> nie slyszalem o takim oddzialywaniu na organizm (inaczej rezonans
> magnetyczny bylby
> mocno szkodliwy), a moze nie chodzi o samo natezenie, ale czestotliwosc
> zmian?
>
Przede wszystkim chodzi o ekspozycję, czyli czas narażenia na niekorzystne
oddziaływanie. Zauważ że rezonans magnetyczny trwa nieporównywalnie krócej
niż przebywanie całymi latami w budynku. W rezonansie jesteś umieszczony w
stałymn polu magnetycznym o natężeniu ok 1T które polaryzuje spiny
elektronów w atomach wodoru zgodnie z kierunkiem i zwrotem wektora pola.
Zmienne pole magnnetyczne o cz-ści radiowej emitowane chwilowo zaburza
uporządkowanie spolaryzowanych elektronów które wracając do pozycji
uporządkowanej emitują kwant energii odbierany przez cewki radiowe i
przekazywany do systemu budowania obrazu. Takie badanie trwa 10-20 minut i
jest nieszkodliwe, ale nie wiadomo jakie byłyby odległe skutki staego
przebywania w polu polu magnetycznym o tak dużym natężeniu. Stałe pole jest
skoncentrowane wzdłużnie wokół tuby do ktorej wjeżdza pacjent - to taka
wielka cewka. Poza nią jest znikome. Tyle o rezonansie- jeśli masz pytania
chętnie odpowiem - jednym z mioch zawodów jest techniki elekroradiologii i
kilka badań rezonansowych miałem okazję wykonywać po jednej i drugiej
stronie urządzenia :)

W pozostałych kwestiach nadajnik, odbiornik, wzmacniacz itd: nadajnikiem,
czy raczej generatorem pola jest ziemia, a konkretnie jej płynne jądro,
Odbiornikiem ? Pośrednio wszystko co się w zasięgu tego pola znajduje, także
i Ty. Kwestie wzmacniacza i odbiornika są najtrudniejsze bo nie mają w 100%
potwierdzenia naukowego, ale nie znaczy to że ich nie ma. Dowodem są setki
lat obserwacji reakcji organizmów żywych