Data: 2006-06-14 09:34:27
Temat: Re: Dylematy
Od: "Miszka52" <m...@n...interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
I w dodatku cudnie pachnie ;)
Ale żarty żartami, a czasem skutkuje.
Ja na mszyce zastosowałam następującą miksturę rodem z książki Jerrego
Bakera "Ogród pełen kwiatów"
a mianowicie:
1 mała cebula drobno posiekana
2 średniej wielkości ząbki czosnku, drobno posiekane
1 łyżka płynu do mycia naczyń (ja dałam Ludwika)
2 szklanki wody
Trzeba to zmiksować, odsączyć papkę przez pończochę, przelać do ręcznego
spryskiwacza i pryskać przy dostrzeżeniu pierwszych gości.
Oczywiście zabieg trzeba powtarzać, ale działa. Zresztą ta książka zawiera
mnóstwo tego typu mikstur na wszelaką okoliczność, co jest cenne szczególnie
dla tych, którzy wystrzegaja sie chemii w swoim ogródku.
pozdrawiam
--
Miszka
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_miszka52
Użytkownik "AK" <a...@t...pl> napisał w wiadomości
news:e6odim$6bp$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Na mszyce na bobie i innych robiłam "gnojówkę z pokrzyw" - ścięte pokrzywy
> zalać w wiadrze wodą, przykryć i odstawić na kilka dni, potem rozcieńczyć
i
> lać tym roztworem po krzaczkach bobu. Świetnie działało na czarne mszyce.
Po
> chyba 2 krotnym zastosowaniu mszyce wcięło... Tak samo robiłam z mszycami
na
> innych warzywach i nawet na różach.
> Aga
>
>
|