Data: 2008-06-15 12:34:42
Temat: Re: Donald straszy
Od: "Don Gavreone" <s...@l...po>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet<c...@n...pl>
news:g331if$d0l$1@node2.news.atman.pl
> Byłem zaskoczony jak się orientowałem, że tak wiele osób
> miało niezdrowe pretensje do sędziego.
>
> Mnie nic podobnego do głowy nawet nie przyszło.
> Może dlatego, że irytują mnie i żenują te wszystkie "sztuczki"
> zawodników, którzy braki w wyszkoleniu technicznym próbują
> nadrabiać posuwając się do fauli albo symulowania fauli.
Wszystko byłoby w porządku, gdyby ten sędzia w ten sam sposób reagował na
wszystkie tego typu przepychanki.
Nic jednak o tym nie słyszałem.
Wierzę też Beenhakkerowi, gdy mówi, że przez 43 lata czegoś takiego nie
widział. To zwykle niesamowicie spokojny człowiek a tym razem był wzburzony.
W skrócie - jak dla mnie sędzia był formalnie w porządku, ale faktycznie -
sądzę, że chciał po prostu zaistnieć w mediach i/albo zrehabilitować się za
uznanie bramki Guerreiro ze spalonego.
Uważam też jednak, że polskiej drużynie należała się taka kara za żenująco
słabą grę na tych mistrzostwach (zwłaszcza, że zapowiedzi przed
mistrzostwami były niezwykle buńczuczne).
> Donald grubo przesadził jak dla mnie.
Donald zapomniał, że jako premier i przedstawiciel Polski w świecie w dużo
mniejszym stopniu może być kibicem niż jako po prostu Donald Tusk.
Przy tym oczywiście traktowanie jego słów jako "poważnej groźby" to absurd.
Medialne sępy mają ucztę.
Don
|