy"
Od: "Jurek" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "januszek" <j...@p...irc.pl> napisał w wiadomości
news:slrnettakv.f8v.januszek@lexx.eu.org...
> Jurek napisał(a):
>
>> A po co ja mam Tobie odpowiadać o procencie skuteczności jak ty wiesz
>> sam...?...:)))
>
> Gdybym wiedział to (skrajne): a) wnioskowałbym o Nobla dla dr
> K, b) wyśmialbym Cię podając źródło mojej wiedzy. Ponieważ nie wiem
> dlatego pytam. Więc jaka jest skuteczność leczenia SN dietą optymalną?
>
Odpowiedziałem wykrętnie, ponieważ już zasugerowałeś 1%, pisząc teksty po
rosyjsku.
>
Dr Kwaśniewski był zgłaszany przez austriackich lekarzy do nagrody
Nobla....To żadna ciekawostka...
>
Procent uleczalności jest ogromny, bo można zawsze powstrzymać postęp
choroby, bo na wskutek diety zaczynają się odbudowywać osłonki mielinowe w
mózgu... Zależy to od tysięcy czynników, m. in. od tego jakie powstały
zmiany już nieodwracalne. Jest wiele przypadków, że pierwsze symptomy SM są
przez DO eliminowane natychmiast, tzn. w okresie kilkumiesięcznym. Było i
jest sporo przypadków, że ludzie chorujący na SM wstają z wózków
inwalidzkich. Piszę słowa dużo, sporo, wiele przypadków, ponieważ nikt
przecież w Polsce nie prowadzi tej statystyki. Największe osiągnięcia w
chorobie SM ma dr Krzysztof Krupka z Łodzi (neurolog i rehabilitant), sam na
diecie optymalnej od kilkunastu lat.
Jest też masa osób (znowu piszę świadomie - masa), którzy nie wierzą w żadne
diety, i choć im godzinami tłumaczyć, nie zrozumieją... Zresztą nie tylko
przy tych chorobach... 95% ludzi uważa, że każda choroba, infekcja,
dolegliwości to los, dopust Boży, "takie życie". I uważają, że chodzenie do
lekarza, aptek i na wszelkiego rodzaju zabiegi, to część życia człowieka,
która jest nierozdzielna z jego bytem...
Pozdrawiam Jurek M.
|