Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dobro, dużo dobra...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dobro, dużo dobra...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 36


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2014-07-26 19:53:20

Temat: Re: Dobro, dużo dobra...
Od: "Ghost" <h...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:53d3c9d9$0$2237$6...@n...neostrada
.pl...

W dniu 2014-07-25 20:32, ikka pisze:
>> co ty za głupoty znowu wypisujesz? przecież to pierwszy skrobak był.
>> jak się doskrobał

>Możesz to wiedzieć NA PEWNO tylko jeśli SAMA korzystałaś - zatem
>współczuję.

Drugi film na stronie
http://tnijurl.com/chazansamprzyznaje/

Możesz spierdalać.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2014-07-26 23:58:01

Temat: Re: Dobro, dużo dobra...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-07-26 19:46, ikka pisze:
> W dniu 2014-07-26 17:31, Ikselka pisze:
>> W dniu 2014-07-25 20:32, ikka pisze:
>>> co ty za głupoty znowu wypisujesz? przecież to pierwszy skrobak był.
>>> jak się doskrobał
>>
>> Możesz to wiedzieć NA PEWNO tylko jeśli SAMA korzystałaś - zatem
>> współczuję.
>
> na szczęście nie było takiej potrzeby.

Więc nie oskarżaj o mord, skoro nie możesz zaświadczyć.


> te niezmierzone pokłady
> współczucia zachowaj dla dziecka,

Owszem, współczuję, że urodziło się niechciane i własna matka nie
rozumie, że miało prawo się urodzić. To wielka tragedia dziecka, nikogo
innego - być niechcianym z powodu swego cierpienia.
Nie tylko to biedne niewinne dziecko, ale wielu ludzi _fizycznie_ cierpi
na Ziemi, jednak nie ma większego cierpienia niż odrzucenie i brak miłości.


które zmarło w cierpieniach.
>

Zmarło w WIDOCZNYCH cierpieniach.

I to dlatego wg niektorych lepiej" było "usunąć". Ot, jakaś tam
"tkanka", bez prawa do godnej śmierci. Nieważny człowiek, ważna
terminologia - świat zwariował: "zwłoki z bijącym sercem", "skrawek
tkanki"... Co z oczu, to i z serca :->

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2014-07-27 10:08:51

Temat: Re: Dobro, dużo dobra...
Od: ikka <i...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-07-26 23:58, Ikselka pisze:
> W dniu 2014-07-26 19:46, ikka pisze:
>> W dniu 2014-07-26 17:31, Ikselka pisze:
>>> W dniu 2014-07-25 20:32, ikka pisze:
>>>> co ty za głupoty znowu wypisujesz? przecież to pierwszy skrobak był.
>>>> jak się doskrobał
>>>
>>> Możesz to wiedzieć NA PEWNO tylko jeśli SAMA korzystałaś - zatem
>>> współczuję.
>>
>> na szczęście nie było takiej potrzeby.
>
> Więc nie oskarżaj o mord, skoro nie możesz zaświadczyć.

przecież sam mówi, że wykonywał aborcje. sam zaświadczył. o co więc ci
chodzi? chcesz jemu wmówić, że nie wykonywał?
całkiem już ci się poplątało.


>
>
>> te niezmierzone pokłady
>> współczucia zachowaj dla dziecka,
>
> Owszem, współczuję, że urodziło się niechciane i własna matka nie
> rozumie, że miało prawo się urodzić. To wielka tragedia dziecka, nikogo
> innego - być niechcianym z powodu swego cierpienia.
> Nie tylko to biedne niewinne dziecko, ale wielu ludzi _fizycznie_ cierpi
> na Ziemi, jednak nie ma większego cierpienia niż odrzucenie i brak miłości.
>

twierdzisz, że cierpienia fizyczne nie mogą być większym bólem niż
świadomość odrzucenia? :)

>
> które zmarło w cierpieniach.
>>
>
> Zmarło w WIDOCZNYCH cierpieniach.
>
> I to dlatego wg niektorych lepiej" było "usunąć". Ot, jakaś tam
> "tkanka", bez prawa do godnej śmierci. Nieważny człowiek, ważna
> terminologia - świat zwariował: "zwłoki z bijącym sercem", "skrawek
> tkanki"... Co z oczu, to i z serca :->

bzdury. gdyby wykonano aborcję w odpowiednim terminie cierpiałoby
znacznie mniej. Zamiast zaoszczędzić bólu - zafundowano go razy milion,
w imię jakiegoś niewidzialnego kolegi w niebie. Religijni oszołomi
woleli ten płód pomęczyć, pototurować 10 dni. po bożemu.
gdyby nie interwencja lekarzy - przy porodzie zmarłaby i matka i
dziecko. taki to boży plan.

pomijając twoje wyobrażenia - prawem tej kobiety była możliwość
wykonania aborcji.

już ci napisałam i powtórzę - nie masz moralnego prawa twierdzić, że
dziecku i rodzicom zrobili w ten sposób lepiej, dopóki nie byłaś w
hospicjum dla dzieci, dopóki sama nie stanęłaś przed takim wyborem.
Dopóki nie zmierzyłaś się z cierpieniem większym, niż biegunka wnuczki
po szczepionce.


--
You are the result of 4 bilion
years of evolutionary success.
Fucking act like it!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2014-07-27 11:55:50

Temat: Re: Dobro, dużo dobra...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-07-27 10:08, ikka pisze:
> W dniu 2014-07-26 23:58, Ikselka pisze:
>> W dniu 2014-07-26 19:46, ikka pisze:
>>> W dniu 2014-07-26 17:31, Ikselka pisze:
>>>> W dniu 2014-07-25 20:32, ikka pisze:
>>>>> co ty za głupoty znowu wypisujesz? przecież to pierwszy skrobak był.
>>>>> jak się doskrobał
>>>>
>>>> Możesz to wiedzieć NA PEWNO tylko jeśli SAMA korzystałaś - zatem
>>>> współczuję.
>>>
>>> na szczęście nie było takiej potrzeby.
>>
>> Więc nie oskarżaj o mord, skoro nie możesz zaświadczyć.
>
> przecież sam mówi, że wykonywał aborcje. sam zaświadczył. o co więc ci
> chodzi? chcesz jemu wmówić, że nie wykonywał?
> całkiem już ci się poplątało.
>
>
>>
>>
>>> te niezmierzone pokłady
>>> współczucia zachowaj dla dziecka,
>>
>> Owszem, współczuję, że urodziło się niechciane i własna matka nie
>> rozumie, że miało prawo się urodzić. To wielka tragedia dziecka, nikogo
>> innego - być niechcianym z powodu swego cierpienia.
>> Nie tylko to biedne niewinne dziecko, ale wielu ludzi _fizycznie_ cierpi
>> na Ziemi, jednak nie ma większego cierpienia niż odrzucenie i brak
>> miłości.
>>
>
> twierdzisz, że cierpienia fizyczne nie mogą być większym bólem niż
> świadomość odrzucenia? :)

Twierdzisz, że nie mam podstaw tak twierdzić? - to podaj swoje podstawy
:-]


>
>>
>> które zmarło w cierpieniach.
>>>
>>
>> Zmarło w WIDOCZNYCH cierpieniach.
>>
>> I to dlatego wg niektorych lepiej" było "usunąć". Ot, jakaś tam
>> "tkanka", bez prawa do godnej śmierci. Nieważny człowiek, ważna
>> terminologia - świat zwariował: "zwłoki z bijącym sercem", "skrawek
>> tkanki"... Co z oczu, to i z serca :->


> bzdury. gdyby wykonano aborcję w odpowiednim terminie cierpiałoby
> znacznie mniej.

Twierdzisz, że wtedy MNIEJ, a teraz BARDZIEJ? - a na jakiej podstawie to
twierdzisz? No zaiste powalasz argumentacją...


> Zamiast zaoszczędzić bólu - zafundowano go razy milion,

Znowu coś "twierdzisz", o czym nie masz pojęcia o wyobrażeniu - jak
wyżej. To tylko TWOJE wyobrażenia na temat CZYJEGOŚ bólu.


> w imię jakiegoś niewidzialnego kolegi w niebie. Religijni oszołomi
> woleli ten płód pomęczyć, pototurować 10 dni. po bożemu.
> gdyby nie interwencja lekarzy - przy porodzie zmarłaby i matka i
> dziecko. taki to boży plan.

"Boży plan"??? - no jesteś bezczelna obciążając tu Boga, to już szczyty.
"Boży plan" dla tej kobiety był zupełnie inny, wg "Bożego planu" ta
kobieta _nie powinna_ mieć dzieci, bo na pewno były ku temu WAŻNE
biologiczne (genetyczne? somatyczne? itp) powody, jak zresztą widać po
smutnym finale tej jedynej ciąży. "Boży plan" został zlekceważony, bo
właśnie "gdyby nie interwencja lekarzy", nie byłoby ani tej wadliwej
ciąży, ani tego nieszczęsnego dziecka. NAD TYM się zastanów.
Masz tutaj żałosną, ale zawsze, "przewagę", to, że w nic nie wierzysz i
nie mogę odpowiedzieć Ci adekwatnie. Pozostawałoby mi tylko obrażanie
jedynego co masz. A co Ty właściwie masz? - retoryczne. Nawet nie mam
Cię jak obrazić na zasadzie wzajemności, a przecież nie będę Cię lżyła
osobiście... O to Ci chodzi w tym Twoim smutnym zatwardziałym atakowaniu
mojej wiary? O _chociaż taką_ "przewagę", skoro już innej mieć nie możesz?
Smutne to, cóż, ale skoro daje Ci to jakiś motor do życia, to sobie
obrażaj ile wola. Boga. Mnie przecież nie obrazisz. A z NIM... cóż, z
NIM i tak pójdziesz kiedyś na każdy układ, bo to domena takich jak Ty
"wojowników". ON ma czas.

>
> pomijając twoje wyobrażenia - prawem tej kobiety była możliwość
> wykonania aborcji.
>
> już ci napisałam i powtórzę - nie masz moralnego prawa twierdzić, że
> dziecku i rodzicom zrobili w ten sposób lepiej, dopóki nie byłaś w
> hospicjum dla dzieci, dopóki sama nie stanęłaś przed takim wyborem.
> Dopóki nie zmierzyłaś się z cierpieniem większym, niż biegunka wnuczki
> po szczepionce.


Mam prawo twierdzić wszystko, tak jak Ty.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2014-07-27 12:27:52

Temat: Re: Dobro, dużo dobra...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-07-27 10:08, ikka pisze:
> nie zmierzyłaś się z cierpieniem większym, niż biegunka wnuczki
> po szczepionce.

I jeszcze - g...o wiesz, z jakim cierpieniem się zmierzyłam.
JA straciłam dziecko - nie oskarżam ani Boga, ani ludzi, nie szukam
winnego, nie idę do telewizji zarabiać na sensacji, nie rozmazuję sprawy
kciukiem na betonie żeby więcej z niej wydobyć.
Dlatego to JA (a nie tacy jak Ty) mam prawo twierdzić wszystko na temat
j. w t.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2014-07-27 17:42:34

Temat: Re: Dobro, dużo dobra...
Od: ikka <i...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-07-27 11:55, Ikselka pisze:
> W dniu 2014-07-27 10:08, ikka pisze:
>> W dniu 2014-07-26 23:58, Ikselka pisze:
>>> W dniu 2014-07-26 19:46, ikka pisze:
>>>> W dniu 2014-07-26 17:31, Ikselka pisze:
>>>>> W dniu 2014-07-25 20:32, ikka pisze:
>>>>>> [...]
>
> "Boży plan"??? - no jesteś bezczelna obciążając tu Boga, to już szczyty.
> "Boży plan" dla tej kobiety był zupełnie inny, wg "Bożego planu" ta


rozmawiałam z bogiem. powiedziała mi, że jest za wolnością wyboru :-D


> kobieta _nie powinna_ mieć dzieci, bo na pewno były ku temu WAŻNE
> biologiczne (genetyczne? somatyczne? itp) powody, jak zresztą widać po
> smutnym finale tej jedynej ciąży. "Boży plan" został zlekceważony, bo
> właśnie "gdyby nie interwencja lekarzy", nie byłoby ani tej wadliwej
> ciąży, ani tego nieszczęsnego dziecka. NAD TYM się zastanów.


zastanów się w takim razie, czy nie powinniśmy wyrzucić wszystkich
lekarstw i zamknąć szpitali. wtedy boży plan byłby w pełni realizowany.


> Masz tutaj żałosną, ale zawsze, "przewagę", to, że w nic nie wierzysz i
> nie mogę odpowiedzieć Ci adekwatnie. Pozostawałoby mi tylko obrażanie


niewiara w katolickiego boga nie oznacza braku duchowości :) wiara w
biblię nie czyni cię uduchowioną :)
poza tym - moja przewaga nie wynika z niewiary, tylko z potęgi
intelektu :)


> jedynego co masz. A co Ty właściwie masz? - retoryczne. Nawet nie mam
> Cię jak obrazić na zasadzie wzajemności, a przecież nie będę Cię lżyła


już próbowałaś, jesteś z tego dumna?


> osobiście... O to Ci chodzi w tym Twoim smutnym zatwardziałym atakowaniu
> mojej wiary? O _chociaż taką_ "przewagę", skoro już innej mieć nie możesz?


chyba jednak mogę:) co więcej - to ty atakujesz i wyzywasz wszystkich,
twierdzisz, że ten kraj jest tylko dla ludzi tobie podobnych. ja tylko
cię punktuję. materiału dostarczasz aż nadto.


> Smutne to, cóż, ale skoro daje Ci to jakiś motor do życia, to sobie
> obrażaj ile wola. Boga. Mnie przecież nie obrazisz. A z NIM... cóż, z


o męża i kupę się obraziłaś, solidnie. chyba więc jednak mogę :)


> NIM i tak pójdziesz kiedyś na każdy układ, bo to domena takich jak Ty
> "wojowników". ON ma czas.
>
>>
>> [...]
>
>


widzisz, różnica między mną a twoim bogiem polega na tym, że jeśli
mogłabym oszczędzić jakiemukolwiek dziecku cierpienia - zrobiłabym to.


--
You are the result of 4 bilion
years of evolutionary success.
Fucking act like it!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2014-07-27 18:37:34

Temat: Re: Dobro, dużo dobra...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-07-27 17:42, ikka pisze:
> W dniu 2014-07-27 11:55, Ikselka pisze:
>> W dniu 2014-07-27 10:08, ikka pisze:
>>> W dniu 2014-07-26 23:58, Ikselka pisze:
>>>> W dniu 2014-07-26 19:46, ikka pisze:
>>>>> W dniu 2014-07-26 17:31, Ikselka pisze:
>>>>>> W dniu 2014-07-25 20:32, ikka pisze:
>>>>>>> [...]
>>
>> "Boży plan"??? - no jesteś bezczelna obciążając tu Boga, to już szczyty.
>> "Boży plan" dla tej kobiety był zupełnie inny, wg "Bożego planu" ta
>
>
> rozmawiałam z bogiem. powiedziała mi, że jest za wolnością wyboru :-D


... i wszelkimi tego konsekwencjami - o tym zapominasz, zachłyśnięta
"wolnością wyboru".


>
>> kobieta _nie powinna_ mieć dzieci, bo na pewno były ku temu WAŻNE
>> biologiczne (genetyczne? somatyczne? itp) powody, jak zresztą widać po
>> smutnym finale tej jedynej ciąży. "Boży plan" został zlekceważony, bo
>> właśnie "gdyby nie interwencja lekarzy", nie byłoby ani tej wadliwej
>> ciąży, ani tego nieszczęsnego dziecka. NAD TYM się zastanów.
>
>
> zastanów się w takim razie, czy nie powinniśmy wyrzucić wszystkich
> lekarstw i zamknąć szpitali. wtedy boży plan byłby w pełni realizowany.


Rozmydlasz temat, bo zrobiło się niewygodnie?

Wrrrróć: mówimy tu o tym, KTO JEST WINNY tej konkretnej tragedii z
dzieckiem z IN VITRO.
Winni są:
a) lekarze, którzy czując się panami życia powołali do życia to biedactwo
b) winna jest głupota ludzka (lekarze, rodzice, twórcy prawa), która
pozwala na taką beztroskę i nie zakłada powołania na świat chorej,
cierpiącej istoty, nie przewiduje nawet dla niej miejsca, traktując z
góry jak śmieć.

Więc gdy przychodzą ciężkie konsekwencje, winny jest "każdy, tylko nie ja".

>
>
>> Masz tutaj żałosną, ale zawsze, "przewagę", to, że w nic nie wierzysz i
>> nie mogę odpowiedzieć Ci adekwatnie. Pozostawałoby mi tylko obrażanie
>
>
> niewiara w katolickiego boga

Chrześcijańskiego jeśli już - doucz się.


> nie oznacza braku duchowości :) wiara w
> biblię nie czyni cię uduchowioną :)

O, "wiara w Biblię" - dobre, LOL, ani chybi ta "duchowość" Twoja
przemówiła :-D


> poza tym - moja przewaga nie wynika z niewiary, tylko z potęgi
> intelektu :)

Jak wyżej. No zaiste nie wiem, czy się śmiać, czy płakać...

>
>
>> jedynego co masz. A co Ty właściwie masz? - retoryczne. Nawet nie mam
>> Cię jak obrazić na zasadzie wzajemności, a przecież nie będę Cię lżyła
>
>
> już próbowałaś, jesteś z tego dumna?

A wskaż, gdzie - to się zastanowię i odpowiem.

>
>
>> osobiście... O to Ci chodzi w tym Twoim smutnym zatwardziałym atakowaniu
>> mojej wiary? O _chociaż taką_ "przewagę", skoro już innej mieć nie
>> możesz?
>
>
> chyba jednak mogę:) co więcej - to ty atakujesz i wyzywasz wszystkich,

Wszystkich??? - ach ta Twoja "potęga intelektu" :-D

> twierdzisz, że ten kraj jest tylko dla ludzi tobie podobnych.

Znowu twierdzisz, co ja twierdzę. Potężny masz ten intelekt...


> ja tylko
> cię punktuję. materiału dostarczasz aż nadto.

Punktuj, punktuj - nawet "Boży plan" rozwaliłaś intelektem, aż lekarze
musieli "interweniować" :-|

>
>
>> Smutne to, cóż, ale skoro daje Ci to jakiś motor do życia, to sobie
>> obrażaj ile wola. Boga. Mnie przecież nie obrazisz. A z NIM... cóż, z
>
>
> o męża i kupę się obraziłaś, solidnie. chyba więc jednak mogę :)

Dziecinko, gdybyś mnie zdołała obrazić, to kopnęłabym Cię w czwórkę i
nie rozmawiała. Ale jesteś studium głupoty, takiej, w którą tak trudno
mi uwierzyć, że aż żal nie pomacać... No jakże tu się obrazić na
głupiego człowieka? Przecież na moje koty czy psy też nie potrafię, choć
są mądrzejsze od wielu ludzi 3-)

>
>
>> NIM i tak pójdziesz kiedyś na każdy układ, bo to domena takich jak Ty
>> "wojowników". ON ma czas.
>>
>>>
>>> [...]
>>
>>
>
>
> widzisz, różnica między mną a twoim bogiem polega na tym, że jeśli
> mogłabym oszczędzić jakiemukolwiek dziecku cierpienia - zrobiłabym to.
>
>

"Mój" Bóg dał ludziom wolną wolę i jest w tym słowny - smutne jest tylko
to, że niektórzy ludzie nie wiedzą, co z nią zrobić, a już zwłaszcza nie
radzą sobie z konsekwencjami WŁASNYCH decyzji wbrew naturze i właśnie
tak się stało u źródeł tego wątku :-(

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2014-07-28 20:58:59

Temat: Re: Dobro, dużo dobra...
Od: ikka <i...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-07-27 18:37, Ikselka pisze:
> W dniu 2014-07-27 17:42, ikka pisze:
>> W dniu 2014-07-27 11:55, Ikselka pisze:
>>> W dniu 2014-07-27 10:08, ikka pisze:
>>>> W dniu 2014-07-26 23:58, Ikselka pisze:
>>>>> W dniu 2014-07-26 19:46, ikka pisze:
>>>>>> W dniu 2014-07-26 17:31, Ikselka pisze:
>>>>>>> W dniu 2014-07-25 20:32, ikka pisze:
>>>>>>>> [...]
>>>
>>> "Boży plan"??? - no jesteś bezczelna obciążając tu Boga, to już szczyty.
>>> "Boży plan" dla tej kobiety był zupełnie inny, wg "Bożego planu" ta
>>
>>
>> rozmawiałam z bogiem. powiedziała mi, że jest za wolnością wyboru :-D
>
>
> ... i wszelkimi tego konsekwencjami - o tym zapominasz, zachłyśnięta
> "wolnością wyboru".
>


o niczym nie zapominam i bardzo pilnuję, żeby się niczym nie zachłysnąć :-)


>
>>
>>> kobieta _nie powinna_ mieć dzieci, bo na pewno były ku temu WAŻNE
>>> biologiczne (genetyczne? somatyczne? itp) powody, jak zresztą widać po
>>> smutnym finale tej jedynej ciąży. "Boży plan" został zlekceważony, bo
>>> właśnie "gdyby nie interwencja lekarzy", nie byłoby ani tej wadliwej
>>> ciąży, ani tego nieszczęsnego dziecka. NAD TYM się zastanów.
>>
>>
>> zastanów się w takim razie, czy nie powinniśmy wyrzucić wszystkich
>> lekarstw i zamknąć szpitali. wtedy boży plan byłby w pełni realizowany.
>
>
> Rozmydlasz temat, bo zrobiło się niewygodnie?

raczej uściślam :) jak boży plan - to do końca :)

>
> Wrrrróć: mówimy tu o tym, KTO JEST WINNY tej konkretnej tragedii z
> dzieckiem z IN VITRO.
> Winni są:
> a) lekarze, którzy czując się panami życia powołali do życia to biedactwo
> b) winna jest głupota ludzka (lekarze, rodzice, twórcy prawa), która
> pozwala na taką beztroskę i nie zakłada powołania na świat chorej,
> cierpiącej istoty, nie przewiduje nawet dla niej miejsca, traktując z
> góry jak śmieć.
>
> Więc gdy przychodzą ciężkie konsekwencje, winny jest "każdy, tylko nie ja".
>

przecież nie twierdzę, że winni są lekarze, rodzice, chujzan. chujzan
jest winny tylko i aż odebrania im prawa wyboru - zgodnego z prawem


>>
>>
>>> Masz tutaj żałosną, ale zawsze, "przewagę", to, że w nic nie wierzysz i
>>> nie mogę odpowiedzieć Ci adekwatnie. Pozostawałoby mi tylko obrażanie
>>
>>
>> niewiara w katolickiego boga
>
> Chrześcijańskiego jeśli już - doucz się.
>

wciąż to robię. całe życie :)

>
>> nie oznacza braku duchowości :) wiara w
>> biblię nie czyni cię uduchowioną :)
>
> O, "wiara w Biblię" - dobre, LOL, ani chybi ta "duchowość" Twoja
> przemówiła :-D
>

moja? nie... niemożliwe. tylko ty masz jakąś duchowość. katolicką.

>
>> poza tym - moja przewaga nie wynika z niewiary, tylko z potęgi
>> intelektu :)
>
> Jak wyżej. No zaiste nie wiem, czy się śmiać, czy płakać...
>


ty w ogóle niewiele wiesz. nic nowego.


>>
>>
>>> jedynego co masz. A co Ty właściwie masz? - retoryczne. Nawet nie mam
>>> Cię jak obrazić na zasadzie wzajemności, a przecież nie będę Cię lżyła
>>
>>
>> już próbowałaś, jesteś z tego dumna?
>
> A wskaż, gdzie - to się zastanowię i odpowiem.
>

nie chce mi się. twoje wypociny nie są warte tego, by je znów
przeglądać. może qra znowu rzuci jakimś linkiem :)

>>
>>
>>> osobiście... O to Ci chodzi w tym Twoim smutnym zatwardziałym atakowaniu
>>> mojej wiary? O _chociaż taką_ "przewagę", skoro już innej mieć nie
>>> możesz?
>>
>>
>> chyba jednak mogę:) co więcej - to ty atakujesz i wyzywasz wszystkich,
>
> Wszystkich??? - ach ta Twoja "potęga intelektu" :-D

wszystkich, większość, whatever. kulturą osobistą nie grzeszysz.
nadmiarem rozumu również.

>
>> twierdzisz, że ten kraj jest tylko dla ludzi tobie podobnych.
>
> Znowu twierdzisz, co ja twierdzę. Potężny masz ten intelekt...
>

nie raz wypisywałaś, że "inni" mogą wyjechać. niewierzący,
homoseksualiści itd. nie ma w tobie niczego co mogłoby w godny sposób
reprezentować nauki jezusa.

>
>> ja tylko
>> cię punktuję. materiału dostarczasz aż nadto.
>
> Punktuj, punktuj - nawet "Boży plan" rozwaliłaś intelektem, aż lekarze
> musieli "interweniować" :-|
>

jeśli nie jesteś w stanie dostrzec prostych zależności i wyciągnąć
wniosków to świadczy to tylko o tobie:)


>>
>>
>>> Smutne to, cóż, ale skoro daje Ci to jakiś motor do życia, to sobie
>>> obrażaj ile wola. Boga. Mnie przecież nie obrazisz. A z NIM... cóż, z
>>
>>
>> o męża i kupę się obraziłaś, solidnie. chyba więc jednak mogę :)
>
> Dziecinko, gdybyś mnie zdołała obrazić, to kopnęłabym Cię w czwórkę i
> nie rozmawiała. Ale jesteś studium głupoty, takiej, w którą tak trudno
> mi uwierzyć, że aż żal nie pomacać... No jakże tu się obrazić na
> głupiego człowieka? Przecież na moje koty czy psy też nie potrafię, choć
> są mądrzejsze od wielu ludzi 3-)
>

tak sobie tłumacz, tak się pocieszaj :)

>>
>>
>>> NIM i tak pójdziesz kiedyś na każdy układ, bo to domena takich jak Ty
>>> "wojowników". ON ma czas.
>>>
>>>>
>>>> [...]
>>>
>>>
>>
>>
>> widzisz, różnica między mną a twoim bogiem polega na tym, że jeśli
>> mogłabym oszczędzić jakiemukolwiek dziecku cierpienia - zrobiłabym to.
>>
>>
>
> "Mój" Bóg dał ludziom wolną wolę i jest w tym słowny - smutne jest tylko
> to, że niektórzy ludzie nie wiedzą, co z nią zrobić, a już zwłaszcza nie
> radzą sobie z konsekwencjami WŁASNYCH decyzji wbrew naturze i właśnie
> tak się stało u źródeł tego wątku :-(


no wiadomo. twój bóg mówi zgwałconemu dziecku - sorki kasiu,
mogłem go powstrzymać, ale wiesz, to by było zabranie mu wolnej woli. a
wolna wola gwałciciela jest dla mnie ważniejsza niż ty.

i to jest ten moment, kiedy kasia i gwałciciel nie radzą sobie z własną
wolną wolą i konsekwencjami własnych decyzji...

fajny ten twój bóg.


--
You are the result of 4 bilion
years of evolutionary success.
Fucking act like it!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2014-07-28 22:34:19

Temat: Re: Dobro, dużo dobra...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-07-28 20:58, ikka pisze:
> W dniu 2014-07-27 18:37, Ikselka pisze:
>> W dniu 2014-07-27 17:42, ikka pisze:
>>> W dniu 2014-07-27 11:55, Ikselka pisze:
>>>> W dniu 2014-07-27 10:08, ikka pisze:
>>>>> W dniu 2014-07-26 23:58, Ikselka pisze:
>>>>>> W dniu 2014-07-26 19:46, ikka pisze:
>>>>>>> W dniu 2014-07-26 17:31, Ikselka pisze:
>>>>>>>> W dniu 2014-07-25 20:32, ikka pisze:
>>>>>>>>> [...]
>>>>
>>>> "Boży plan"??? - no jesteś bezczelna obciążając tu Boga, to już
>>>> szczyty.
>>>> "Boży plan" dla tej kobiety był zupełnie inny, wg "Bożego planu" ta
>>>
>>>
>>> rozmawiałam z bogiem. powiedziała mi, że jest za wolnością wyboru :-D
>>
>>
>> ... i wszelkimi tego konsekwencjami - o tym zapominasz, zachłyśnięta
>> "wolnością wyboru".
>>
>
>
> o niczym nie zapominam i bardzo pilnuję, żeby się niczym nie zachłysnąć :-)
>
>
>>
>>>
>>>> kobieta _nie powinna_ mieć dzieci, bo na pewno były ku temu WAŻNE
>>>> biologiczne (genetyczne? somatyczne? itp) powody, jak zresztą widać po
>>>> smutnym finale tej jedynej ciąży. "Boży plan" został zlekceważony, bo
>>>> właśnie "gdyby nie interwencja lekarzy", nie byłoby ani tej wadliwej
>>>> ciąży, ani tego nieszczęsnego dziecka. NAD TYM się zastanów.
>>>
>>>
>>> zastanów się w takim razie, czy nie powinniśmy wyrzucić wszystkich
>>> lekarstw i zamknąć szpitali. wtedy boży plan byłby w pełni realizowany.
>>
>>
>> Rozmydlasz temat, bo zrobiło się niewygodnie?
>
> raczej uściślam :) jak boży plan - to do końca :)
>
>>
>> Wrrrróć: mówimy tu o tym, KTO JEST WINNY tej konkretnej tragedii z
>> dzieckiem z IN VITRO.
>> Winni są:
>> a) lekarze, którzy czując się panami życia powołali do życia to biedactwo
>> b) winna jest głupota ludzka (lekarze, rodzice, twórcy prawa), która
>> pozwala na taką beztroskę i nie zakłada powołania na świat chorej,
>> cierpiącej istoty, nie przewiduje nawet dla niej miejsca, traktując z
>> góry jak śmieć.
>>
>> Więc gdy przychodzą ciężkie konsekwencje, winny jest "każdy, tylko nie
>> ja".
>>
>
> przecież nie twierdzę, że winni są lekarze, rodzice, chujzan. chujzan
> jest winny tylko i aż odebrania im prawa wyboru - zgodnego z prawem
>
>
>>>
>>>
>>>> Masz tutaj żałosną, ale zawsze, "przewagę", to, że w nic nie wierzysz i
>>>> nie mogę odpowiedzieć Ci adekwatnie. Pozostawałoby mi tylko obrażanie
>>>
>>>
>>> niewiara w katolickiego boga
>>
>> Chrześcijańskiego jeśli już - doucz się.
>>
>
> wciąż to robię. całe życie :)
>
>>
>>> nie oznacza braku duchowości :) wiara w
>>> biblię nie czyni cię uduchowioną :)
>>
>> O, "wiara w Biblię" - dobre, LOL, ani chybi ta "duchowość" Twoja
>> przemówiła :-D
>>
>
> moja? nie... niemożliwe. tylko ty masz jakąś duchowość. katolicką.
>
>>
>>> poza tym - moja przewaga nie wynika z niewiary, tylko z potęgi
>>> intelektu :)
>>
>> Jak wyżej. No zaiste nie wiem, czy się śmiać, czy płakać...
>>
>
>
> ty w ogóle niewiele wiesz. nic nowego.
>
>
>>>
>>>
>>>> jedynego co masz. A co Ty właściwie masz? - retoryczne. Nawet nie mam
>>>> Cię jak obrazić na zasadzie wzajemności, a przecież nie będę Cię lżyła
>>>
>>>
>>> już próbowałaś, jesteś z tego dumna?
>>
>> A wskaż, gdzie - to się zastanowię i odpowiem.
>>
>
> nie chce mi się. twoje wypociny nie są warte tego, by je znów
> przeglądać. może qra znowu rzuci jakimś linkiem :)
>
>>>
>>>
>>>> osobiście... O to Ci chodzi w tym Twoim smutnym zatwardziałym
>>>> atakowaniu
>>>> mojej wiary? O _chociaż taką_ "przewagę", skoro już innej mieć nie
>>>> możesz?
>>>
>>>
>>> chyba jednak mogę:) co więcej - to ty atakujesz i wyzywasz wszystkich,
>>
>> Wszystkich??? - ach ta Twoja "potęga intelektu" :-D
>
> wszystkich, większość, whatever. kulturą osobistą nie grzeszysz.
> nadmiarem rozumu również.
>
>>
>>> twierdzisz, że ten kraj jest tylko dla ludzi tobie podobnych.
>>
>> Znowu twierdzisz, co ja twierdzę. Potężny masz ten intelekt...
>>
>
> nie raz wypisywałaś, że "inni" mogą wyjechać. niewierzący,
> homoseksualiści itd. nie ma w tobie niczego co mogłoby w godny sposób
> reprezentować nauki jezusa.
>
>>
>>> ja tylko
>>> cię punktuję. materiału dostarczasz aż nadto.
>>
>> Punktuj, punktuj - nawet "Boży plan" rozwaliłaś intelektem, aż lekarze
>> musieli "interweniować" :-|
>>
>
> jeśli nie jesteś w stanie dostrzec prostych zależności i wyciągnąć
> wniosków to świadczy to tylko o tobie:)
>
>
>>>
>>>
>>>> Smutne to, cóż, ale skoro daje Ci to jakiś motor do życia, to sobie
>>>> obrażaj ile wola. Boga. Mnie przecież nie obrazisz. A z NIM... cóż, z
>>>
>>>
>>> o męża i kupę się obraziłaś, solidnie. chyba więc jednak mogę :)
>>
>> Dziecinko, gdybyś mnie zdołała obrazić, to kopnęłabym Cię w czwórkę i
>> nie rozmawiała. Ale jesteś studium głupoty, takiej, w którą tak trudno
>> mi uwierzyć, że aż żal nie pomacać... No jakże tu się obrazić na
>> głupiego człowieka? Przecież na moje koty czy psy też nie potrafię, choć
>> są mądrzejsze od wielu ludzi 3-)
>>
>
> tak sobie tłumacz, tak się pocieszaj :)
>
>>>
>>>
>>>> NIM i tak pójdziesz kiedyś na każdy układ, bo to domena takich jak Ty
>>>> "wojowników". ON ma czas.
>>>>
>>>>>
>>>>> [...]
>>>>
>>>>
>>>
>>>
>>> widzisz, różnica między mną a twoim bogiem polega na tym, że jeśli
>>> mogłabym oszczędzić jakiemukolwiek dziecku cierpienia - zrobiłabym to.
>>>
>>>
>>
>> "Mój" Bóg dał ludziom wolną wolę i jest w tym słowny - smutne jest tylko
>> to, że niektórzy ludzie nie wiedzą, co z nią zrobić, a już zwłaszcza nie
>> radzą sobie z konsekwencjami WŁASNYCH decyzji wbrew naturze i właśnie
>> tak się stało u źródeł tego wątku :-(
>
>
> no wiadomo. twój bóg mówi zgwałconemu dziecku - sorki kasiu,
> mogłem go powstrzymać, ale wiesz, to by było zabranie mu wolnej woli. a
> wolna wola gwałciciela jest dla mnie ważniejsza niż ty.
>
> i to jest ten moment, kiedy kasia i gwałciciel nie radzą sobie z własną
> wolną wolą i konsekwencjami własnych decyzji...
>
> fajny ten twój bóg.
>
>

Jakaś Ty durna. Ręce opadają.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2014-07-28 22:41:57

Temat: Re: Dobro, dużo dobra...
Od: ikka <i...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-07-28 22:34, Ikselka pisze:
> W dniu 2014-07-28 20:58, ikka pisze:
>> W dniu 2014-07-27 18:37, Ikselka pisze:
>>> W dniu 2014-07-27 17:42, ikka pisze:
>>>> W dniu 2014-07-27 11:55, Ikselka pisze:
>>>>> W dniu 2014-07-27 10:08, ikka pisze:
>>>>>> W dniu 2014-07-26 23:58, Ikselka pisze:
>>>>>>> W dniu 2014-07-26 19:46, ikka pisze:
>>>>>>>> W dniu 2014-07-26 17:31, Ikselka pisze:
>>>>>>>>> W dniu 2014-07-25 20:32, ikka pisze:
>>>>>>>>>> [...]
>>>>>
>>>>> "Boży plan"??? - no jesteś bezczelna obciążając tu Boga, to już
>>>>> szczyty.
>>>>> "Boży plan" dla tej kobiety był zupełnie inny, wg "Bożego planu" ta
>>>>
>>>>
>>>> rozmawiałam z bogiem. powiedziała mi, że jest za wolnością wyboru :-D
>>>
>>>
>>> ... i wszelkimi tego konsekwencjami - o tym zapominasz, zachłyśnięta
>>> "wolnością wyboru".
>>>
>>
>>
>> o niczym nie zapominam i bardzo pilnuję, żeby się niczym nie
>> zachłysnąć :-)
>>
>>
>>>
>>>>
>>>>> kobieta _nie powinna_ mieć dzieci, bo na pewno były ku temu WAŻNE
>>>>> biologiczne (genetyczne? somatyczne? itp) powody, jak zresztą widać po
>>>>> smutnym finale tej jedynej ciąży. "Boży plan" został zlekceważony, bo
>>>>> właśnie "gdyby nie interwencja lekarzy", nie byłoby ani tej wadliwej
>>>>> ciąży, ani tego nieszczęsnego dziecka. NAD TYM się zastanów.
>>>>
>>>>
>>>> zastanów się w takim razie, czy nie powinniśmy wyrzucić wszystkich
>>>> lekarstw i zamknąć szpitali. wtedy boży plan byłby w pełni realizowany.
>>>
>>>
>>> Rozmydlasz temat, bo zrobiło się niewygodnie?
>>
>> raczej uściślam :) jak boży plan - to do końca :)
>>
>>>
>>> Wrrrróć: mówimy tu o tym, KTO JEST WINNY tej konkretnej tragedii z
>>> dzieckiem z IN VITRO.
>>> Winni są:
>>> a) lekarze, którzy czując się panami życia powołali do życia to
>>> biedactwo
>>> b) winna jest głupota ludzka (lekarze, rodzice, twórcy prawa), która
>>> pozwala na taką beztroskę i nie zakłada powołania na świat chorej,
>>> cierpiącej istoty, nie przewiduje nawet dla niej miejsca, traktując z
>>> góry jak śmieć.
>>>
>>> Więc gdy przychodzą ciężkie konsekwencje, winny jest "każdy, tylko nie
>>> ja".
>>>
>>
>> przecież nie twierdzę, że winni są lekarze, rodzice, chujzan. chujzan
>> jest winny tylko i aż odebrania im prawa wyboru - zgodnego z prawem
>>
>>
>>>>
>>>>
>>>>> Masz tutaj żałosną, ale zawsze, "przewagę", to, że w nic nie
>>>>> wierzysz i
>>>>> nie mogę odpowiedzieć Ci adekwatnie. Pozostawałoby mi tylko obrażanie
>>>>
>>>>
>>>> niewiara w katolickiego boga
>>>
>>> Chrześcijańskiego jeśli już - doucz się.
>>>
>>
>> wciąż to robię. całe życie :)
>>
>>>
>>>> nie oznacza braku duchowości :) wiara w
>>>> biblię nie czyni cię uduchowioną :)
>>>
>>> O, "wiara w Biblię" - dobre, LOL, ani chybi ta "duchowość" Twoja
>>> przemówiła :-D
>>>
>>
>> moja? nie... niemożliwe. tylko ty masz jakąś duchowość. katolicką.
>>
>>>
>>>> poza tym - moja przewaga nie wynika z niewiary, tylko z potęgi
>>>> intelektu :)
>>>
>>> Jak wyżej. No zaiste nie wiem, czy się śmiać, czy płakać...
>>>
>>
>>
>> ty w ogóle niewiele wiesz. nic nowego.
>>
>>
>>>>
>>>>
>>>>> jedynego co masz. A co Ty właściwie masz? - retoryczne. Nawet nie mam
>>>>> Cię jak obrazić na zasadzie wzajemności, a przecież nie będę Cię lżyła
>>>>
>>>>
>>>> już próbowałaś, jesteś z tego dumna?
>>>
>>> A wskaż, gdzie - to się zastanowię i odpowiem.
>>>
>>
>> nie chce mi się. twoje wypociny nie są warte tego, by je znów
>> przeglądać. może qra znowu rzuci jakimś linkiem :)
>>
>>>>
>>>>
>>>>> osobiście... O to Ci chodzi w tym Twoim smutnym zatwardziałym
>>>>> atakowaniu
>>>>> mojej wiary? O _chociaż taką_ "przewagę", skoro już innej mieć nie
>>>>> możesz?
>>>>
>>>>
>>>> chyba jednak mogę:) co więcej - to ty atakujesz i wyzywasz wszystkich,
>>>
>>> Wszystkich??? - ach ta Twoja "potęga intelektu" :-D
>>
>> wszystkich, większość, whatever. kulturą osobistą nie grzeszysz.
>> nadmiarem rozumu również.
>>
>>>
>>>> twierdzisz, że ten kraj jest tylko dla ludzi tobie podobnych.
>>>
>>> Znowu twierdzisz, co ja twierdzę. Potężny masz ten intelekt...
>>>
>>
>> nie raz wypisywałaś, że "inni" mogą wyjechać. niewierzący,
>> homoseksualiści itd. nie ma w tobie niczego co mogłoby w godny sposób
>> reprezentować nauki jezusa.
>>
>>>
>>>> ja tylko
>>>> cię punktuję. materiału dostarczasz aż nadto.
>>>
>>> Punktuj, punktuj - nawet "Boży plan" rozwaliłaś intelektem, aż lekarze
>>> musieli "interweniować" :-|
>>>
>>
>> jeśli nie jesteś w stanie dostrzec prostych zależności i wyciągnąć
>> wniosków to świadczy to tylko o tobie:)
>>
>>
>>>>
>>>>
>>>>> Smutne to, cóż, ale skoro daje Ci to jakiś motor do życia, to sobie
>>>>> obrażaj ile wola. Boga. Mnie przecież nie obrazisz. A z NIM... cóż, z
>>>>
>>>>
>>>> o męża i kupę się obraziłaś, solidnie. chyba więc jednak mogę :)
>>>
>>> Dziecinko, gdybyś mnie zdołała obrazić, to kopnęłabym Cię w czwórkę i
>>> nie rozmawiała. Ale jesteś studium głupoty, takiej, w którą tak trudno
>>> mi uwierzyć, że aż żal nie pomacać... No jakże tu się obrazić na
>>> głupiego człowieka? Przecież na moje koty czy psy też nie potrafię, choć
>>> są mądrzejsze od wielu ludzi 3-)
>>>
>>
>> tak sobie tłumacz, tak się pocieszaj :)
>>
>>>>
>>>>
>>>>> NIM i tak pójdziesz kiedyś na każdy układ, bo to domena takich jak Ty
>>>>> "wojowników". ON ma czas.
>>>>>
>>>>>>
>>>>>> [...]
>>>>>
>>>>>
>>>>
>>>>
>>>> widzisz, różnica między mną a twoim bogiem polega na tym, że jeśli
>>>> mogłabym oszczędzić jakiemukolwiek dziecku cierpienia - zrobiłabym to.
>>>>
>>>>
>>>
>>> "Mój" Bóg dał ludziom wolną wolę i jest w tym słowny - smutne jest tylko
>>> to, że niektórzy ludzie nie wiedzą, co z nią zrobić, a już zwłaszcza nie
>>> radzą sobie z konsekwencjami WŁASNYCH decyzji wbrew naturze i właśnie
>>> tak się stało u źródeł tego wątku :-(
>>
>>
>> no wiadomo. twój bóg mówi zgwałconemu dziecku - sorki kasiu,
>> mogłem go powstrzymać, ale wiesz, to by było zabranie mu wolnej woli. a
>> wolna wola gwałciciela jest dla mnie ważniejsza niż ty.
>>
>> i to jest ten moment, kiedy kasia i gwałciciel nie radzą sobie z własną
>> wolną wolą i konsekwencjami własnych decyzji...
>>
>> fajny ten twój bóg.
>>
>>
>
> Jakaś Ty durna. Ręce opadają.


zabrakło umiejętności wnioskowania i umiejętności prowadzenia dyskusji,
więc zaczynamy ad personam, abderytko?



--
You are the result of 4 bilion
years of evolutionary success.
Fucking act like it!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

I jeszcze jedna bajka?
Bajka o Chazanie
Co jest czy to prawda?
Polsko powstań z kolan
Piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iii...!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »