Data: 2002-06-24 11:05:14
Temat: Re: Do dereniowcow
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 24 Jun 2002 08:39:16 GMT, "Ewa Szczęśniak"
<e...@b...uni.wroc.pl> wrote:
>Pytanie troche nietypowe. Kupilam sobie Cornus suecica, wsadzilam
>tymczasowo do pojemnikow i zaczelo sie. Bez wzgledu, gdzie postawie donice,
>jakie cuda by nie rosly kolo niej, zawsze w nocy wlezie mi do srodka
>przynajmniej jeden slimak. I zre. Jesli donice stoja na srodku klepiska bez
>zdzbla trawy jest to samo. Czy ten gatunek tak ma? Tzn. gatunek derenia, o
>slimaki nie ma co pytac... Bo jak tak, to nie bede sie szarpac - przeciez
>jak go wsadze do gruntu to mi wraze slimory zlikwiduja oba krzaczki w ciagu
>nocy.
Hmmm, ciekawostka. A już chciałem sobie szwedzkiego zahodować... Nie
odpowiem bezpośrednio, gdyż szwedzkich (jeszcze) nie mamy, ale wśród
tych dereni, które na polu rosną (białe, rozłogowe, jadalne, kousa i
kwiatowy), żadnego ślimaka nie widziałem (choć w trawie nieopodal się
ukrywają). Odkryłem za to przedwczoraj kanały po krecie, i śledząc
jego trasę mile się zdziwiłem: rył wkoło dereni, nie zbliżając się
zbytnio do korzeni. Samego kreta znalazłem później w trawie w stanie
wskazującym na rozjechanie.
W ogrodzie botanicznym, obok dereni (m.in. chyba i szwedzkiego)
również ślimaków nie było...
A może to podłoże w donicy jest jakieś takie zwabiające ślimaki?
Pozdrawiam,
Grzesiek
|