Data: 2003-01-27 13:16:19
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
agi ( fghfgh ) <a...@p...onet.pl> napisał(a):
> Ale gdybym
> sie dowiedziala, ze mam gdzies brata/siostre to chcialabym je poznac,
> czulabym jakas wiez emocjonalna, czulabym sie strasznie skrzywdzona
> potencjalnym odrzuceniem ( które moze nastapic). Moglabym tez miec zal
> do niej o te sytuacje- i to mimo uswaidomienia nawet wczesniejszego.
Mój TŻ jako stary koń dowiedział się, że przed wyjściem za jego ojca jego
matka miała już za sobą jedno małżeństwo, dowiedział się przez przypadek,
znalazł orzeczenie rozwodu porządkując papiery po jej śmierci. I zrobiło to
na nim takie wrażenie, że przez 3 dni o niczym innym nie był w stanie mówić.
Niby nic, jakieś studenckie małżeństwo, trwało parę miesięcy i rozleciało
się, żadnych dzieci z tego nie było, właściwie niby po co i w jakich
okolicznościach matka miała mu o tym mówić?. Ale go zabolało, że o niczym
takim nie wiedział. Czyli zdaniem państwa Słockich coś miał z wartościami nie
tak, skoro się tym przejął, prawda?
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|