Data: 2011-05-31 18:51:11
Temat: Re: "Drobna, urocza wpadka"...
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-05-31 19:40, Ikselka pisze:
>
> A gdzie w opisane sytuacji widzisz obgadywanie?
Ja nie pisałam nic o obgadywaniu, tylko o wyśmiewaniu się i to wręcz w
żywe oczy (wnioskując z Twoich własnych słów).
> - było wzrokowe
> porozumienie, i to dotyczące zdecydowanie zupełnie czego innego, niż wygląd
> żony tego pana.
Ani nawet o wyglądzie nie pisałam, bo to w tym momencie nie ma dla mnie
znaczenia, czy była brzydka jak zniszczona ścierka, czy piękna jak anioł.
> Moja wzmianka o jej wyglądzie pojawiła się tylko i
> wyłącznie jako mój TUTAJ (nie do MŚK) komentarz dla skontrastowania z
> wyglądem jej męża i możliwymi przyczynami powodujacymi, że być może chciał
> jej zrobić na złość (?), żeby troszkę o siebie zadbała (?). Wtedy byłaby na
> pewno mniej o niego zazdrosna :-)
Doprawdy? To wiele mówi też o facecie, że potrafi być szarmancki wobec
obcych, a pozwala żonie się zapuścić. Wątpię, żeby to działało
mobilizująco. Chyba że na krwiożercze bestie.
Ale to tak na marginesie.
Ewa
|