« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-03-05 09:35:47
Temat: Dylemat...Witam!
Mam taki dylemat: moj TZ pracuje w pewnej firmie i "zarabia"
tam całkiem przyzwoicie. Napisalam zarabia w cudzyslowie, bo
jak to ja mowie sa to pieniądze wirtualne. Zatrudniony jest tam
na tzw. kontrakt menadzerski i co miesiac wystawia faktury, ktore
stanowią jakiś tam procent od wypracowanego przez niego zysku.
Problem tkwi w tym, ze praktycznie od grudnia nie przyniosl do domu
ani zlotowki, dostaje tylko pieniadze na podatek i na ZUS. Rozmawia
ze swoim prezesem i ten ciagle mu obiecuje, ze cos tam mu przeleje
na konto, ale konczy się to oczywiscie na obietnicy. Mamy male dziecko,
kredyt mieszkaniowy, samochod w leasingu, debety na kontach, itd....
i tak naprawde mozemy liczyc tylko na moja wyplate.
Znam bardzo dobrze prezesa mojego meza, jestem z nim na "Ty".
I teraz mam pytanie: czy myślicie, ze moglabym z nim porozmawiać, bo
wydaje mi się, ze moj TZ robi to zbyt łagodnie?? Jakich argumentów
użyć, jak go przekonać?? Co mi radzicie??
Dodam tylko, że obecnie firma mojego TZ ma pieniądze, także
spokojnie mogliby mu przelać te zaległe wypłaty.
Jak myślicie?
Pozdrawiam
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
3. Data: 2004-03-05 09:48:33
Temat: Re: Dylemat...Użytkownik "Kasia" <u...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c29hlm$6nj$1@sunflower.man.poznan.pl...
> [...]Czy myślicie, ze moglabym z nim porozmawiać, bo
> wydaje mi się, ze moj TZ robi to zbyt łagodnie?? [...]
To może raczej porozmawiaj z TŻ i przekonaj go, żeby to robił mniej
łagodnie.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
2. Data: 2004-03-05 09:48:33
Temat: Re: Dylemat...Użytkownik "Kasia" <u...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c29hlm$6nj$1@sunflower.man.poznan.pl...
> [...]Czy myślicie, ze moglabym z nim porozmawiać, bo
> wydaje mi się, ze moj TZ robi to zbyt łagodnie?? [...]
To może raczej porozmawiaj z TŻ i przekonaj go, żeby to robił mniej
łagodnie.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-03-05 09:52:47
Temat: Re: Dylemat...Kasia wrote:
> Znam bardzo dobrze prezesa mojego meza, jestem z nim na "Ty".
> I teraz mam pytanie: czy myślicie, ze moglabym z nim porozmawiać,
Nigdy w zyciu.
Dunia
--
All science is either physics or stamp collecting.
Ernest Rutherford
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-03-05 10:03:30
Temat: Re: Dylemat...
> Mam taki dylemat: moj TZ pracuje w pewnej firmie i "zarabia"
> tam całkiem przyzwoicie. Napisalam zarabia w cudzyslowie, bo
> jak to ja mowie sa to pieniądze wirtualne.
polecam sąd pracy.
p.>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-03-05 10:03:30
Temat: Re: Dylemat...
> Mam taki dylemat: moj TZ pracuje w pewnej firmie i "zarabia"
> tam całkiem przyzwoicie. Napisalam zarabia w cudzyslowie, bo
> jak to ja mowie sa to pieniądze wirtualne.
polecam sąd pracy.
p.>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-03-05 10:38:34
Temat: Re: Dylemat...pamana wrote:
>
> polecam sąd pracy.
Jaki sąd???
Dominika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-03-05 10:51:08
Temat: Re: Dylemat...
>
> Jaki sąd???
>
>nie wiem czego nie rozumiesz po co sie pracuje?
po to zeby miec kasę prawda?
co to za praca za darmo ,wolontariat poza tym główna zainteresowana jest
znajoma prezesa wiec co to za sprawa ?
p.>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-03-05 11:01:55
Temat: Re: Dylemat...
"Kasia" <u...@g...pl> wrote in message
news:c29hlm$6nj$1@sunflower.man.poznan.pl...
| Witam!
| Mam taki dylemat: moj TZ pracuje w pewnej firmie i "zarabia"
| tam całkiem przyzwoicie.
Jaki jest stan finansowy firmy?
Czy ona przypadkiem nie stoi na skraju bankructwa?
Pozdrawiam
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-03-05 11:33:41
Temat: Re: Dylemat...Mam podobną sytuację, jestem z szefami Żony na Ty. Jak ognia unikam z nimi
rozmów na tematy służbowe Żony. Nawet gdy są problemy, zapadają niekorzystne
dla niej decyzje staram się nie wtrącać. Jest dorosłym, odpowiedzialnym
człowiekiem i musi sobie radzić sama. Na przestrzeni prawie 10 lat takiego
układu personalnego raz jeden podjąłem jakąś interwencję w porozumieniu z
Zoną (a właściwie na jej prośbę). Faktem jest jednak, że pensja spływa
terminowo. Myślę, że raczej powinnaś podjąć rozmowy z TŻ niż z jego szefem.
pozdrowienia
Sławek
www.slav.civ.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |