Data: 2010-09-14 21:13:45
Temat: Re: Dwulatek i prawdopodobna śmierć matki
Od: "R" <renatatp@poczta@.interia.@pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paulinka" napisała w wiadomości
news:i6m4kj$1t1$3@node1.news.atman.pl...
>R pisze:
>> Użytkownik "Paulinka" napisał w wiadomości
>> news:i5jpt2$n3j$10@node2.news.atman.pl...
>>> R pisze:
>>>> Użytkownik "Paulinka" napisał w wiadomości
>>>> news:i5brgk$6nb$1@node2.news.atman.pl...
>>>>
>>>>> Czytam z ogromnym zainteresowaniem Twoje posty i czasami mam wrażenie,
>>>>> że czytam swoje słowa podpisane innym nickiem.
>>>> Czyli nie mam urojeń.
>>> Mimo wszystko to dla mnie totalnie zaskakujące, bo i dobór słów i
>>> argumenty i w sumie wszystko moje. Pierwszy raz się z czymś takim w
>>> życiu
>>> spotykam.
>>
>> Dla mnie taka reakcja jest tym bardziej zaskakująca bo w moim środowisku
>> mam opinię osoby dziwnej tj. myślę/działam inaczej niż inni.
>
> A to ciekawe, opowiesz o tym?
Nie wiem co powiedzieć - po prostu najczęściej czuję, że ludzie nie
rozumieją tego co mówię (tj. nie rozumieją zgodnie z moimi intencjami).
Często muszę wyjaśniać moje działania czy wypowiedzi. Komunikaty zwrotne też
mnie dość często zaskakują. O tym, że jestem "jakaś dziwna" albo właśnie
"inna" też słyszałam nie raz wprost. Wcześniej częściej. Teraz albo się
jakoś dostosowałam albo się ludzie do mnie przyzwyczaili. Oczywiście mam
pewną grupę ludzi (raczej niewielką) z którymi komunikuję się bez większych
problemów.
To czego otoczenie się "czepia" najczęściej to np. fakt, że jeżeli jest w
pomieszczeniu chłodno nie zdejmuję płaszcza - notorycznie od wielu lat jest
mi tłumaczone, że tak będzie mi zimniej po wyjściu. A ja empirycznie
sprawdziłam, że tak dla mnie jest lepiej. Jest jeszcze parę takich
szczegółów (nie przychodzą mi teraz do głowy).
> Ja mam opinię osoby wyjątkowo ciętej.
Ja raczej łagodnej ale upartej. Może dlatego, że rzadko się odzywam bo ponoć
też potrafię solidnie "dowalić" słowem. Tylko trzeba mnie z równowagi
wyprowadzić a to jednak nie jest takie łatwe. O ile umiem ocenić.
> Nadrabiam tym, że jestem bardzo towarzyska,
Ja chyba nie. Ale to zależy od ludzi (tj. różni różnie to oceniają).
> lubię słuchać i jak Matka Teresa każdemu niosę pomoc,
> najczęściej kosztem swojego wolnego czasu.
Też lubię słuchać i jeżeli mogę to staram się pomagać. Ale z pewnością nie w
aż takim zakresie :).
--
Renata
|