Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
s.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfeed.atman.pl!not-for-mail
From: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Dylemat
Date: Mon, 14 Dec 2009 21:12:28 +0100
Organization: ATMAN
Lines: 49
Message-ID: <hg66a7$ep3$3@node2.news.atman.pl>
References: <hfthgk$r3k$1@inews.gazeta.pl> <hftrca$p7s$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<hftrp7$36o$1@inews.gazeta.pl> <hfu1s8$sjv$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<hfu5cb$79k$1@inews.gazeta.pl>
<b...@c...googlegroups.com>
<hg3p2h$8jv$1@inews.gazeta.pl> <hg3par$1rj$12@node2.news.atman.pl>
<hg3q2e$cbu$1@inews.gazeta.pl> <hg3qar$1rj$14@node2.news.atman.pl>
<hg3r15$fqm$1@inews.gazeta.pl> <hg3r8c$1rj$16@node2.news.atman.pl>
<hg3s4u$k63$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: nat3.finemedia.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node2.news.atman.pl 1260821640 15139 188.122.20.27 (14 Dec 2009 20:14:00
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 14 Dec 2009 20:14:00 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.23 (Windows/20090812)
In-Reply-To: <hg3s4u$k63$1@inews.gazeta.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:494264
Ukryj nagłówki
Sender pisze:
> Paulinka pisze:
>> Poświęciłeś jej swój czas, zarekomendowałeś ją. Może bezpodstawnie
>> uznała, że ją doceniasz.
>
> To był czysty biznes i przysługa, która na pewno mi się zwróci.
No może Ci się zwróci, jeśli ją firma nie potraktuje dziewczyny jak
kłopotliwy problem.
>> Ostatni raz byłam w pracy tydzień przed porodem. Ciąża to nie choroba.
>
> Ja wiem, ale to jest zawsze ryzyko, które może mieć poważne konsekwencje
> i można go uniknąć.
Takim samym ryzykiem jest wypadek pracownika w czasie pracy. Nagle
tracisz ręce do roboty. Rozsądna, dojrzała firma potrafi rozwiązywać
takie problemy.
>> Pomyśl o niej jako o pracowniku, jeśli dobrze rokuje, to stwórz jej
>> miejsce pracy, jak wróci. Ona ma prawo być matką.
>
> Właśnie cholera tak myślę, jak o człowieku. Stąd mój dylemat.
> Gdyby poszła do zarządu i dogadała się wcześniej z nimi.
> Dała firmie czas na zorganizowanie tego, to mogłaby sobie iść nawet i na
> rok, o ile pokazałby, że faktycznie warto na nią czekać.
> A ona dopiero zaczynała pokazywać.
> Jutro zobaczę dyplomatycznie jak inni są obłożeni robotą, może coś się
> wymyśli. Myślałem już, żeby ambicjonalnie podejść firmę, ale to jest
> szyte trochę grubymi nićmi.
I w końcu jakiś głos rozsądku.
>> Moje argumenty to argumenty matki, którą pracodawca chciał załatwić, a
>> został z ręką w nocniku na własne życzenie.
>> Dostałam odprawę, miesiąc bez świadczenia pracy i ogromne przeprosiny,
>> za poprzedniego szefa.
>
> Wiesz, u nas reguły są czytelne.
> Każdy pracuje na własny rachunek, a firma to tylko fasada,
> na potrzeby prowadzenia działalności gospodarczej.
To tym bardziej łatwo to rozwiązać, nie ma naczyń połączonych i zależności.
--
Paulinka
|