Data: 2000-08-22 15:20:39
Temat: Re: Do Ninki (i wszystkich, ktorych to obchodzi)
Od: "Mark Smys" <s...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Justyna Wozniak napisała:
> Nie jestem po niczyjej stronie i nikogo nie kwalifikowalam. Nina mi nie
> przeszkadza (jej swiete prawo ignorowac kogos, kto jej nie odpowiada i
> pisac co ma ochote- zawsze masz wyjscie w postaci kill file'a) a Pan
> Smys nie ma chyba nic lepszego do roboty, wiec rozpetal wojne o
> pietruszke.
> Justyna
Skoro nie jest Pani po niczyjej stronie to proszę mi wyjaśnić dlaczego mnie
Pani ucisza a Nince pozwala pisać na co tylko ma ochotę? Czy to jest takie
święte prawo kobiet na tym kanale? Uważa Pani, że jeżeli Ninka Pani nie
przeszkadza to sprawa jest załatwiona? Skoro Pani mówi, że możemy założyć
filtr i nie oglądać Ninki, to dlaczego nie zrobi Pani tego samego i nie
przestanie czytać moich postów? Może dlatego, że wśród tych 1500 postów (jak
podaje Pan Zenek) co najwyżej połowa należy do mnie, więc resztę i tak panie
będzie musiała ściągnąć, proszę jednak zauważyć, że gdyby cała druga strona
konfliktu tak żywiołowo nie wchodziła w dyskusję to było by zaledwie kilka
postów a nie 1500. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest znaleźć sobie
jakiegoś kozła ofiarnego na którego można zrzucić swoje frustracje za
poniesione koszty. Jestem tak samo odpowiedzialny za powstanie tych postów
jak i druga strona co do której Pani nic nie ma, zapewne dlatego, gdyż jest
Pani "obiektywna". Nie sądzę również aby prześledziła Pani całą tą wojnę o
"pietruszkę" więc nie wiem jakim cudem Pani stwierdza, że to ja ją
rozpętałem. Zgadywała Pani?. A nawet jeśli ja się przyczyniłem, to nie
miałem do tego prawa? Uważa Pani, że nie mam prawa zabierać głosu i
prowokować do dyskusji na temat który moim zdaniem jest ważny i od którego
zależy to jak wygląda "życie" w naszym grupowym społeczeństwie? Dla mnie nie
jest rozwiązaniem założenie filtra, w ten sposób oszukuje się Pani, że
wszystko jest ok, ale tak naprawdę to nic nie jest ok, wulgaryzmy jak były
tak są. Jeśli chce Pani się okłamywać, że wszystko jest ok, że jest Pani
obiektywna a ja podejmuje bezprzedmiotowy dialog to Pani prywatna sprawa i
może Pani tak żyć, ale ja nie zamierzam.
Jeśli Pani liczy, że Ninka wysłucha Pani prośbę to złudne nadzieja... czasem
jednak warto żyć nadzieją na lepsze jutro, nie należy jednak na niej
poprzestawać.
Pozdrawiam
Mark Smys
s...@p...com
PS. Co do wściekłości, to Pani atak na mnie spokojnym raczej nie był...
|