Data: 2004-01-12 13:30:18
Temat: Re: Duży pies sąsiada amałe dziecko - problem.
Od: "segka" <s...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Specyjal" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:btsnli$94d$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "segka" <s...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:btsmc1$jsd$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > Piwa myslę za dużo już na dziś uwolniłeś, bo bredzisz.
> > Widziałeś kiedyś np. niewidomego prowadzonego przez samochód, przykłady
> > możnaby mnozyć.
> > Jeśli ktoś jest na tyle ubogi duchem, że nie robi mu różnicy czy ma
> kontakt
> > z żywą istotą czy z maszyną, to współczuć tylko należy....
>
> Nikt nie proponowal usuwania psow z miast tylko zakladanie im kagancow gdy
> sa wsrod ludzi, zwlaszcza wsrod obcych dzieci.
> Ludzie maja wieksze prawo czuc sie komfortowo (takze wtedy gdy boja sie
> psow) niz psy maja prawo czuc sie dobrze bez kaganca.
Pies, podobnie zresztą jak dziecko, musi się zachowywać tak by nasze
wzajemne kontakty przebiegały bezkolizyjnie.
Tak samo niedopuszczalne jest by biegające zwierzę bez smyczy i kagańca
atakowało idącego (jadącego) spokojnie człowieka, jak i wołanie psa przez
obce mu osoby, czy też (to jest najgorsze) głośny pisk dziecka (czy też
uciekanie) na widok zwierzęcia.
KS
|