Data: 2009-03-30 17:40:08
Temat: Re: Dostałam smsa
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 30 Mar 2009 19:20:06 +0200, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> Jakoś kumulacja nieszczęść u jednego człowieka Was nie dziwi
>
> Zawsze mnie dziwi. Trudno mi uwierzyć, że komuś się zdarzają same
> nieszczęścia bez żadnych szczęśliwych wydarzeń lub okoliczności przy
> okazji. I chyba nie znam nikogo takiego. Nawet jeśli komuś się skumulują
> akurat nieszczęścia, to jest to zwykle przejściowe.
Kiedy napiszę o moim sasiedzie, który jest obecnie na zawsze jak roślina,
po kilku pod rząd (a fe! mit!) wypadkach (cięzkie urazy głowy), opuszczony
i okradziony z majątku przez żonę, rozłączony na stałe i na zawsze z
synkiem wywiezionym przez matkę gdzies do Anglii - też mi nie wierzysz, co?
Wolisz nie wierzyć, bo tak Ci lżej żyć - w obu przypadkach: nadmiaru
czyjegoś szczęścia jak i nieszczęścia... o ile w ogóle można w pierwszym
przypadku mówić o nadmiarze. Ja jakoś nie mam poczucia szczególnego
wyróżnienia szczęściem w realu - może po prostu tutaj żyję wśród równie
szczęśliwych ludzi, enklawa jakaś czy co?
Tylko tu, w tej grupie, jakoś nie spotykam równie szczęśliwych jak ja - ci
których tu spotykam, twierdzą, że trudno mi uwierzyć, bo piszę o 37-letniej
miłości tego samego mężczyzny do tej samej kobiety i vice versa, o
szacunku, uczciwości małżeńskiej, mówieniu prawdy czasem nawet wbew swemu
interesowi... więc o czymże ta niewiara świadczy? - retoryczne i tragiczne
to wnioski.
|