Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dystymia (depresja nerwicowa) Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo

« poprzedni post następny post »
Data: 2011-07-03 20:22:54
Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: "R" <r...@p...interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki


Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:iuo45c$lvp$1@node2.news.atman.pl...
> Użytkownik "R" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iuo1l7$bok$...@n...onet.pl...
>
>
> Różnice są chyba pomijalnie małe- więc nie będę dzielił włosa na czworo
>
>>>Może nie chce im się jechać na drugi koniec Polski (przy założeniu, że
>>>urodzili się w Polsce) po akt urodzenia. Może niektórym nie chce się
>>>męczyć przy rozwodzie (bo np. mają tylko separację/rozdzielność majątkową
>>>z poprzednim małżonkiem). Może...
>> ====================================================
============
>> Aaaaa- właśnie. Problem w tym, że jak ktoś nie potrafił mieć dobrego
>> związku z partnerem (partnerką) i musi się rozwodzić- to drugi (kolejne)
>> związek też raczej udany nie będzie. No bo dlaczego ma być?
>
> Bo sobie wszystko przemyślał, bo główna wina należała do drugiego partnera
> (np. nimfomania czy satyryzm), bo związał się z osobą u której po ślubie
> rozwinęła się choroba paskudna choroba psychiczna, bo ...
> Nie sądźcie (przynajmniej nie po pozorach) a nie będziecie sądzeni.
> ====================================================
==============
> Tu różnica między nami jest ogromna. Dla mnie to, co napisałaś- jest po
> prostu całkiem wymyślone, nie mające odzwierciedlenia w realnym świecie.

Bo to wyżej jest wymyślone. Ale moim zdaniem jest spore prawdopodobieństwo
zajścia takich sytuacji. Nie mam aż tak rozległych znajomości żeby się w
nich znalazł cały przekrój społeczeństwa. Tak sobie przeanalizowałam moje
znajomości w realu i - jako tako znam tylko jedną rozwiedzioną osobę i to
dość nie dawno po rozwodzie - z tego co wiem jeszcze nowego związku nie
szuka. W moim odczuciu rozpad pierwszego związku ewidentnie nie był jej winą
i zostawił (związek) po sobie traumę i brak zaufania do płci przeciwnej -
ale pozwól że nie będziemy analizować tamtego przypadku. Znam też parę
przykładów związków małżeńskich, które w moim odczuciu powinny się skończyć
przynajmniej separacją - dla dobra dzieci. I też ich nie bedziemy
analizować - ale w moim odczuciu z kimś innym mogłyby (te osoby mniej winne)
stworzyć dobre związki, gdyby po tych pierwszych nie mieli kompletnie dość
jakichkolwiek związków (przy założeniu że się w końcu na rozstanie zdobędą).

> Świat ten ma swoje prawa. Pisałem (powtarzając się) o intencji. I o tym,
> że nie istnieją przypadki.

Wiem, że tak sądzisz. Ja uważam, że to nie jest do końca prawda.

> Skoro jest para- 2 ludzi- to z jakiegoś powodu są ze sobą. Często jest
> tak, że dziewczyna podświadomie wybiera wzorzec ojca. Mężczyzna- róż nie,
> ale oboje powielają to, czego się nauczyli w rodzinnych domach (głównie).
> To wręcz reguła.

Zgadza się. Ale też jest ale: nie zawsze i z trudem bo z trudem ale można
się zmienić (jeżeli się chce). Można też związać się z osobą "powielającą" i
nie mieć ochoty na to "powielanie". Ludzie się zmieniają - na gorsze
częściej i chętniej. Ale bywa, że potrafią się zmienić na lepsze.

> Jaki stworzą związek - to oczywiście zależy od nich dwojga, choć pewno
> sporo tam będzie przeniesień z rodzinnego domu.

Jeśli świadomych mogą próbować z tym walczyć. I właśnie w przypadku gdy
jedna strona dojrzała do zmian a druga nie i dojdzie do rozstania może (nie
musi ale może) zbudować lepszy związek. I uzupełniłabym o to, że w
dzisiejszych czasach mało pierwszych związków kończy się małżeństwem - więc
ludzie do małżeństwa wnoszą też przeniesienia z poprzednich związków i
wnioski z niepowodzeń czasem też.

> Jeśli więc nie będzie im się układać, to zawsze to będzie ich wspólna
> wina- choć może nierówna. Tyle, że niewiele z tego wynika. Załóżmy, że jej
> jest 5% winy, jego- 95%. Jednak czasem tak jest, że gdyby ona zabrała te
> swoje 5% winy- to związek by trwał nadal.

I pewnie jeszcze był udany i szczęśliwy?
Nie wierzę w to. Ale oczywiście przyznaję, że tak jest - czasem to 5% winy
polega na słabym zastanowieniu się przed ślubem i podjęciu decyzji w oparciu
o pseudoprawdę "po ślubie się zmieni na lepsze" (żeby zachować kontekst to
np. "teraz zdradza ale jak mi przed ołtarzem przysięgnie to przestanie"). Ba
zaryzykowałabym stwierdzenie, że pochopne podejmowanie decyzji o związku na
całe życie odpowiada za większość problemów małżeńskich - niektórzy ludzie
po prostu do siebie nie pasują i nie są w stanie się dopasować, z kimś innym
mogłoby się lepiej udać (bo np. ten ktoś inny miałby złoty sposób na
przekonywanie do dobrych rzeczy).

> Jednak rozchodzą się. I nic tu nie pomoże, że oboje sobie cokolwiek
> przemyślą. Nadal istnieją te same powody, dla których on- trafił na nią, a
> ona- na niego. W następnych związkach więc zapewne popełnią te same błędy-
> choć być może na innym poziomie.
> Zmienić to- wyjść z takiego błędnego koła mogą wyłącznie poprzez rozwój
> duchowy. Tylko to zapewni zrozumienie tego, co się z nimi dzieje, jakie są
> ich prawdziwe oczekiwania, skąd one się biorą, etc. Wtedy tylko są w
> stanie zmienić samych siebie- i dopiero wtedy mają szansę na utworzenie
> dobrego związku. Podkreślę: ŻADNE przemyślenia nie mają tu nic do rzeczy.

Mają. Bez przemyślenia nie zdobędą się na jakiekolwiek próby zmiany
czegokolwiek.
Tak na marginesie - pisałeś o sobie, że przeżyłeś przemianę itd. dlaczego
możliwości przejżycia tego samego odmawiasz innym? Dlaczego uważasz, że w
zasadzie nikt się nie rozwija duchowo i jest to mało prawdopodobne, że
ktokolwiek kiedykolwiek zacznie się tak rozwijać?

--

Renata

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
03.07 R
03.07 R
03.07 Ikselka
03.07 Ikselka
03.07 Ikselka
03.07 Ikselka
03.07 Fragile
03.07 Ikselka
03.07 Ikselka
03.07 Ikselka
04.07 Aicha
04.07 Qrczak
04.07 medea
04.07 Lebowski
04.07 medea
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem