Data: 2002-10-06 22:26:56
Temat: Re: Dojrzalosc kobiety
Od: "Masoneczka" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Slawek [am-pm]"
> Tą pełnią szczęścia jest przekonanie, że miała wybór, choćby najmniejszy,
> że interesowało się nią czy starało o nią chociaż kilku chłopaków.
Na końcu stwierdzi, że wybrała tego niewłaściwego ;)
IMHO dla mnie nie jest to absolutnie istotne - po co? dla statystyki,
dla podwyższenia własnej wartości, dla wzbudzenia odczucia zazdrości
w drugiej osobie, aby ją zatrzymać na dłużej? itd.
Czasem po jednym wyborze, ktoś może nie mieć już ochoty na drugi.
> Często "samo" się tak dzieje. W naturalny sposób dziewczyna na progu
> dorosłego życia "chodzi" z jednym czy drugim, ma czas rozejrzeć się i dać
> się poznać, w końcu zostaje z kimś, kto jej najbardziej odpowiada.
Tak postrzegam obecne nastolatki.
> znanym naukowcem, pisarzem, politykiem. Mówi wtedy: ten pan się
> o mnie starał! W żadnym wypadku nie powie "miałam tego pana" albo
> "ten pan mnie miał", bo nie jest to żaden powód do dumy.
Eeetam to całkiem naturalne stwierdzić, kiedyś byliśmy razem,
ale teraz nie jesteśmy. Modnym powiedzonkiem jest był romans ;)
> Podałaś kilka przykładów, ale zabrakło mi tutaj kobiety po przejściach
> i mężczyzny z przeszłością. Moim zdaniem prawie nie ma takich związków
> o stażu dłuższym niż rok - dwa - trzy. Patrz: "Dwoje na huśtawce". ;-)
Rozważ sytuację, że jedno jest po przejściach, a drugie nie, to też
podobnie wyrokuje czasowe i oby nie krócej ;)
>... trochę lepiej rokują związki, w których kobieta jest debiutantką.
To mnie szalenie ciekawi :)
Pozdr
Masoneczka
|