Data: 2010-11-13 01:12:54
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: Winogronko <6...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun napisał(a):
> Paulinka wrote:
>
> > vonBraun pisze:
> >
> >> Paulinka wrote:
> >>
> >>> vonBraun pisze:
> >>>
> >>>> Paulinka wrote:
> >>>>
> >>>>> vonBraun pisze:
> >>>>>
> >>>>>> Veronika wrote:
> >>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>> U�ytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisa� w wiadomo�ci
> >>>>>>> news:ibkdv5$pre$1@inews.gazeta.pl...
> >>>>>>>
> >>>>>>>> Wydaje mi si�, ze podobie�stwo stanowisk wygl�da tak, �e i Ty i Ja
> >>>>>>>> uwa�amy, �e w wielu sytuacjach "kobieco��" kobiety przypomina
dobre
> >>>>>>>> smarowanie silnika - czyli pomaga w �yciu, natomiast r�nice
> >>>>>>>> dotyczďż˝
> >>>>>>>> jedynie WA�NO�CI tego czynnika, zatem ty "podejrzewasz" mnie o
> >>>>>>>> przecenianie tego czynnika w jego wp�ywie na bilans �ycia
> >>>>>>>> kobiety, ja
> >>>>>>>> natomiast "podejrzewam" ciebie o jego niedocenianie.
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>> A mnie si� widzi, �e Ci si� myli elegancka kobieta z kobiec�
> >>>>>>> kobietďż˝.
> >>>>>>> Te dwie r�ne kobity, wzajemnie si� nie musz� wyklucza�.
> >>>>>>>
> >>>>>>> V-V
> >>>>>>>
> >>>>>> Chcia�bym to zaw�zi� - skoro dotychczasowa dyskusja jeszcze tego
> >>>>>> nie wyklarowa�a:
> >>>>>>
> >>>>>> Chodzi mi tu o t� sk�adow� kobieco�ci, kt�ra umie poprzez str�j,
> >>>>>> ubi�r, diet�, sport, makija�, uczesanie + odpowiednie eksponujace
> >>>>>> to zachowanie poprawi� "u�rednion�" ocen� swej atrakcyjno�ci.
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>> Nie potrafisz odmierzy� warto�ci informacji bez kr�tkiej kiecki?
> >>>
> >>>
> >>>
> >>>> Jak juz pisa�em - czasem potrzebna jest d�uga kiecka.
> >>>
> >>>
> >>>
> >>> Psuje Ci t obraz? Pytanie tylko czego, rzeczy merytorycznych, czy
> >>> pani, ktora ci te rzeczy przekaza�a.
> >>>
> >>>>> Tak jak danie w restauracji. �adnie podane, ale czy Ci smakuje?
> >>>>
> >>>>
> >>>> Pr�bowa�a� kiedy� zje�� czekolad� uformowana kszta�tem i
> >>>> kolorystycznie - bardzo realistycznie na kszta�t kupy? By�y takie
> >>>> badania, niezbyt smakuje...
> >>
> >>
> >>> S�aby przyk�ad, powiedzia�abym nawet, �e niesmaczny i takie przyk�ady
> >>> zlewam. Mam coďż˝ do powiedzenia w temacie moja rodzina gotuje zawodowo.
> >>
> >>
> >> Lepszy ni� "zlewanie" by�by argument a nie og�lne stwierdzenie, �e
> >> jeste� autorytetem w dziedzinie gotowania. W dodatku przyk�ad jest
> >> wzi�ty z bada� a nie z kapelusza - by� zreszt� o tym film na jakim�
> >> kanale popularnonaukowym. Podobnie - o ile pami�tam - dzia�a
> >> formowanie �ywno�ci na podobie�stwo robactwa. Czy uwa�asz, �e jak
> >> badanie jest dla Ciebie "niesmaczne" to nie powinno sie na nie
> >> powo�ywac i nie stanowi dowodu???
> >
> >
> > Mia�o mnie to pionu postawi�, czy jednak zauwa�amy oboje, ze Twoja
> > kloaczna argumentacja by�a s�aba.
> Nadal nie rozumiem, co ci przeszkadza w przeanalizowaniu przyk�adu kt�ry
> poda�em - nawet najsmaczniejsze jedzenie "ucharakteryzowane" na co�
> niejadalnego, czy obrzydliwego przestaje byďż˝ smaczne. W tym sensie
> wygl�d mo�e modyfikowa� odbi�r w obie strony.
>
>
>
>
> >>> BTW pierwszy raz u Ciebie widz� ma�� m�ciwo�� i potrzeb�
> >>> wsp�zawodnictwa.
> >>
> >> Pokaďż˝ mi palcem gdzie to widzisz.
> >
> >
> > O tutaj (paluszek wskazany).
> Odnosz� wra�enie , �e jakia� moja wypowiedz urazi�a Ci� cho� nie
by�o to
> moim zamiarem. Spr�buj szczerze napisa� mi o co ci chodzi.
>
>
> >
> >
> >>>>> Profesjonalistďż˝ poznaje siďż˝ po tym, kiedy czyta informacje, a nie
> >>>>> ogl�da.
>
> >>>> Nie interesuj� mnie specjalnie tematy w kt�rych czuj� si�
> >>>> profesjonalist�. W poruszanym akurat czuj� si� '�rednio'. Nawiasem,
> >>>> s�dz�, �e profesjonalist� poznaje si� po czym innym niz
napisa�a�.
> (A)
> > Najwidoczniej czujesz siďż˝ dobrze tylko w swoim temacie.
>
>
> >>
> >>> Masz tendencj� do moralizatorstwa, mo�e spr�bujmy pogada� o temacie,
> >>> w kt�rym jeste� p�otk�, ciekawe do�wiadczenie.
> >>
> >>
> >> W �wietle niekt�rych co bardziej "pobo�nych" pogl�d�w ja w tym w�tku
> >> raczej "demoralizujďż˝" niďż˝ "moralizujďż˝".
> >
> >
> (B)
> > Brzmisz, jak najwy�szy.
> >
> >
> >>>>> Komu, jak komu ale Tobie si� dziwi�, �e nie potrafisz rozr�nisz
> >>>>> profesjonalizmu od skuteczno�ci dzia�ania. Czy �adna piel�gniarka
> >>>>> jest lepsza od nie�adnej?
> >>>>
> >>>>
> >>>> No to teraz wyobraďż˝ sobie, ze masz pacjenta z uszkodzonymi
> >>>> strukturami w przedniej cz�sci zakr�tu obr�czy - pozbawionego
> >>>> motywacji do czegokolwiek - nie chce mu si� "chcie�" - �adna tam
> >>>> depresja - nie ma tu obni�enia nastroju - jest tylko brak ch�ci do
> >>>> dzia�ania. Nie ma prawie m�zgu tam, gdzie taka motywacja powstaje.
> >>>> Odpowied� na najprostsze pytanie mo�e by� zbyt 'm�cz�ca'. I mamy
> >>>> dwie - r�wnie zdolne i wyszkolone piel�gniarki, r�zni�ce sie
> >>>> atrakcyjno�ci� - kt�ra szybciej zbierze wywiad?
> >>
> >>
> >>> Robi�e� badania w tym kierunku?
> >>
> >> To co napisa�em, to raczej praktyka - obserwacja reakcji pacjent�w na
> >> moje sta�ystki. Ale bada� te� jest troch�.
> >>
> >> Warto poczyta� sobie troch� ksi��ek z psychologii spo�ecznej - jest
> >> tam zwykle jaki� rozdzia� na temat wp�ywu atrakcyjnego wygl�du. Jesli
> >> zr�wnowa�ysz inne zmienne, skuteczno�� r�nych dzia�a�
spo�ecznych
> >> osoby atrakcyjnej zwykle jest wi�ksza - chyba, �e atrakcyjno�� wchodzi
> >> w jak�� niekorzystn� interakcj� z danym zadaniem lub jak�� jego
> >> cz�ci�. Np. za�atwiasz co� z osob� o niskiej samoocenie - nie zawsze
> >> podkre�lanie swojej urody pop�aca�oby.
> >
> >
> > Mo�e za du�o czytasz?
>
>
>
> > Dobrze siďż˝ ze sobďż˝ czujďż˝.
> To czemu pr�bujesz mnie poni�y�?
> /por. wy�ej zaznaczy�em jako A i B/
>
> pozdrawiam
> vonBraun
Dotykasz tematu, który umieścił ciebie outside, ile to już kobiet
próbowało wykać że im przypominasz zaślinionego faceta. Dlatego pewnie
ginekolgów w polsce wyzywają od zboczeńców, chociaż byś był
największym profesjonalistą, jak przeprogramowano stadko w ciągu paru
lat
|