Data: 2000-05-06 10:37:59
Temat: Re: Do Przemola
Od: "LeS" <l...@e...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka P <a...@r...com.pl> w wiadomości
CzKQ4.27777$O...@n...tpnet.pl oznajmił/a:
(...)
>
> Cze
> A ja Marte popieram. Czytam sporo list anglojezycznych i mimo, ze
> "zagraniczniaki" tez nie sa doskonali, jesli chodzi o newsy to jednak nie
> zdarzaja sie u nich takie jawne olewanie ortografii jak u nas. Moze i
(...)
> To wlasnie zaczyna mnie wkurzac. Nagle 90% spoleczenstwa to dyslektycy.
> Najlatwiej zalatwic sobie papierek i z glowy. Wiekszosc taki przypadkow da
(...)
> Grrr (nieco wyprowadzona z rownowagi)
> Agnieszka P
Witam.
Wreszcie ktos powiedzial prawde...:-)
Tzw. NETykieta zaleca "ignorowanie" bledów pisowni. I ja tej NETykiecie
"zaufalem" w pelni, sadzac, ze jest to marginalna sprawa, dotyczaca wlasnie
"literówek" itp.
Okazuje sie, ze to plaga nieuków.
IMO niechluje, leniwcy, nieuki.... powoduja olbrzymie szkody.
Nazwalem to "wtórny analfabetyzm" - niekiedy musze siegac do slownika by
sprawdzic pisownie takich slów, których pisownia jest oczywista, od dawna mi
znana i utrwalona.
"Pani w szkole" moze rzeczywiscie miec obowiazek ignorowania bledów popelnianych
przez ludzi chorych. "Swiat" takiego obowiazku nie ma. I kazdy, kto pisze z
bledami _ortograficznymi_ bedzie traktowany jak nieuk.
Czlowiek chory bierze leki - dla dyslektyka/dysgrafika lekiem jest slownik,
który zawsze powinien byc pod reka.
Pietnuje wszystkich "chorych inaczej".
Pozdrawiam
LeS
|