Data: 2002-03-28 18:38:54
Temat: Re: Do Mariusza Cmoka było:Ojczym
Od: "Mariusz Cmok" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Marek W." <m...@t...pl> wrote in message news:3ca352da@news.vogel.pl...
>
Mysle ze odniosles obie sytuacje do swojego srodowiska. Ja rowniez
zgadzam sie
z Toba i gdybym byl w takiej sytuacji to tez bym tak ostro reagowal. Gdybym
byl ojcem a mialbym swiadomosc ze moje dziecko jest wychowywane w obcej
rodzinie to chyba nie latwo bym sie z tym pogodzil. Ja TO ROZUMIEM i
biore to wszystko pod uwage.
Proponuje jednak zmienic ton tej dyskusji. Jestem otwarty na dyskusje i
chetnie wyslucham twoich racji. Tylko nie zkladaj do razu ze jestem jednym z
tych wielu chamow z ktorymi sie spotykales.
> > Ja wcale nie uwazam go za tego zlego. Chodzilo mi o sprawe bardziej
> > podswiadomosci.
> > Szkoda tylko ze ludzie tacy jak ty bez dokladnego zrozumienia od razu
> > pyskuja.
>
> Rozumiem aż za dobrze i znam takiesyuacje niejedne. To ty znasz je tylko z
> twojego punktu widzenia
>
Mysle ze probujesz wsadzac wszystkie te sytuacje do jednego worka. To
ze wiekszosc sytuacji jest taka jak opisujesz wcale nie znaczy ze WSZYSTKIE
sa takie.
Ale kiedy z jedna ze stron wykazuje niechec do jakiejkolwiek wspolpracy,
niechec do rozmow, to powstaje patologiczna sytuacja i nie mozesz stwierdzic
ze to zawsze wina ojczyma bo jest "TYLKO" ojczymem. Ojciec nie jest
ze wszystkiego usprawiedliwiony tylko dla tego ze ma prawa. Powinien on
wspolpracowac z rodzina a nie nastawiac sie od razu agresywnie.
> > Sorry, moze powinienem na poczatku napisac: tylko dla ludzi o IQ>=130
>
> Twoje chamstwo i obrażanie innych przynosi wybitne świadectwo tego kim
> jesteś. I kto ma racje.
Sorry , troche mnie ponioslo,
>
> Ojciec ma też prawa - nie tylko obowiązki i wyobraź zobie że ty masz
> obowiązek zapewnienia mu kontaktu z dzieckiem choćby nigdy nie dał na nie
> złotówki. Bo takie jest prawo. Czy Ci się to podoba czy nie
>
Nie mam zamiaru nikomu odbierac zadnych praw rodzicielskich dopoki
nie bedziemy wchodzic na sciezke wojenna. Przepraszam, ale z twojej
postawy wnioskuje ze jestes osoba konfliktowa i trudno byloby sie z toba
ugadywac. Juz z samego tego powodu jest trudno, a kiedy do akcji jeszcze
wchodzi zona, ktora jest nastawiona przeciwko ojcu, jest jeszcze trudniej.
A takie sytuacje na pewno nie sa zdrowe dla dziecka.
> > A kto to jest OJCIEC: czy ten ktory raz na miesiac zajrzy do swojego
> > dziecka,
>
> A czy ty mu ten kontakt bez problemów zapewniasz.?? Ile razy się zdarza
> żeojciec przyjeżdza często z daleka a dziecko nagle okazuje się że włąsnie
> wyszło mimo ze wszystko było umówione. Ile jest takim chamskich złośliwych
> zagrywek matki i nowego "tatusia".
>
Sorry, ale nie obwiniaj mnie za grzechy wszystkich ojczymow. U mnie taka
sytuacja sie nie zdarzyla i nie zdarzy.
> > Uwazam ze to dziecko samo sobie wybiera rodzicow, niezaleznie czy jest
nim
> > prawdziwy biologiczny ojciec czy przybrany.
>
> Ojcem dziecka pozostanie zawsze biologiczny - najwyżej tacu jak ty moga
> próbować je wyszkolić inaczej,
Tego zaprzeczyc sie nie da. Widze po slowach jednak ze jestes nastawiony
bardzo
anty do wychowania dzieci przez ojczyma - uzywajac slowa "wyszkolic".
> Ale wcześniej czy później życie wam za to
> odpłaci
Nie rozumiem, za co zycie ma mi odplacic?
> Jeśli faktryucznie zależy ci na dobru dziecka to utrzymuj stosunki
panujace
> w ten sposób żeby dziecko czuło że obaj jesteście dla niego kimś ważnym.
Do tego jest potrzebna wspolpraca i dobra wola obu stron.
> Ojciec szkoli dziecko w ten sposób bo czuje sie zagrożony w swojej roli i
> jak widać słusznie. Widzi że z matką dązycie do odebranie mu dziecka. Ma
> racje walcząc.
> Jedynym wyjściem dobrym dla wszystkich jest jakieś porozumienie. W innym
> wypadku ,,,, mam nadzieje że z wami wygra
>
Jak narazie zadnej sprawy w sadzie jeszcze nie ma i mam nadzieje ze nie
bedzie.
Mam jednak do ciebie pytanie, jako osoby z tym problemem obeznanej:
1) Jak potraktowalbys sytuacje kiedy dziecko na ojczyma mowi "tata". Moje
dziecko
tak zaczyna mowic choc wcale tego nie wymuszalem. Nawet wrecz przeciwnie,
zastanawiam
sie czy tego nie zabronic. Ale jesli zabronie, to jak wtedy powinno wolac?
Po imieniu?
To troche dziwne, bo jestes jego opiekunem, a wiec czyms wiecej niz kolega.
2) Rodzina wychowuje dziecko po swojemu. Wpaja mu pewne zasady i wzorce. Co
jesli niektore z tych wzorcow sa dla ciebie sprzeczne?
Obie te sytuacje prowadza do konfliktu miedzy ojcem i rodzina. Mysle ze
stowarzyszenie
praw ojca powinno nie tylko uczyc jak egzekwowac swoje prawa, ale takze jak
umiec przyjmowac kompromis i wysluchac racji drugiej strony.
> > Mario
>
> Marek
>
Mario
|