Data: 2007-03-26 00:25:00
Temat: Re: Dziecko
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik eTaTa <e...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:eu71rs$pfv$...@n...onet.pl...
> > > > Kogo nie przegadasz
> > > > tego...
> > > > ...ignoruj.
> > > >
> > > > Ot zasada..."dziecka"
> > > > ;)
> > >
> > > Innego "pierwszoklasisty" się nie spodziewałem :-))
> > > Zostajesz dyżurnym (do czasu).
> >
> > "psze pana...szelki sie ppanu wlokom po ziemi..." ;)
>
> To nie szelki, chopcze. To interes... (poznawczy) :-))
> Na interes wszelki.
Psze pana ale czy ów !interes! [społeczny] wymaga tak !wielkich!
"poświęceń"?
...jak udawanie dziecka przed "dzieckiem"? ;)
dziecko widzi jak zdziecinnieli "dorośli" próbują z dzieci robić "dzieci"...
i myśli...widać tak trzeba...i nie idzie do Nieba...
A tu "dorosły" się martwi że dzieci z zapałkami latają...i sam je gasi...
żeby go dzieckiem nie rozpaliły ponownie...
A które dziecko da się zgasić[niewinne więc się daje]
kiedyś sobie -już jako "dorosły" czyli "dziecko" dośpiewa...
że widać to co ma za piekło to owo Niebo...co z dziecka go Miało
...i tak w kołomacieju
i tak "dorosłym" wciąż dzieci do przyuczania w "dorosłych" mało
bo wciąż im mało wiary ze są tymi którymi im się zdawało
że być mieli...
|