Data: 2006-12-30 14:04:45
Temat: Re: Długość syndromu porodowego
Od: "Julian (apostata)" <p...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 30 Dec 2006 14:54:09 +0100, gazebo napisał(a):
> Użytkownik gazebo napisał:
>> Użytkownik Julian (apostata) napisał:
>>> Dnia Sat, 30 Dec 2006 14:42:56 +0100, Julian (apostata) napisał(a):
>>>
>>>> Dnia Sat, 30 Dec 2006 14:44:22 +0100, gazebo napisał(a):
>>>>
>>>>>>>>> Czyli do samej śmierci ? :o)
>>>>>>>>> A niech to... :o(
>>>>>>>> Ani do śmierci, ani życiowa rola. Po prostu bycie ojcem nie
>>>>>>>> ogranicza się do naruchania potomka.
>>>>>>> a jak facet mial stulejke to kogo nalezy zalowac?
>>>>>> Jak to ?
>>>>>>
>>>>> jak to jak to? powinno sie zwracac uwage ile cierpi dajac swe nasienie
>>>> A kto go zmusza do tego cierpienia, Bóg czy Ewolucja ? :o(
>>>
>>> A może sam sie zmusza ? :o)
>>>
>>
>> a moze jej pomagaja tkwic w cierpieniach? :) dla jasnosci, ja tylko
>> zglaszam veto przeciwko wpedzaniu kobiet w cierpienia i martyrologie
>> macierzynstwa bo sporo jeszcze fajnych i byloby szkoda
>>
>
> chodzi mi o to, ze to sie leczy a nie poglebia :)
Co się leczy i czym konkretnie ?
Ciekawie prawisz, brat :o)
-`@'- (*
vohu _()_ mana
--
"Wstydzę się, że nie mogę zapewnić wszystkim
pełnego poczucia bezpieczeństwa od wszelkiej krzywdy."
Julian Apostata
"Był on nieprzyjacielem chrześcijaństwa, ale bez rozlewu krwi."
Eutropius, historyk rzymski z IV w.
|