Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!ne
wsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-b-01.news.neostrada.pl
!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
Date: Mon, 08 Nov 2010 21:54:05 +0100
From: medea <x...@p...fm>
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.9.2.12) Gecko/20101027
Thunderbird/3.1.6
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
References: <ib1eb4$mee$1@inews.gazeta.pl> <ib35qs$atc$1@inews.gazeta.pl>
<ib38hj$i3c$1@inews.gazeta.pl> <ib39mp$2ce$1@news.onet.pl>
<ib3dcs$2ss$1@inews.gazeta.pl> <ib3esp$7bh$1@inews.gazeta.pl>
<ib3kcr$o7v$1@inews.gazeta.pl> <ib4b0h$919$1@inews.gazeta.pl>
<ib4d98$he5$1@inews.gazeta.pl>
<4cd5c2c3$0$21004$65785112@news.neostrada.pl>
<ib4iou$7cq$1@inews.gazeta.pl>
<4cd5d503$0$21004$65785112@news.neostrada.pl>
<ib4qj3$35e$1@inews.gazeta.pl>
<4cd67434$0$22808$65785112@news.neostrada.pl>
<ib65ma$5l2$1@inews.gazeta.pl>
<4cd69e6b$0$20991$65785112@news.neostrada.pl>
<ib6ac2$inp$1@inews.gazeta.pl>
<4cd6b2fb$0$22813$65785112@news.neostrada.pl>
<ib6gk6$aj5$1@inews.gazeta.pl>
<4cd71ab0$0$22803$65785112@news.neostrada.pl>
<ib9g9g$6vr$1@inews.gazeta.pl>
<4cd84829$0$27042$65785112@news.neostrada.pl>
<ib9m12$sut$1@inews.gazeta.pl>
In-Reply-To: <ib9m12$sut$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Lines: 58
Message-ID: <4cd8636c$0$20997$65785112@news.neostrada.pl>
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.186.99.194
X-Trace: 1289249644 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 20997 79.186.99.194:1692
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:569188
Ukryj nagłówki
W dniu 2010-11-08 21:19, vonBraun pisze:
> To wszystko przez moja fatalną pamięć...;-)
>
> było tak:
> >> Trójka dość małych dzieci. Obecnie mają 12, 10 i 6,5 lat.
>
> > Czyli w normalnej i spełnionej kobiecie specjaliści chcą widzieć
> > stłumioną kobiecość. Interesujące... ;)
>
> Kontekst dyskusji "dorobił" mi resztę.
No ale chyba przyjmujesz, że nie miałam na myśli tego, że kobieta mająca
trójkę dzieci może sobie olać swoją kobiecość? Dla mnie "dzieciatość" i
"mężatość" jest jednak dość istotnym argumentem ZA pełną akceptacją
swojej kobiecości oraz kontrargumentem przeciwko zaburzeniom związanym z
własną płciowością.
> Spróbuj na innym przykładzie.
Wiele kobiet około 50-tki w Twoim otoczeniu nosi miniówkę?
> Uważam, że w podkreślaniu swojej kobiecości - w zakresie wyglądu -
> kobiecość ujawnia się również i to niezależnie od "spełnienia sie trójka
> dzieci". Uzasadnione jest wnioskowanie o SKALI/KOMPLETNOŚCI wejścia w
> role kobiecą równiez na tej - zewnętrznej podstawie (a nie tylko ilości
> dzieci). To prawda, ze mozna byc zapracowaną, zmęczoną, skoncentrowana
> na państwowych sprawach. Wszystko jest OK, lecz jesli towarzyszy temu -
> OD LAT - NIEMAL CAŁKOWITY brak zdjęc w których kobieta podkresla swoja
> kobiecośc, mówi to mi, że istnieją dla niej WAŻNIEJSZE sprawy. Pozostaje
> dla mnie sympatycznym człowiekiem, cenie ją za pracowitośc, i nie mam do
> niej pretensji czy czegokolwiek, ale rozumiem, że wejście w rolę kobieca
> jest niepełne - w tym sensie, że bywa pełniejsze. Moja nowa "faworyta"
> słabiej niz inne, nawet mniej "wyposażone", posługuje się ważną składową
> "języka kobiecosci".
> Co więcej uważam, ze umiejętność realizowania sie _I_ w taki sposób daje
> satysfakcję, jest objawem LUBIENIA swojej kobiecości, , stawiania jej
> blisko centrum swojej tożsamosci, jest dodatkowycm źródłem POZYTYWNYCH
> RELACJI Z INNYMI.
> I tyle.
Z wszystkim się zgadzam, ale TY pisałeś na samym początku o jakimś
zahamowaniu, a może nawet zaburzeniu u niej, dlatego się tak
nastroszyłam. Natomiast u kobiet noszących dżinsy i wyciągnięty sweter
widzisz tylko (lub AŻ) uroczy dystans do własnej urody i kobiecości.
Możemy chyba śmiało przyjąć, że jest to li tylko Twoje subiektywne
postrzeganie uwarunkowane jakimiś prywatnymi sympatiami i
doświadczeniami, co nie ma przełożenia na ogół (tym samym JKR)?
> Nie dam rady. Będę walczył do ostatniej kropli krwi, i nie ma to związku
> z moim zawodem :-)
> Wiem, co chcę wyartykułowac, i będę to robił do uzyskania zrozumienia
> dla moich racji.
Ja Cię chyba rozumiem, ale nie zgadzam się, ponieważ mam inny odbiór tej
samej rzeczywistości. :)
Ewa
|