> Rozumiem, że nie do mnie kierujesz te słowa, bo nie zauważyłam,
> żebym kiedykolwiek była mężczyzną. ;P Mimo to odpowiem.

Co ja jasnowidz jestem?

> Poza tym poczytaj sam siebie i pomyśl, czego _Ty_ oczekujesz.

Wprowadzenia poprawki to oczywiste. Zebys sie nie odezwala na moim
pierwszym poscie by sie zakonczylo i tyle.

> Strona już istnieje - ktoś ją wykonał. Nie marudził, że chce
> zapłaty i nie marudził - jak Ty - że to ma zrobić ktoś inny.

Przepraszam bardzo, czy ja zadalem zaplaty za to, ze powiedzialem o tym
bledzie? Nie, to byla moja bezinteresowna akcja dla korzysci ogolu.
Moge natomiast zadac zaplaty za wszystko czego sie ode mnie *zada*, a nie
jest wynikiem mojej dobrej woli i bezinteresownej dzialnosci, bo o tej
moge decydowac tylko ja i nikt inny i nikt mi nie bedzie dyktowal ile i
jakie czyny bezinteresownie mam wykonac jak usilujesz to zrobic. Czy Ty w
ogole rozumiesz pojecie *dobrowolna* bezinteresowna dzialnosc?

> Znalazłeś błąd, powiedziałeś o nim Andrzejowi - i ok. Czekasz na
> oklaski?

Czy to pytanie retoryczne? To przeciez oczywiste, ze oczekuje poprawki,
nie okreslilem ram czasowych w jakich ma byc wykonana, choc oczywistym
jest, ze czym szybciej tym lepiej dla wszystkich.

> Nad tą stroną czuwają ludzie, którzy zajmują się nią, kiedy mają
> na to czas (jeśli znajdą czas i będą mieli chęć, wprowadzą
> poprawkę). Ty natomiast stawiasz żądania zmian na stronie. Jeśli

Nie stawiam zadan, napisalem o bledzie i ze *sugeruje* zmiane, gdzie tam
widzials zadanie? To Ty stawiasz zadania wobec mnie.

> coś Ci w niej nie pasuje - zmieniaj ją! Masz do niej takie same
> prawa, jak wszyscy. Zmieniaj! A nie czekaj na oklaski i żądaj,

Co za bzdury! Nigdy odnosnie zadnej strony WWW nie przyjmuje sie
domyslnie, ze kazdy moze *osobiscie* miec do niej *bezposredni*
dostep i ja edytowac w HTML!

> żeby ktoś to zrobił za Ciebie. I nie miej pretensji, jeśli ktoś
> tego za Ciebie nie zrobi. Bo to się nie zrobi samo.

Bezsens! Prosze bardzo daj mi dostep do tej strony wprowadze poprawke w
minute, naprawde.

> Nie, nie bronię teraz twórców strony. Sami umieją to zrobić. Nie
> będę Ci klaskać. Zwracam Ci tylko uwagę na fakt, że strona jest
> wszystkich - kto chce coś w niej zmienić, może to zrobić, i to

Czy ja jestem jasnowidzem, zeby wiedziec, ze strona jest (rzekomo) do
bezposredniej edycji przez wszystkich? Jesli tak jest w istocie to
dlaczego nie ma o tym informacji na stronie i dlaczego haslo dostepu do
tej strony nie jest publicznie dostepne i ogloszone na tejze stronie?

> naturalne. Uwagi rzucane w próżnię i wściekanie się, że nikt na
> nie nie reaguje uważam za bezsens.

Alez ja nie wsciekalem sie, ze nikt nie reaguje, zeby nie Twoj post to
na pierwszym moim poscie by sie zakonczylo.

a.