Data: 2004-01-15 16:29:29
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławka
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"puciek2" w news:bu6708$b4b$1@inews.gazeta.pl...
/.../
> > [wszystkie "obrazki" (wbrew niektórym upodobaniom) _tu_ trzeba czytać
> > czcionką nieproporcjonalną, taką, jaka standardowo siedzi w drukarkach]
> Bardzo mi się podoba to Twoje '_tu_ trzeba czytać'
Nooo, jak to szybko można trafić na ziarna piasku w kołach, jeśli tylko
przyjrzeć się im z bliska ;). Nawiasem mówiąc
_STOIMY już NA MARSIE sześcioma kołami_,
a właśnie marsjański pył stanowi podobno jedną z większych przeszkód
do pokonania, w tej misji człowieka gnanego w kosmos głodem wiedzy.
Dear Puciek. Zupełnie opacznie odczytałeś przekaz :). A więc poproszę Cię
o przysługę. Napisz mi kilka wersji tej informacji, w których nie byłoby tego,
czego się w niej samodzielnie i bez związku z moją intencją dopatrzyłeś,
a mianowicie "diabła".
Bo przeciez ujrzałeś "diabła" prawda? "_tu_ trzeba czytać" zostało przez Ciebie
odebrane jako "polecenie", podczas gdy faktycznie jest to wyłącznie wskazanie
techniki czytania pozwalającej odczytać to, co tam jest...
Prośba jest poważna. Sam (jak wczoraj Amnesiak) mógłbym trzy razy zmieniać
ten tekst aby wyczyścić go z wszelkich "diabelskich śladów", ale jakoś nie przyszło
mi to do głowy, by cokolwiek robić w tym, faktycznie zamulającym kierunku.
I to tylko dlatego, by wielbiciele "diabłów" czuli się lepiej. Lokalizuję "diabły"
w cudzych głowach, ale nie robię niczego na kształt "wyciągania ich stamtąd
łyżeczką"!
Nie moja to sprawa.
A więc - co proponujesz zamiast spontanicznego "_tu_ trzeba czytać" ?
Ma być tak samo krótkie i nieść ten sam komunikat...
Na pewno się da...
:).
> Więc ja tylko dodam, że _tu_ trzeba wyczytać pędzącego
> pod krawatem łyżwiarza ! ;)
:)) Świetne.
Sam mam ochotę pofantazjować na ten temat...
Więc zapominając na chwilę, iz wiem, co "autor ma na mysli", powiem,
że może to być...
- kawałek starego grzyba z oberwanym kapeluszem...?
- a może pomnik Chopina?
- a może jakaś proca?
...?
:))
Rozwiązanie przyjdzie, ale musi być poprzedzone wstępem.
Ku swej radości już widzę możliwość tego wstępu - w rozmowie
z łaskawym TrenRem :))). O nauce i wierze.
Odpowiedź Veronice sobie chyba daruję...
Jest z nią tak, jak z manewrami wojsk na wybrzeżu.
Czy wiesz Puciek (Ty wiesz, ale kobiety pewnie nie wiedzą. Nie wiedzą
nawet wówczas, gdy im się to wielokrotnie tłumaczy), dlaczego
manewry wojsk zwykle odbywają się nad brzegiem morza?
Ano dlatego, że samoloty "do zestrzelenia" latają spokojnie nad lądem,
a wszystkie rakiety i pociski do nich kierowane lecą fizycznie dokładnie
w kierunku lustrzanym, o 180° przeciwnym, to znaczy w zamknięty i pusty
obszar morza.
Można by powiedzieć że armata Veroniki strzeliła w kosmos (kosmos
jest mi bardzo bliski), ale gdziekolwiek by strzelała - celuje w ducha na
własnym ekranie radarowym, który jest jedynie wytworem jej wyobraźni -
adekwatnym do jej własnego wyposażenia i rozumienia rzeczy.
Dla prawdziwego samolotu, strzał V-V jest jak bajkowe unoszenie się
dwóch obłoków - listków kapusty pod chmurami.
Za dużo naczytała się ... największego manipulatora wszechczasów.
> > ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> > Nie oczekuj przyszłości. Twórz ją.
> > ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> >
> Oczekując przyszłości także ją tworzysz. ;)
Wreszcie jakaś sensowna uwaga na ten temat ;).
Oczywiście. Oczekując też ją tworzysz. Tak jak tworzą ją miliony
biernych ludzi, którzy czekają na gotowe rozwiązania przetrawione
przez innych. Oczekując z własna decyzją, czy zawrzeć, czy tez nie zawrzeć
jakieś transakcji (a załóżmy, własnie namawia Cię do niej obrotny
przedstawiciel handlowy którego wpusciłeś do domu, lub hostessa
w domu towarowym), podejmiesz tę decyzję z minimum informacji o niej.
Zgodnie z wolą namawiającego.
Dziś - dwie kobiety (młode) okradły dziadka samotnika na 13 tysięcy złotych.
Weszły do mieszkania pod pretekstem świadczenia usługi na ~ wygonienie
jakiś złych mocy z mieszkania. W trakcie przygotowań przekonały dziadka
żeby położył na stole swoje oszczędności. Następnie, w ramach przeprowadzanego
rytuału, poprosiły aby dziadek poszedł zakopać w ogródku kosmyk włosów...
To zapewne skrajny dolny punkt na dziadkowej skali "tworzenia przyszłości".
Preferujesz oczekiwanie?
> puciek.
>
All
|