Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Dziwna dec. lekarza

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dziwna dec. lekarza

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 41


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2008-07-13 06:39:31

Temat: Re: Dziwna dec. lekarza
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

M3G@ wrote:


>
> To po co sa te skladki zdrowotne. Skoro place a nie moge korzystac z uslug
> to wyrzucam pieniae w bloto. Dlaczego wiec panstwo nie zlikwiduje skladki
> i nie powie: "Sorry, nie ma kasy na nic - leczcie sie ludzie na wlasnareke
> tak jak to sie stalo w stomatologii".

Już tłumacze, to akurat bardzo proste. Beton na wysokich stanowiskach w
medycynie, który NIGDY nie znalazłby zatrudnienia w prywatnych klinikach,
siedzi i pieprzy że prywatna opieka zdrowotna byłaby 10 razy droższa. A
ponieważ żyjemy w katolandzie, beton po układach i znajomościach jest w
stanie prezentować to stanowisko szerokiej rzeszy odbiorców - w telewizji,
w radio, w gazetach. I jak jeden z drugim "szanowny profesor" oświadczy, że
kapitalizm jest zły i tylko socjalizm się sprawdzi, to mu emeryci uwierzą.

I głosują tak, jak głosują. Jakie poparcie miałaby partia, która zechciała
by sprywatyzować wszystko co można sprywatyzować? Nie trzeba zgadywać, taka
partia jest tylko jedna w tym kraju, poparcie - od zawsze - poniżej 3%

--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2008-07-13 11:05:26

Temat: Re: Dziwna dec. lekarza
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2008-07-13 07:52 M3G@ napisał/a:
>
> Użytkownik "Dominik" <domikw@kosz_gmail._com> napisał w wiadomości
> news:g5b6k0$1l59$1@news2.ipartners.pl...
>>
>> Użytkownik "M3G@" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
>
>> Myśl realnie a nie życzeniowo. Polska jest biednym krajem. Najprościej
>> wszystkim byłoby co rok robić choćby NMR i szereg badań kontrolnych z
>> zakresu profilatyki. Wiesz ile wykryłoby się wówczas choćby wczesnych
>> postaci nowotworów, co dałoby wieksze szanse pancjentom?
>> Byłoby super bo lekarz miast tłua=maczyć czemu nei może ci zlecić tego
>> czy owego, wypisałby po prostu skierowanie i już. A może i bez
>> skierowania moznaby? Po prostu idziesz i robisz wszystko - raz w roku.
>> Wszyscy byliby happy, tyle że to jest nierealne. Właśnie z powodów
>> finansowych. Nie stać na to najbogatszych, a co dopiero Polski.
>
> To po co sa te skladki zdrowotne. Skoro place a nie moge korzystac z
> uslug to wyrzucam pieniae w bloto. Dlaczego wiec panstwo nie zlikwiduje
> skladki i nie powie: "Sorry, nie ma kasy na nic - leczcie sie ludzie na
> wlasnareke tak jak to sie stalo w stomatologii". Jakos za komuny i w
> latach 90-tych lepiej te POZ-y dzialaly i nie bylo takich problemow jak
> teraz. Gdzie sie podzialy te pieniadze?

Pewnie poszły na pałace dla "bonzów".

--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2008-07-13 12:01:09

Temat: Re: Dziwna dec. lekarza
Od: "Dominik" <domikw@kosz_gmail._com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
> Już tłumacze, to akurat bardzo proste. Beton na wysokich stanowiskach w
> medycynie, który NIGDY nie znalazłby zatrudnienia w prywatnych klinikach,
> siedzi i pieprzy że prywatna opieka zdrowotna byłaby 10 razy droższa. A
> ponieważ żyjemy w katolandzie, beton po układach i znajomościach jest w
> stanie prezentować to stanowisko szerokiej rzeszy odbiorców - w telewizji,
> w radio, w gazetach. I jak jeden z drugim "szanowny profesor" oświadczy,
> że
> kapitalizm jest zły i tylko socjalizm się sprawdzi, to mu emeryci uwierzą.
>
> I głosują tak, jak głosują. Jakie poparcie miałaby partia, która zechciała
> by sprywatyzować wszystko co można sprywatyzować? Nie trzeba zgadywać,
> taka
> partia jest tylko jedna w tym kraju, poparcie - od zawsze - poniżej 3%

W częsci się z Tobą zgadzam, ale obserwując pacjentów podczas pracy w SZOZ i
obecnym NZOZ zauważa się pewną regułę. W SZOZ dominują ludzie starzy,
średnia wieku w moim gabinecie wynosiła 70-75 lat. Ludzi ci niejako mają
klapki na oczach i wychowani w socjaliźmie nie widzą innej opcji poza tym
aby pójśc do innej poradni, niepublicznej, mimo, iż ma ona kontrakt z NFZ i
zasady ich przyjmowania są identyczne. Najwazniejsze jest tu słowo
"prywatny". Prywatny znaczy dla nich "płatny" i choćby trzeba było wtsac o 3
nad ranem i stać na mrozie w kolejce do zapisów do lekarzy (częste obrazki w
starym SZOZ) to ludzie ci wolą wstawać i marznąć a następnie wyklinać pod
gabinetami i żreć się między sobą o miejsce w kolejce, niż poszukac
alternatywy. Winna w ich przypadku jest skamieniała mentalność, na którą
lekarstwa po prostu nie ma.

W NZOZ jest inaczej. Średnia wieku to 30 lat mniej i kompletneiinne
podejście pacjentów do tego co sie dzieej w opiece zdrowotnej. Owszem,
zdarzają się osoby upierdliwe rzuacjące hasłami "płacę składkę więc mi się
należy", ale zdecydoana wiekszośc ma rozsądne podejście do stanu opieki
zdrowotnej w Polsce i na stwierdzenie, iż dane badania moge zlecić na NFZ,
część z nich nie, choć warto byłoby je wykonać, można na ten temat
porozmawiać. I nierzadko zdarza się, że pacjentom zależy na tym , aby z
problemami zdrowotnymi po prostu szybko się uporać, nawet w części za to
płacąc, niżczekac pół roku na konsultację specjalistyczną czy też cieprieć i
przez rok nagabywać neurologa o skierowanie na refundowany przez NFZ MRI
kręgosłupa.

Podstawą zmian jest, moim zdaniem, mentalność społeczeństwa i dopeiro zmiana
pokoleniowa może cokolwiek tu zmienić.

Dominik


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2008-07-13 22:34:51

Temat: Re: Dziwna dec. lekarza
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dominik wrote:


>
> Podstawą zmian jest, moim zdaniem, mentalność społeczeństwa i dopeiro
> zmiana pokoleniowa może cokolwiek tu zmienić.
>

obawiam się, że starsi swoimi decyzjami w czasie kolejnych wyborów już
zaprzepaścili taką szansę (zresztą nie można mieć do nich pretensji,
głupota to rzecz wrodzona, pretensje do tych, którzy dali im prawo
wyborcze). Zmiana pokoleniowa mieszka obecnie w UK, Irlandii, Norwegii i
innych fajnych miejscach, niespecjalnie ma ochotę wracać. A zadłużenie
wewnętrzne rośnie, kolejne rządy żyją wyłącznie na kredyt, system
emerytalny coraz bardziej oddala się od punktu, w którym jeszcze można go
było zreformować...

czarno, oj czarno widzę przyszłość katolandu.

--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2008-07-14 01:54:48

Temat: [OT] Re: Dziwna dec. lekarza
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@g...internetdsl.tpnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dominik wrote:

> W NZOZ jest inaczej. Średnia wieku to 30 lat mniej i kompletneiinne
> podejście pacjentów do tego co sie dzieej w opiece zdrowotnej. Owszem,

> i przez rok nagabywać neurologa o skierowanie na refundowany przez NFZ MRI
> kręgosłupa.


osobiscie mysle ze prywatyzacje spoznily sie z reforma systemu ubezpieczen,
w tym prywatnych, nfz zapewnil sobie na dlugo 'monopol' a placowki prywatne
nie wyszly z atrakcyjnymi ofertami opartymi na 'promocjach' i rozkladaniu
kosztow.
to oczywiscie nabilo w kieszenie tym 'ustawionym' - co przy granicy bardzo
widac - pomimo iz mamy rozne firmy z niemiec i czech na naszym terenie,
handel kwitnie... to jakos firmy medyczne maja duza trudnosc w oferowaniu
innych uslug niz sprzet i farmaceutyki.

przykladem moze tu byc np. w/w diagnostyka obrazowa, ktos tez wspomnial o
profilaktycznych CT/PET. zalozmy ze zapisalbym sie do zrzeszonej sieci NZOZ
placac skladki na 'ubezp' zwiazane z diagnostyka obrazowa (lub diagnostyka
ogolnie) i w ramach tego taka 'siatka' oferowalaby mi ilestam badan do
wyboru w roku w ich placowkach, zupelnie dowolnie, bez skierowania.

naturalnie wybralbym to co mi jest potrzebne/na co dostalem skierowanie od
lek. prywatnego - wiec nierefundowane , albo placilbym skladke za
posiadanie opcji badan i 'zbieralbym' sobie wolne opcje diagnostyczne na
wypadek np. wypadku/zaostrzenia procesu choroby lub starosci.
czyli np. po 5ciu latach placenia skladek moglbym sobie zrobic kompletny
rezonans, na nowoczesnym sprzecie, wybierajac opcje z opisem lub bez,
markerami nowotworowymi itd.
albo nie - jesli bylbym zdrowy i/lub nie mial powodow do niepokoju albo
wykupowalbym badania jakie mi potrzeba prywatnie zeby nie 'marnowac'
'ruchow' diagnostycznych dostepnych na takie ubezp.

dodatkowo naturalnie takie kliniki moglyby miec umowy z nfz, wiec na wypadek
skierowania od lekarza zaplacic mogloby nfz (nie nadwyrezajac 'mojej' puli
- np. badania kontrolne , badania do wojska, badania po jakims wypadku w
zakladzie pracy itd)

byla by kasa i na sprzet i na personel i kto by mogl to by placil, a kogo
nie stac ten by 'doil' z ubezpieczenia.

takie opcje sa imho bardzo wazne szczegolnie dla ludzi mlodych, studentow,
ktorzy moze czesto nie choruja, ale nie stac ich na wydanie oszczednosci na
leczenie prywatne - a kredytow na to tez nie dostana - nie mowiac o
niecheci zaciagania takowych - wszak wynik badania moze oznaczac ze
mozliwosci jego splaty sa zerowe .
skladki moglyby byc bardzo zroznicowane , dzieki czemu ludzie placiliby na
tyle na ile ich stac, jak rowniez tym ktorych uwazaja za godnych
powierzenia funduszy.

--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2008-07-14 10:51:17

Temat: Re: Dziwna dec. lekarza
Od: Jarosław Grzyb <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"M3G@" <g...@o...pl> wrote in message
news:g5atel$6ct$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Dominik" <domikw@kosz_gmail._com> napisał w wiadomości
> news:g5am9g$1b2j$1@news2.ipartners.pl...
>
>> Wracając do głównego watku:
>> Opis Twej wizyty jest krótki i trudno ocenić jaki był wywiad, co lekarz
>> sprawdził, kiedy miałeś poprzednie badania, czy zażywasz jakieś leki, w
>> jakim jesteś wieku etc. Najwyraźniej lekarz jednak ustalił, że Twoja
>> przypadłość to nic groźnego.
>
> Ostatni raz morfologie krwi mialem dokladnie 10 lat temu jak zaczynałem
> studia i byly dobre. Jednakze odkad pracuje zawodowo, czesciej jem byle
> co, czesciej zdarza mi sie przyjsc do pracy zmeczony, brazowieje mi skora
> na stawach palcowych u rąk i nóg ( moze byc od watroby) itede. To nie jest
> tak ze jesli mnie nic "w srodku" nie boli to wszystko jest OK. Trzeba
> wiedziec na czym sie stoi bo lata leca i czlowiek sie starzeje a przez to
> ryzyko wystapienia chorob sie zwieksza. Gurntowne badania : krwi,
> cholestrolu, enzymy watrobowe, cukier itp. powinno sie robic raz w roku
> profilaktycznie. A lekarz robi z tego problem. Dlaczego w NZOZ nie robia
> problemu? Nie znam sie na medycynie ale stwierdzanie na podst. pomiaru
> cisnienia i zajrzenia w oczy ze badania krwi sa zbedne to nie tyle
> przegiecie co skandal. Ciekawy jestem co ma powiedziec np. chory na wrzody
> emeryt ktory najczesciej zyje od emerytury do emerytury i lekarz odmawia
> mu skierowania. Czy zostaje mu tylko powoli zdychac skoro nie stac go na
> leczenie prywatne?


PS. w NZOZ jak zapłacisz, to musielibybyć idiotami, żeby robić problem... A
powiedziłeś może konkretnie lekarzowi, że chcesz sobie zrobić badania ogóle,
bo "i tutaj powiedziałeś to, co napisałeś", bo wielu idzie do lekarza, mówi
co mówi, wychodzi i dopiero za dzwiami narzeka... Co do pieniędzy, to
podkreślam, że nie chodzi o lekarza, który się patrzy czy zapłącisz za
badania (jemu i tak za wizytę zapłacisz w NZOZ, więc reszta kasy nie jest
dla niego) ale chodzi o limity z NFZ...

--
Jarosław Grzyb <g...@o...pl> http://octopian.na11.pl
Blog : http://user-maat-re.blogspot.com/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2008-07-14 10:54:32

Temat: Re: Dziwna dec. lekarza
Od: Jarosław Grzyb <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"M3G@" <g...@o...pl> wrote in message
news:g5c5ar$q8i$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Dominik" <domikw@kosz_gmail._com> napisał w wiadomości
> news:g5b6q0$1leb$1@news2.ipartners.pl...
>>A wracając do tematu raz jeszcze. Jeśl jesteś w wieku 35-55 lat to
>>mieścisz się w przedziale wiekowym tzw. programu profilatyki
>>kardiologicznej, sponsorowanego przez m.st. Warszawy. W ramach programu
>>bezpłatnie wykonuje sie pełen lipidogram, pomiar poziomu glukozy oraz EKG.
>>Pytaniem podstawowym jest tylko to czy jesteś z Wawy :)
>> Jeśli nie, to popytaj w przychodniach w swoim miejscu zamieszkania czy
>> nie ma podobnych programów "profilaktycznych".
>
> Niestety nie jestem z W-wy. Popytam u siebie ale cos mi sie wydaje ze
> pozostanie mi przymusowo pogodzic sie z tym ze jedynie prywatnie wszystko
> zalatwie. :(


W każdym województwie są własne programy, są programy ogólnopolskie a i
miejscie (np Wrocław ma kilka swoich). Lekarze którzy pracują powinnli
konkretnie wiedzieć i móc Ci pomóc :)

PS. W Warszawie leczenie jest najdroższe w Polsce więc nie takie niestety :P

--
Jarosław Grzyb <g...@o...pl> http://octopian.na11.pl
Blog : http://user-maat-re.blogspot.com/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2008-07-14 10:56:02

Temat: Re: Dziwna dec. lekarza
Od: Jarosław Grzyb <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"M3G@" <g...@o...pl> wrote in message
news:g5c5ld$qk6$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Dominik" <domikw@kosz_gmail._com> napisał w wiadomości
> news:g5b6k0$1l59$1@news2.ipartners.pl...
>>
>> Użytkownik "M3G@" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
>
>> Myśl realnie a nie życzeniowo. Polska jest biednym krajem. Najprościej
>> wszystkim byłoby co rok robić choćby NMR i szereg badań kontrolnych z
>> zakresu profilatyki. Wiesz ile wykryłoby się wówczas choćby wczesnych
>> postaci nowotworów, co dałoby wieksze szanse pancjentom?
>> Byłoby super bo lekarz miast tłua=maczyć czemu nei może ci zlecić tego
>> czy owego, wypisałby po prostu skierowanie i już. A może i bez
>> skierowania moznaby? Po prostu idziesz i robisz wszystko - raz w roku.
>> Wszyscy byliby happy, tyle że to jest nierealne. Właśnie z powodów
>> finansowych. Nie stać na to najbogatszych, a co dopiero Polski.
>
> To po co sa te skladki zdrowotne. Skoro place a nie moge korzystac z uslug
> to wyrzucam pieniae w bloto. Dlaczego wiec panstwo nie zlikwiduje skladki
> i nie powie: "Sorry, nie ma kasy na nic - leczcie sie ludzie na wlasnareke
> tak jak to sie stalo w stomatologii". Jakos za komuny i w latach 90-tych
> lepiej te POZ-y dzialaly i nie bylo takich problemow jak teraz. Gdzie sie
> podzialy te pieniadze?


Bo wtedy rak oznaczałby dla takiego emeryta (zresztą nie tylko) wyrokiem
śmierci... Bo tak naprawdę leczenie, podobnie jak i np. ochrona środowiska
jest tym filarem, który teoretycznie przynosi straty, a nie dochody...

Chcesz uśmiercić tylu ludzi? Proszę bardzo...

--
Jarosław Grzyb <g...@o...pl> http://octopian.na11.pl
Blog : http://user-maat-re.blogspot.com/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2008-07-14 11:01:20

Temat: Re: Dziwna dec. lekarza
Od: Jarosław Grzyb <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Dominik" <domikw@kosz_gmail._com> wrote in message
news:g5cqp8$2lg7$1@news2.ipartners.pl...
>
> Użytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
>> Już tłumacze, to akurat bardzo proste. Beton na wysokich stanowiskach w
>> medycynie, który NIGDY nie znalazłby zatrudnienia w prywatnych klinikach,
>> siedzi i pieprzy że prywatna opieka zdrowotna byłaby 10 razy droższa. A
>> ponieważ żyjemy w katolandzie, beton po układach i znajomościach jest w
>> stanie prezentować to stanowisko szerokiej rzeszy odbiorców - w
>> telewizji,
>> w radio, w gazetach. I jak jeden z drugim "szanowny profesor" oświadczy,
>> że
>> kapitalizm jest zły i tylko socjalizm się sprawdzi, to mu emeryci
>> uwierzą.
>>
>> I głosują tak, jak głosują. Jakie poparcie miałaby partia, która
>> zechciała
>> by sprywatyzować wszystko co można sprywatyzować? Nie trzeba zgadywać,
>> taka
>> partia jest tylko jedna w tym kraju, poparcie - od zawsze - poniżej 3%
>
> W częsci się z Tobą zgadzam, ale obserwując pacjentów podczas pracy w SZOZ
> i obecnym NZOZ zauważa się pewną regułę. W SZOZ dominują ludzie starzy,
> średnia wieku w moim gabinecie wynosiła 70-75 lat. Ludzi ci niejako mają
> klapki na oczach i wychowani w socjaliźmie nie widzą innej opcji poza tym
> aby pójśc do innej poradni, niepublicznej, mimo, iż ma ona kontrakt z NFZ
> i zasady ich przyjmowania są identyczne. Najwazniejsze jest tu słowo
> "prywatny". Prywatny znaczy dla nich "płatny" i choćby trzeba było wtsac o
> 3 nad ranem i stać na mrozie w kolejce do zapisów do lekarzy (częste
> obrazki w starym SZOZ) to ludzie ci wolą wstawać i marznąć a następnie
> wyklinać pod gabinetami i żreć się między sobą o miejsce w kolejce, niż
> poszukac alternatywy. Winna w ich przypadku jest skamieniała mentalność,
> na którą lekarstwa po prostu nie ma.
>
> W NZOZ jest inaczej. Średnia wieku to 30 lat mniej i kompletneiinne
> podejście pacjentów do tego co sie dzieej w opiece zdrowotnej. Owszem,
> zdarzają się osoby upierdliwe rzuacjące hasłami "płacę składkę więc mi się
> należy", ale zdecydoana wiekszośc ma rozsądne podejście do stanu opieki
> zdrowotnej w Polsce i na stwierdzenie, iż dane badania moge zlecić na NFZ,
> część z nich nie, choć warto byłoby je wykonać, można na ten temat
> porozmawiać. I nierzadko zdarza się, że pacjentom zależy na tym , aby z
> problemami zdrowotnymi po prostu szybko się uporać, nawet w części za to
> płacąc, niżczekac pół roku na konsultację specjalistyczną czy też cieprieć
> i przez rok nagabywać neurologa o skierowanie na refundowany przez NFZ MRI
> kręgosłupa.

Dokładnie to samo jest u mojej mamy w pracy... Kultura, część zabiegów
(spora część!) darmowa, niektóre są płatne ale ludzie to rozumieją...
Zresztą uczuli mnie, że jednak chociażby symboliczna opłata za leczenie
odstraszy część osób "fikcyjnie chorych" od przychodzenia do lekarzy i
leczenia fikcyjnych chorób. Czytałem ostatnio artykół, że u mnie w mieście
(małe 20 tys. na DOL) poradnie są zapchane przez babcie... które po prostu
przychodzą porozmawiać... Na pewno nie jest całość ludzi, którzy szukają
pomocy, no ale jednak...

No i prawo... Lekarz nie może przyjąć wiecej niż 4 pacjentów na godzinę... A
jak jest? No właśnie...

>
> Podstawą zmian jest, moim zdaniem, mentalność społeczeństwa i dopeiro
> zmiana pokoleniowa może cokolwiek tu zmienić.
>

Zmiana przyzwyczajeń niestety często jest jednoznaczna po prostu ze zmianą
pokolenia...





--
Jarosław Grzyb <g...@o...pl> http://octopian.na11.pl
Blog : http://user-maat-re.blogspot.com/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2008-07-14 23:41:06

Temat: Re: Dziwna dec. lekarza
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@g...internetdsl.tpnet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> jest tym filarem, który teoretycznie przynosi straty, a nie dochody...

mysle ze przynosi dochody, ale
1)dlugofalowe
2)w kapitale spolecznym , a to oznacza ze nie przyniesie dochodu
'bezposredniego'

zalozmy sytuacje studenta 5tego roku medycyny w ktorego spolecznosc
zainwestowala. laczny czas nauki to ponad 20 lat. roczny wydatek zwiazany
ze studiami to ponad 10 000 pln (lekko liczac). czyli jego zgon w wyniku
np. tego ze nie stac go bedzie na operacje wyciecia wyrostka lub transport
do placowki ktora to wykona (lub podejmie sie z braku funduszy zla decyzje
ktora doprowadzi do zgonu) bedzie oznaczac strate osoby w ktora
zainwestowano poonad 200 000 pln

czy inwestycja ta sie zwroci czy nie - czyli ryzyko inwestowania w ludzi -
bedzie zalezec od sprawnosci sluzby zdrowia.

zalozmy ze strata wykwalifikowanego pracownika bedzie oznaczac ze
spolecznoosc bedzie musiec importowac identycznego pracownika po rynkowej
cenie z innego regionu - dochodza wtedy koszty mieszkania, transportu,
ubezp. transportu itd.

pytanie wiec czy sie oplaca jest dosc zlozone.

jesli np. ktos by sie odezwal ze np. emeryta nie warto leczyc, bo on juz
jest w wieku post-produkcyjnym to rowniez racja jest tylko czesciowa, bo
np. emerytowany profesor nadal moze przekazac bardzo cenna wiedze mlodym
(czesto tylko on zna temat dosc dobrze by rozwiazac problemy z ktorymi inni
nie moga sie uporac badz umozliwic spojrzenie z perspektywy czasowej - co
ma duze znaczenie np. dla historykow, literatury itd)

smierc niewykwalifikowanego emeryta czy osoby uposledzonej w zasadzie sie
juz 'oplaca' , ale hmm, czy skonstruujemy oboz zaglady z krematoriami czy
zbudujemy 'ogrod koncentracyjny' to nadal jest faszyzm.
ponoc budowanie faszyzmu sie bardzo oplaca, o czym swiadczy to ze faszysci
zwykle biedy nie klepali, ale duzo ludzi z jakiegos powodu ma zupelnie inne
zdanie... moze ktos wie dlaczego?
--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

słodycze
Dziecko wychowane przez dominujaca matke gdzie ojciec jest nagminnie ponizany przez matke.
plamy na płuchach - tomografia???
mianseryna - pytanie.
dr Tokarz Zenon

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »