Data: 2005-01-14 08:46:16
Temat: Re: Dojrza3e zwi?zki
Od: Maciej Czerwiński <mkc@no_spam.gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 05-01-13 21:44:26, Marchewka wrote:
>> Bo wiesz, w zasadzie większość osób eksperymentujących z heroiną też jest
>> na początku przekonana o jej niezwykle korzystnych właściwościach.
>
> To porównanie jest tak samo żalożne, jak to z Twoim kolegą.
Dlaczego? Moim zdaniem jest dość dobre. Początkujący narkomani też są
przekonani o korzystnym wpływie narkotyku na ich życie duchowe, percepcję,
itd.
Poza tym mogłabyś się wysilić na coś więcej i napisać dlaczego uważasz, że
te porównania są bez sensu, czy może raczej to porównanie, bo anegdota o
koledze chcącym przechytrzyć światło w żaden sposób nie wiążę się z tematem
tej dyskusji.
> OK, dla Was może tak. A może po prostu jesteście na takim poziomie rozwoju
> duochowego, że takie rzeczy jeszcze długo nie będą do Was trafiać, o ile w
> ogóle?
Skoro istnieje pole, to powinno się dać je zmierzyć. To raczej chodzi o
rozwój w kierunku nauk ścisłych, niż duchowy.
A w ogóle, to ślicznie wpisujesz się w znany schemat wyznawczyni guru.
>> Chwileczkę, obraża Cię, że ktoś uważa coś w co wierzysz za bełkot?
>
> Gdzie napisałam, że mnie obraża? Umiesz odróżnić slowo 'obraźliwe' od
> 'obraża'?
> Miałam na myśli coś innego, niż to, co sobie tu zinterpretowałeś.
> Gdybyś przeczytał wszystkie moje wypowiedzi w tym wątku, nie wysnułbyś tak
> absurdalnego wniosku.
Skoro piszesz, że coś jest obraźliwe, to zgodnie z definicją tego słowa
(stanowiący obrazę; obrażający, ubliżający) powinnaś się poczuć obrażona
lub napisać dla kogo obraźliwy.
>> Rany,
>> ile masz lat? 18?
> Prawie 2 razy więcej. A co? Chcesz się ze mną ustawić? ;-))
Dziękuję, ale nie - dzieli nas stosunek do czworonogów, psów dokładniej, i
obawiam się, że nie znaleźlibyśmy wspólnego języka.
--
Pozdrawiam,
Maciek
|