Data: 2005-11-26 17:56:34
Temat: Re: Dotyczy wirusa, o którym głośno w mediach
Od: Jesus <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemysław Dębski napisał(a):
> i dzieje się to całkowicie nieświadomie. W tym wypadku nieświadomość
> jest gwarantem prawdomówności. Zresztą to chyba koresponduje z Twoja
> teorią racjonalizacji ? "Nie jest ważne co racjonalizujesz i jaki jest
Freud to tak z obserwacji na oko mówił.
Więc zakładasz że to "gwarant prawdomóności" albo "rzeczywisty
stosunek". Ja myślę, że to niekontrolowany automat. To samo co odbiera
sterowanie, kierownicę w chwili zagrożenia, albo w chwili hipnotycznego
programowania (lub nawykowego), taki "przymuszacz", który w nadmiarowo
aktywnym układzie może stworzyć np obsesję.
Uważam, że może być to "rzeczywisty stosunek", czyli mówienie o tym o
czym się w danej chwili rozmyśla, czy wynik jakichś rozmyślań, ale tak
naprawdę takie rozmyślanie w innym kontekście (szczególnie emocjonalnym
przymuszeniu) będzie miało inne znaczenie.
> tego wynik, natomiast sposób w jaki to robisz mówi o tobie wszystko". No
> i własnie "komputer się nie uruchomi", mówi o twórcy tego potworka
> dokładnie wszystko.
Nie stworzył konstrukcji abstrakcyjnych by podejść do tego tak jak Ty
podszedłeś.
> Idę o drugi zakład, ze ktoś, kto się w ten sposób
> "przejęzyczył" w rzeczywistości ma stosunek do otoczenia adekwatny do
> przejęzyczenia. "Wariat -> zepsuty, nie działa".Oczywiście z wariatem to
> tylko przykład obrazujący inny konkret tego samego "przejęzyczenia". A
> ludek pod szybą powie "Ja ??? Skad !!" ... i skręci w lewo :) Mam
> nadzieję, że wyjaśniłem w czym tkwi problem a wczym nie tkwi ? :)
Tak. To znaczy odkryłeś swój "rzeczywisty stosunek" do Tego ;)
|