Data: 2003-06-02 09:44:46
Temat: Re: Do Robaka
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tren R wrote:
> słuchanie to nie strata czasu.
> cały problem to to że słuchają i w dupie mają.
Dobrze, że chociaż tyle zauważyłeś ;)
Zapytaj połowy uczestniczących w kazaniu o czym ono było - imo lepszy
efekty uzyskasz pytając ile było ludzi w kościele albo jaką sukienkę miała
Nowakowa i co zrobiła Malinowska po komunii świętej (i co jej było widać jak
się pochyliła żeby podnieść torebkę).
Dla kontrastu: 'wbijmy' w tych ludzi świadomość, że na każdej mszy mogą
zostać przypadkowo odpytani z tego co było na kazaniu - będą uważać i chować
się jeden za drugiego (mowa o tych rozkojarzonych obgadywaczach). Albo w
ogóle zostaną w domu i nie będą zajmować ławek tym co czynnie uczestniczą we
mszy ś.w. - bo trzeba zauważyć, że 'znakomita większość' chodzi bo co
sąsiedzi powiedzą (a Ksiądz nie da rozgrzeszenia, chrztu, bierzmowania, nie
dopuści do komunii świętej, z pogrzeb - to już nie daj Boże, nie pozwoli
wstawić trumny do kościoła).
To tak z pkt. widzenia byłego ministranta (staż: 4 lata).
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|