----- Original Message -----
From: "Bogusław Radzimierski" <a...@o...pl>

> Jak rozmawiałem z nimi o kłusownictwie, twierdzą że to przesada, rybę
> kaczka przyniesie, to tak jakby spadła z nieba.
:)
ikry karpi nie przyniosa


> Ponadto problem ma większą skalę, tutaj jest całkowite bezrobocie,
:)
nie wszystko trzeba tlumaczyc ciezkimi czasami
bezrobociem
ten moj sasiad (DZIEDZIC jak go nazwalem )
pare lat temu dostal od bezdzietnego wujostwa jedno z ladniejszych
gospodarstw w okolicy
wpierw wyprzedal inwentarz i sprzet
a przez ostatnie kilka lat zyje ze sprzedazy ziemi po kawalku
:(
calymi dniami nic nie robia ( on , zona plus 3 dorosle corki)
majac przy domu ladny kawalek lezacej odlogiem ziemi
to wszystka zielenine
owoce i warzywa przywoza ze sklepu
hehe
o ile nie podebrali tego u mnie
:)
sam im zreszta zawozilem zebrane nadwyzki
nie bedac w stanie wszystkiego spozytkowac
:)
> mam coś do wykonania staram sie zatrudniać osoby
> miejscowe, często z nimi rozmawiam na te tematy, tyle dobrego że
> chociaż ja nie mam włamań na działkę i roślin mi nie
> kradną.
:)
ryby
warzywa i owoce podbierali ale trzeba im oddac honor
ze nigdy nie zginelo mi zadne z narzedzi
hehe
smialem sie
ze takim leniom sa one niepotrzebne

>...Sądzę że musi
> się wymienić conajmniej jedno pokolenie.
> Pozdrawiam, Bogusław Radzimierski.
:)
ja sadze
ze wiecej niz jedno
jego dzieci beda postepowaly podobnie
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe

ps. do wszystkich wymienianych na grupie plag
ja chyba dzieki temu swojemu sasiadowi mam jeszcze u siebie ducha
:)
zanim kupilem jeszcze ten kawalek ziemi
wielokrotnie cos/kogos widzino i slyszano w sasiedztwie
hehe
w pobliskiej firmie postawionej na ziemi kupionej od tego gospodarza
jeden ze strozow nocnych porzucil nawet prace z tego powodu
:)
mnie rowniez zdarzylo sie pare razy w ubieglym roku
gdy zasiedzialem sie do nocy
uslyszec kogos do mnie zagadujacego
tuz za mna lub tuz obok
a gdy sie odwracalem aby odpowiedziec nikogo tam nie bylo
!!!




--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody