Data: 2009-12-07 23:45:13
Temat: Re: Do Paulinki.
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paulinka wrote:
>>>>>>>> Moje nastawienie i opinia co do Paulinki nie zmienia si .
>>>>>>>> Nie lubi jej i tyle. A w a ciwie nie jej, tylko jej zachowania.
>>>>>>> Masz prawo.
>>>>>> A mnie jest oboj tna...stagnacja uczuciowa jest najgorsze imo,
>>>>>> ale jest bardzo ciekawa person .
>>>>> Ciekawa i obojętna. Oksymoron?
>>>>> Może już dość o mnie, chyba nie zasłużyłam na takie
>>>>> zainteresowanie.
>>>> Jedno wcale nie wyklucza drugiego.
>>>> Ot np Palikot też jest mi obojętny, ale mnie intryguje w
>>>> "przejawach swojej ekspresji".
>>> Chciałaś IMO podkreślić, że jesteś wyżej niż zwykłe nielubienie, ja
>>> Ci jestem wszak _obojętna_ !
>> Bo widzisz. Praktycznie między miłością a nienawiścią nie ma różnicy,
>> jedynie w nazwaniu tychże emocji.
>> A obojętność bywa dla mnie równoznaczna z nieistnieniem . Nie mam
>> stosunku emocjonalnego do czegoś co nie istnieje np różomiotły.
>> Niemniej orientacyjnie mogę stwierdzić, że taki przedmiot mógłby być
>> np. pachnoącofunkcjonalny bądź funkcjonalnopachnący. Zatem
>> podtrzymuję, że jedno nie wyklucza drugiego.
>> Jesteś mi obojętna tz, że gdybyś teraz w tym momencie przestała
>> udzielać się na grupie z jakichś powodów to mnie to nie obejdzie(nie
>> będe tęsknić tak jak za Edim jak robi aut, XL, Meg, Januszem
>> Wiszniewskim, pawłem hoffmannem) bo nie mam do Ciebie stosunku emo.
> Widzisz Iza mamy to samo, gdybyś magicznie stąd zniknęła, też nie
> czułabym żalu. Czyli mamy coś wspólnego.
A jednak nawzajem się dotykacie... :)
--
pozdrawiam
michał
|