Data: 2010-01-14 11:14:41
Temat: Re: EOT Re: Romans - dobre praktyki?
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
E tam radzic....
To z czym musiałam sobie poradzić to akceptacja.
Łatwo akceptuje się osoby poukładane itd.
Innych trudniej.
A najtrudniej akceptuje się pewne skrajności. I to było coś czego nauczyłam
się na Tobie.
W sumie dzieki.
MK
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:himu22$fah$1@news.onet.pl...
> Vilar pisze:
>> Aicha,
>> on nie rozumie. Po prostu - emocje, relacje, empatia to dla Endera obcy
>> świat.
>> To trochę jak gadanie ze ślepym o kolorach. Będzie uzywac okreslenia
>> "czerwony", ale zupełnie nie będzie wiedzić co ono tak naprawdę oznacza.
>> Dla mnie to też był szok. Ale takie osoby też jak widac istnieją i muszą
>> sobie jakoś radzić. A co gorsza, inni sobie muszą z nimi radzić.
>> MK
>
> No jak ty musisz sobie ze mną radzić?
> Dzięki mnie, masz na czym pożerować, kogo opluć, określić.
> Ja w odróżnieniu od ciebie dojrzałem i nie tylko wiem co to mocje,
> relacje, empatia, ale także rozumiem i dzięki temu mogeę je kontrolować.
> Raz lepiej raz gorzej, ale mogę.
> Piszesz, że ja dla ciebie jestem szokiem i trochę ci zazdroszczę,
> ponieważ takich idiotek emocjonalnych jak ty,
> to ja z kolei znam i spotykam na kopy.
> ENder
>
>
|