"Hanka Skwarczyńska" napisala:

> Z oczami to nie (tzn. nie odkładałam ich na parapet, więc w
> pewnym sensie...), ale dookólnie, przy użyciu narzędzia
> precyzyjnego znanego pod kryptonimem palucha. Też się zawsze
> boję, jeszcze zwykła substancja mydłopodobna to pół biedy, ale
> takiego żelu superoczyszczającego to bym się naprawdę bała w oko
> wpakować.

No właśnie, to ja zostanę przy kremie. Oczu na parapet nie odłożę,
bo Filip skonfiskuje do zabawy.

Krycha