Data: 2005-03-24 18:30:39
Temat: Re: Dream Matte - moje wrazenia
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 24 Mar 2005 18:36:00 +0100, in pl.rec.uroda "Luiza"
<spam-usuń-toluiza.gawlinska@poczta.onet.pl> wrote in
<d1utq4$ad9$1@inews.gazeta.pl>:
>Dziękuję, wiem po co oni są ;-) i nie powiedziałam, że nie pójdę
>Jeśli zawiodą te sposoby, to oczywiście, że się wybiorę (i mam nadzieję, że
>na dobrego trafię)
wiesz, ja bym nie czekała. mówię z własnego doświadczenia. 10 lat temu
(kiedy nie było grupy dyskusyjnej o urodzie) kombinowałam z
maksymalnie kryjącymi podkładami, chodziłam do kosmetyczek i
puszczałam fortunę na wszelkie odsyfiacze. ale w końcu jedna mądra
kosmetyczka mi powiedziała, że owszem, mogę do niej chodzić na algi
nawet i co tydzień, ale to mi nie przywróci ładnej skóry. więc poszłam
do dermatologa. kuracja, dość okropna, trwała parę miesięcy, ale do
dziś mogę chodzić bez makijażu i czuć się z tym OK.
>Tym czasem mowa o podkładach ;-)
uhm. widzę. pozwoliłam sobie tylko na dobrą radę.
>Serdeczne świąteczne i jajeczne pozdrowienia ;-)
bardzo dziękuję, nawzajem.
amg
|