Strona główna Grupy pl.sci.psychologia E.coli. No to...

Grupy

Szukaj w grupach

 

E.coli. No to...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 380


« poprzedni wątek następny wątek »

251. Data: 2011-06-08 19:40:01

Temat: Re: E.coli. No to...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 08 Jun 2011 18:17:04 +0200, medea napisał(a):

> W dniu 2011-06-08 15:19, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 08 Jun 2011 13:57:52 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-06-08 12:08, Ikselka pisze:
>>>> Muszę 0 6 RANO? - mogę w południe, to nie ma znaczenia.
>>>> A odśnieżanie w celu wyjazdu do pracy też nie musi się odbywać akurat o 6
>>>> RANO.
>>>> Snieg w nocy nie jest zjawiskiem codziennym - pada też za dnia, można
>>>> odśnieżać przed pójściem spać, a nie po wstaniu 3-)
>>> Udowodnij to drogowcom. 3333333333-)
>>>
>> Mówimy o odśnieżaniu WLASNEGO podjazdu.
>
> A to na własny podjazd pada w innych porach, niż na drogi i ulice?
> W Kieleckiem chyba wszystko jest możliwe... 333333-)
>

Drogi gminne to mi kto inny odśnieża. W ciągu 30 lat (bez mała) zdarzyło
sie tylko raz, ze były chwilowo nieprzejezdne i to tylko na pewnych
odcinkach. natomiast WŁASNY podjazd odśnieżamy sami - i nie mamy do nikogo
o to pretensji.


--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


252. Data: 2011-06-08 19:47:20

Temat: Re: E.coli. No to...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 8 Jun 2011 21:24:25 +0200, Chiron napisał(a):

> Użytkownik "Iwon(K)a" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iso5s1$h22$...@i...gazeta.pl...
>
> "Ghost" <g...@e...pl> wrote in message
> news:iso5kh$kpo$1@mx1.internetia.pl...
>>
>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>> news:iso3a3$lf$1@node2.news.atman.pl...
>>> Użytkownik "Iwon(K)a" napisał w wiadomości grup
>>
>>> kurcze, to chyba musi byc straszne oskarzac o wszystko to, w co wierzyl
>>> wlasny
>>> Rodziciel. :(
>>>
>>> ====================================================
====================
>>> Już dawno Cię miałem zapytać: czy masz partnera (męża)? Czy kiedykolwiek
>>> ktoś Cię kochał, komuś na Tobie zależało?
>>
>> Chiron w zajebiaszczej formie - czy tylko mnie to razi?
>
> sie mi widzi, ze to jego codzienna forma...
>
> ====================================================
=========================
> I zapewne nie razi Cię, że Ixi kiedyś opowiedziała o swoim tacie- a Ty
> zachowałaś się teraz jak ostatnia niedorżnięta?

Spoko - gdybym choć trochę wstydziła się za ojca, na pewno nie
opowiadałabym o nim. Wstydzę się tylko za takich, jak Iwonki.

> Może opowiesz nam o swoich
> rodzicach- pośmiejemy się?


Na pewno nie byli tak interesujacy, jak moi, nie ma się czym chwalić więc
:-)

--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


253. Data: 2011-06-08 19:54:33

Temat: Re: E.coli. No to...
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:isoi98$g1m$1@node2.news.atman.pl...
> Użytkownik "Iwon(K)a" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iso5s1$h22$...@i...gazeta.pl...
>
> "Ghost" <g...@e...pl> wrote in message
> news:iso5kh$kpo$1@mx1.internetia.pl...
>>
>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>> news:iso3a3$lf$1@node2.news.atman.pl...
>>> Użytkownik "Iwon(K)a" napisał w wiadomości grup
>>
>>> kurcze, to chyba musi byc straszne oskarzac o wszystko to, w co wierzyl
>>> wlasny
>>> Rodziciel. :(
>>>
>>> ====================================================
====================
>>> Już dawno Cię miałem zapytać: czy masz partnera (męża)? Czy kiedykolwiek
>>> ktoś Cię kochał, komuś na Tobie zależało?
>>
>> Chiron w zajebiaszczej formie - czy tylko mnie to razi?
>
> sie mi widzi, ze to jego codzienna forma...
>
> ====================================================
=========================
> I zapewne nie razi Cię, że Ixi kiedyś opowiedziała o swoim tacie- a Ty
> zachowałaś się teraz jak ostatnia niedorżnięta? Może opowiesz nam o swoich
> rodzicach- pośmiejemy się?

Tylko czemu chiron ciagle pije do rodzicow roznych grupowiczow, obsysja?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


254. Data: 2011-06-08 19:57:02

Temat: Re: E.coli. No to...
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:h2g244zauqeq$.1nbqme7ka4hjt$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 8 Jun 2011 21:24:25 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Iwon(K)a" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:iso5s1$h22$...@i...gazeta.pl...
>>
>> "Ghost" <g...@e...pl> wrote in message
>> news:iso5kh$kpo$1@mx1.internetia.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>>> news:iso3a3$lf$1@node2.news.atman.pl...
>>>> Użytkownik "Iwon(K)a" napisał w wiadomości grup
>>>
>>>> kurcze, to chyba musi byc straszne oskarzac o wszystko to, w co wierzyl
>>>> wlasny
>>>> Rodziciel. :(
>>>>
>>>> ====================================================
====================
>>>> Już dawno Cię miałem zapytać: czy masz partnera (męża)? Czy
>>>> kiedykolwiek
>>>> ktoś Cię kochał, komuś na Tobie zależało?
>>>
>>> Chiron w zajebiaszczej formie - czy tylko mnie to razi?
>>
>> sie mi widzi, ze to jego codzienna forma...
>>
>> ====================================================
=========================
>> I zapewne nie razi Cię, że Ixi kiedyś opowiedziała o swoim tacie- a Ty
>> zachowałaś się teraz jak ostatnia niedorżnięta?
>
> Spoko - gdybym choć trochę wstydziła się za ojca, na pewno nie
> opowiadałabym o nim. Wstydzę się tylko za takich, jak Iwonki.
>
>> Może opowiesz nam o swoich
>> rodzicach- pośmiejemy się?
>
>
> Na pewno nie byli tak interesujacy, jak moi, nie ma się czym chwalić więc
> :-)

o widzisz Chiron. Nie masz sie juz co tak martwic i bronic ixi.
Everything is under control!

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


255. Data: 2011-06-08 21:14:20

Temat: Re: E.coli. No to...
Od: Fragile <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 8 Jun 2011 12:35:47 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Wed, 8 Jun 2011 00:36:41 +0200, Fragile napisał(a):
>
>> Owszem, nasze mieszakanie nie jest malutkie, ale jezeli mamy placic
>> wiecej za 115m kw. mieszkania, niz za powiedzmy 250m kw. domu, to...
>> wybieramy druga opcje, ze wszystkimi jej plusami (cisza, ogrod, spokoj,
>> intymnosc itp, itd).
>
> Zapominasz o tym, ze dom stoi na działce. Działka kosztuje prawie tyle, co
> dom.
>
My nie zamierzamy _budowac_ domu.

Pozdrawiam,
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


256. Data: 2011-06-08 21:41:24

Temat: Re: E.coli. No to...
Od: Fragile <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 8 Jun 2011 08:59:24 +0200, Ghost napisał(a):

> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:1ksqg11sqpdh8$.8vyieqz2yr1d.dlg@40tude.net...
>
>> My chcemy zamienic mieszkanie na domek, nie dokladajac do tego "biznesu"
>> ani zlotowki. Moze sie uda, moze nie. Kto nie ryzykuje, ten nie pije
>> szampana ;) Poki co jutro klienci przychodza ogladac nasze mieszkanie...
>
> I to wyjasnia Twoj optymizm. Nota bene mamy ontopic wreszcie. Prawie kazdy
> chetnie przyjmie do wiadomosci "fakty" pokazujace, ze jego zamierzenia sa
> realne. Marzenia, jak zakochanie, powoduja przesuniecie skali zdrowego
> rozsadku - ignorujemy informacje nieprzyjemne, dodajemy znaczenia wszelakim
> pozytywnym.
>
U nas to nie jest chwilowa, nagla "zachcianka". Za kupnem domu przemawia
wiele czynnnikow, te o ktorych wspominalam, to jest tylko mala czesc...
Prawdziwy powod w naszym przypadku jest znacznie powazniejszy, dlatego tez
do tematu podchodzimy niezwykle spokojnie, rozwaznie, i dlatego tez, juz od
ponad pieciu lat "spimy" na temacie, nie wykonujac zadnych pochopnych
ruchow, dyktowanych tylko i wylacznie emocjami. Temat kupna domu dojrzewa
od ponad pieciu lat, w ciagu tych pieciu lat juz dwa razy przeprowadzalismy
sie, dwa razy robilismy w mieszkaniach wszystko od zera (doswiadczenie z
ekipami budowlanymi mamy... delikatnie mowiac bogate...). Rozmawiamy z
przeroznymi ludzmi, ogladamy, przegladamy, pytamy, robimy research od kilku
lat, mamy wiec rozwniez swietne rozeznanie w kwestii zmian zachodzacych na
rynku nieruchomosci. Znamy minusy, i ryzyko zwizane z kupnem domu (i z
pierwszej, i z drugiej reki ;), mamy swiadomosc ponoszenia kosztow
zwiazanych z utrzymaniem domu w przyszlosci, ale znamy rowniez, _swietnie_
znamy, minusy zycia w mieszkaniu, i naprawde wysokie koszty (finansowe, ale
nie tylko), jakie ponosimy, mieszkajac w nim. To jest Wawa ;) Zreszta w
ogole mamy wiele przeprowadzek za soba, nie tylko "krajowych", i duze
doswiadczenie w kwestii sprzedazy i kupna roznych nieruchomosci. Mamy wiec
swiadomosc, czego mozemy sie spodziewac...
>
> W przypadku domu przebudzenie zwykle jest naprawde brutalne -
> widzialem naprawde wiele budynkow niedokonczonych na sprzedaz, wlasnie
> skutkiem nieuzasadnionego (obiektywnie) optymizmu. Mniejsza o stawianie
> domu, jego utrzymanie naprawde kosztuje.
>
Jestesmy tego swiadomi.
>
> Nothing personal - pisze jakie zycie jest i ostrzegam. Wiecej nie bede.
>
A szkoda, ze nie bedziesz ;), bo doceniam ten gest. Dzieki :)

Pozdrawiam,
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


257. Data: 2011-06-08 22:25:17

Temat: Re: E.coli. No to...
Od: Fragile <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 8 Jun 2011 09:15:00 +0200, Chiron napisał(a):

> Użytkownik "Fragile" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:1ksqg11sqpdh8$.8vyieqz2yr1d.dlg@40tude.
net...
>
> Dnia Tue, 7 Jun 2011 09:29:17 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Fragile" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:1h0ipfx845nq.195ld8k49i244$.dlg@40tude.
net...
>>
>>> Etam.
>>> Też tak miałam.
>>> A teraz mi się już ulewa od tej zieleni. I od ciszy.
>>> Ja chcę do mojego malusieńkiego mieszkanka w samym środku głośnego
>>> miasta!
>>>
>> No nie powiem, zebym nie miala pewnych rozterek i watpliwosci... Zapewne
>> sa
>> plusy i minusy mieszkania w domku jednorodzinnym, jak i w mieszakniu,
>> ale... ostatnie lata potwierdzily, ze domek to jest to, o czym marzymy :)
>> ====================================================
================
>> A my sobie marzymy o małym domku z daleka od innych domków, blisko lasu,
>> jeziora,
>>
> Nam sie marzy blisko lasu, blisko miasta, ale z daleka od innych domkow :)
> Srednio realne w Wawie (i okolicach). Tzn. finansowo kiepsko to widzimy.
> Ale szukamy, i nie poddajemy sie.
>>
>> wnuki które będą przyjeżdżać na wakacje...I modlimy się, żeby nam
>> jeszcze w tym życiu na to starczyło pieniążków:)
>>
> My chcemy zamienic mieszkanie na domek, nie dokladajac do tego "biznesu"
> ani zlotowki. Moze sie uda, moze nie. Kto nie ryzykuje, ten nie pije
> szampana ;) Poki co jutro klienci przychodza ogladac nasze mieszkanie...
>
> ====================================================
=====================
> Powodzenia! Zależy od mieszkania- to brzmi jednak realnie. Proponuję jednak
> (przy kupnie domku) nie żałować kasy dla rzeczoznawcy. Jeszcze raz-
> POWODZENIA!
>
Dzieki :)
Panstwo przyszli, z coreczka, pozachwycali sie, i powiedzieli: "Za drogo.
Na Tarchominie mieszkania sa tansze." LOL

Pozdrawiam,
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


258. Data: 2011-06-08 22:34:25

Temat: Re: E.coli. No to...
Od: Fragile <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 8 Jun 2011 11:52:24 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Tue, 7 Jun 2011 09:29:17 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Fragile" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:1h0ipfx845nq.195ld8k49i244$.dlg@40tude.
net...
>>
>>> Etam.
>>> Też tak miałam.
>>> A teraz mi się już ulewa od tej zieleni. I od ciszy.
>>> Ja chcę do mojego malusieńkiego mieszkanka w samym środku głośnego miasta!
>>>
>> No nie powiem, zebym nie miala pewnych rozterek i watpliwosci... Zapewne sa
>> plusy i minusy mieszkania w domku jednorodzinnym, jak i w mieszakniu,
>> ale... ostatnie lata potwierdzily, ze domek to jest to, o czym marzymy :)
>> ====================================================
================
>> A my sobie marzymy o małym domku z daleka od innych domków, blisko lasu,
>> jeziora, wnuki które będą przyjeżdżać na wakacje...I modlimy się, żeby nam
>> jeszcze w tym życiu na to starczyło pieniążków:)
>
> Mały domek - to jest to! My mamy spory i sami w nim siedzimy. Nawet jak
> wnuki kiedyś bedą, to i tak za dużo miejsca.
>
Aaa! I po to te koty... Zeby miejsce wykorzystac :)
>
> Tzra było parterowy budować, a
> za resztę pieniędzy pożyć wygodnie.
>
Parterowe sa super. A jakie ladne potrafia byc :) Takie w wiejskim,
kalsycznym lub... hiszpanskim stylu :) Nie cierpie waskich, wysokich domow.
Piec pieter, na kazdym po jednym pokoju ;) Brr.

Pozdrawiam,
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


259. Data: 2011-06-08 22:37:31

Temat: Re: E.coli. No to...
Od: Fragile <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 8 Jun 2011 11:45:48 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Tue, 7 Jun 2011 00:45:51 +0200, Fragile napisał(a):
>
>> Dnia Mon, 6 Jun 2011 01:10:15 +0200, Veronika napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:ejew8u9awn6k.1oeri8brkunp9.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Mon, 6 Jun 2011 00:08:34 +0200, Ikselka napisał(a):
>>>>
>>>>> Dnia Sun, 5 Jun 2011 23:39:24 +0200, Fragile napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Dnia Sun, 5 Jun 2011 23:36:07 +0200, Ikselka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Dnia Sun, 5 Jun 2011 20:27:48 +0200, Fragile napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Dnia Sun, 05 Jun 2011 15:01:58 +0200, Aicha napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> W dniu 2011-06-05 12:08, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> ....przy czym ciekawe, czy zdeklarowani krytycy (moich) "teorii
>>>>>>>>>> spiskowych"
>>>>>>>>>> aby czynem dowieść mojej niesłuszności jedzą teraz ufnie i swobodnie
>>>>>>>>>> sałatkę i inne surowizny 3-)
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Sałata (z ogrodu), ogórki (z opisem "polskie", ale innych nie
>>>>>>>>> było:D),
>>>>>>>>> pomidory, papryka, limonki (bez opisu)... i woda z kranu pita
>>>>>>>>> nagminnie
>>>>>>>>> na ciepło i na zimno (z tymiż limonkami).
>>>>>>>>>
>>>>>>>> Powaznie da sie u was pic wode z kranu? Nasza (Wawa) nie jest smaczna,
>>>>>>>> i
>>>>>>>> smierdzi. Kupujemy wiec zrodlana.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Pozdrawiam,
>>>>>>>
>>>>>>> Odkąd pamiętam, we Wrocku jedzie chlorem i lizolem. Za mojej pamięci
>>>>>>> możliwe było tylko robienie z niej kawy - a i to trudno było ją
>>>>>>> wypić...
>>>>>>>
>>>>>>> Dzięki Bog, w Kielcach woda jest świetna.
>>>>>>>
>>>>>> I tej wody to Ci zazdroszcze. W pozytywnym sensie, znaczy tak milo
>>>>>> zazdroszcze :) Wody i zieleni za oknem :)
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Łąki nadrzeczne u mnie w pełnym rozkwicie, mało kto je kosi. Jak u
>>>>> Bruna...
>>>>>
>>>>> "Stanąwszy nogą na desce, rzuconej jak most przez kałużę, mógł więzień
>>>>> podwórza w poziomej pozycji przecisnąć się przez szparę, która
>>>>> wypuszczała
>>>>> go w nowy, przewiewny i rozległy świat. Był tam wielki, zdziczały stary
>>>>> ogród. Wysokie grusze, rozłożyste jabłonie rosły tu z rzadka potężnymi
>>>>> grupami, obsypane srebrnym szelestem, kipiącą siatką białawych połysków.
>>>>> Bujna, zmieszana, nie koszona trawa pokrywała puszystym kożuchem falisty
>>>>> teren. Były tam zwykłe, trawiaste źdźbła łąkowe z pierzastymi kitami
>>>>> kłosów; były delikatne filigrany dzikich pietruszek i marchwi;
>>>>> pomarszczone
>>>>> i szorstkie listki bluszczyków i ślepych pokrzyw, pachnące miętą;
>>>>> łykowate,
>>>>> błyszczące babki, nakrapiane rdzą, wystrzelające kiśćmi grubej, czerwonej
>>>>> kaszy. Wszystko to, splątane i puszyste, przepojone było łagodnym
>>>>> powietrzem, podbite błękitnym wiatrem i napuszczone niebem. Gdy się
>>>>> leżało
>>>>> w trawie, było się przykrytym całą błękitną geografią obłoków i płynących
>>>>> kontynentów, oddychało się całą rozległą mapą niebios. Od tego obcowania
>>>>> z
>>>>> powietrzem liście i pędy pokryły się delikatnymi włoskami, miękkim
>>>>> nalotem
>>>>> puchu, szorstką szczeciną haczków, jak gdyby dla chwytania i
>>>>> zatrzymywania
>>>>> przepływów tlenu. Ten nalot delikatny i białawy spokrewniał liście z
>>>>> atmosferą, dawał im srebrzysty, szary połysk fal powietrznych, cienistych
>>>>> zadumań między dwoma błyskami słońca. A jedna z tych roślin, żółta i
>>>>> pełna
>>>>> mlecznego soku w bladych łodygach, nadęta powietrzem, pędziła ze swych
>>>>> pustych pędów już samo powietrze, sam puch w kształcie pierzastych kul
>>>>> mleczowych rozsypywanych przez powiew i wsiąkających bezgłośnie w
>>>>> błękitną
>>>>> ciszę.
>>>>>
>>>>> Ogród był rozległy i rozgałęziony kilku odnogami i miał różne strefy i
>>>>> klimaty. W jednej stronie był otwarty, pełen mleka niebios i powietrza, i
>>>>> tam podścielał niebu co najmiększą, najdelikatniejszą, najpuszystszą
>>>>> zieleń. Ale w miarę jak opadał w głąb długiej odnogi i zanurzał się w
>>>>> cień
>>>>> między tylną ścianę opuszczonej fabryki wody sodowej, wyraźnie
>>>>> pochmurniał,
>>>>> stawał się opryskliwy i niedbały, zapuszczał się dziko i niechlujnie,
>>>>> srożył się pokrzywami, zjeżał bodiakami, parszywiał chwastem wszelkim, aż
>>>>> w
>>>>> samym końcu między ścianami, w szerokiej prostokątnej zatoce tracił
>>>>> wszelką
>>>>> miarę i wpadał w szał. Tam to nie był już sad, tylko paroksyzm
>>>>> szaleństwa,
>>>>> wybuch wściekłości, cyniczny bezwstyd i rozpusta. Tam, rozbestwione,
>>>>> dając
>>>>> upust swej pasji, panoszyły się puste, zdziczałe kapusty łopuchów -
>>>>> ogromne
>>>>> wiedźmy, rozdziewające się w biały dzień ze swych szerokich spódnic,
>>>>> zrzucając je z siebie, spódnica za spódnicą, aż ich wzdęte, szelestne,
>>>>> dziurawe łachmany oszalałymi płatami grzebały pod sobą kłótliwe to plemię
>>>>> bękarcie. A żarłoczne spódnice puchły i rozpychały się, piętrzyły się
>>>>> jedne
>>>>> na drugich, rozpierały i nakrywały wzajem, rosnąc razem wzdętą masą blach
>>>>> listnych, aż pod niski okap stodoły."
>>>>>
>>>> Ech... :)
>>>> Maly domek mi sie marzy... I chociaz kawalek ogrodka...
>>>> Tak lakne zieleni. I ciszy.
>>>> Moze w koncu znajdzie sie jakis kupiec na mieszkanie. Teraz jakis martwy
>>>> okres. Wakacje ludziom w glowie i takie tam :)
>>>
>>>
>>>
>>> Etam.
>>> Też tak miałam.
>>> A teraz mi się już ulewa od tej zieleni. I od ciszy.
>>> Ja chcę do mojego malusieńkiego mieszkanka w samym środku głośnego miasta!
>>>
>> No nie powiem, zebym nie miala pewnych rozterek i watpliwosci... Zapewne sa
>> plusy i minusy mieszkania w domku jednorodzinnym, jak i w mieszakniu,
>> ale... ostatnie lata potwierdzily, ze domek to jest to, o czym marzymy :)
>>
>
> A ja wczoraj z Wawki przywiozłam DWA kotki (córka "załatwiła")!!! - świat
> się kończy... Zdjęcia zamieszczę w najbliższym czasie.
>
Swiat sie rzeczywiscie konczy... Ty i koty??? :)
>
> Dom to jest jednak
> DOM :-)
>
No ba... :)

Pozdrawiam,
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


260. Data: 2011-06-08 22:59:05

Temat: Re: E.coli. No to...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 9 Jun 2011 00:34:25 +0200, Fragile napisał(a):

> Dnia Wed, 8 Jun 2011 11:52:24 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Tue, 7 Jun 2011 09:29:17 +0200, Chiron napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Fragile" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:1h0ipfx845nq.195ld8k49i244$.dlg@40tude.
net...
>>>
>>>> Etam.
>>>> Też tak miałam.
>>>> A teraz mi się już ulewa od tej zieleni. I od ciszy.
>>>> Ja chcę do mojego malusieńkiego mieszkanka w samym środku głośnego miasta!
>>>>
>>> No nie powiem, zebym nie miala pewnych rozterek i watpliwosci... Zapewne sa
>>> plusy i minusy mieszkania w domku jednorodzinnym, jak i w mieszakniu,
>>> ale... ostatnie lata potwierdzily, ze domek to jest to, o czym marzymy :)
>>> ====================================================
================
>>> A my sobie marzymy o małym domku z daleka od innych domków, blisko lasu,
>>> jeziora, wnuki które będą przyjeżdżać na wakacje...I modlimy się, żeby nam
>>> jeszcze w tym życiu na to starczyło pieniążków:)
>>
>> Mały domek - to jest to! My mamy spory i sami w nim siedzimy. Nawet jak
>> wnuki kiedyś bedą, to i tak za dużo miejsca.
>>
> Aaa! I po to te koty... Zeby miejsce wykorzystac :)
>>
>> Tzra było parterowy budować, a
>> za resztę pieniędzy pożyć wygodnie.
>>
> Parterowe sa super. A jakie ladne potrafia byc :) Takie w wiejskim,
> kalsycznym lub... hiszpanskim stylu :)

Dziś budowalibyśmy tak:
http://www.lubelskie.pl/img/userfiles/images/turysty
ka/teksty/pola.jpg



> Nie cierpie waskich, wysokich domow.
> Piec pieter, na kazdym po jednym pokoju ;) Brr.
>

Tak budowano w miasteczkach, gdzie działki były wąskie...


--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 25 . [ 26 ] . 27 ... 38


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Majster od tapet.
Re: Majster od tapet.
Re: Majster od tapet.
O nienawiści i tchórzostwie.
Dekadentom wszelkim.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »