Data: 2009-02-12 16:31:44
Temat: Re: Dziwna kolezanka w pracy
Od: Panslavista <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 12 Lut, 16:53, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Thu, 12 Feb 2009 15:49:05 +0100, adamoxx1 napisał(a):
>
> > Ikselka pisze:
> >> Dnia Thu, 12 Feb 2009 09:59:11 +0100, Ania G. napisał(a):
>
> >>> ale zastanawiam się nad nią pod kątem psychologicznym, czy to jest jakieś
> >>> zaburzenie, czy potrzebna jej jest jakaś terapia ?
>
> >> Pomoc. Zwykła i ludzka. dzwię się, że patrzysz na nią tak obojętnie, jak na
> >> rybę w akwarium i sama nie wpadłas na to, że trzeba jej pomóc. Wciągnie
> >> się, nauczy i - da radę dalej sama. Przecież wymieniłaś tak proste rzeczy -
> >> naprawdę nie można jej tych paru rzeczy wytłumaczyć, zrobić z nią - choćby
> >> i pare razy w kólko?
>
> > I co to da, że nauczy się mechanicznie udzielać odpowiedzi? Że w końcu
> > będzie z niej pożytek?
>
> Będzie jakiś optymistyczny początek :->
> Byle tylko komuś chciało sie tyłek ruszyć zza biurka w jej stronę :->
>
>
>
> >> Nie widze problemu innego poza jej niepewnością i być może niską samooceną.
> >> Pomoc - to jest to, czego jej trzeba. To także okazja do zbliżenia się.
>
> > A no właśnie, a tego nie wyleczysz wskazówkami odnośnie obsługi komputera.
>
> Ale zbliżeniem się choć trochę do niej i jej problemów - tak.
Na takie zbliżenia jestem za stary już...
|