Data: 2010-11-14 17:39:10
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paulinka wrote:
> vonBraun pisze:
> /ciach/
>
> Ze smutkiem przeczytałam swoją tfurczość.
> Po mocno alkoholowym spotkaniu towarzyskim nie siada się do niusów
> /wiem, wiem/.
Akurat tak własnie pomyślałem. Jesli nauczę sie precyzyjniej wyczuwać u
Ciebie stany poimprezowe to marny twój los! Jeśli wpadniesz w sidła
vonBrauna - wyciągnę z Ciebie najtajniejsze informacje - strzeż się ;-)
> Przyczepiłam się do Ciebie z dwóch powodów. Pierwszy to taki, że pomimo
> tego, że wielokrotnie i szczegółowo wyjaśniałeś na czym polega waga
> dbałości o wygląd zewnętrzny czy to w kontaktach zawodowych, czy
> prywatnych, to nie podoba mi się to. Nie zgadzam się z tym, chciałabym,
> żeby było inaczej. Wiem naiwna jestem.
Tylko po co podczepiac do tego "naiwność"? Jesli ładniej wyglądasz
spotka Cię zwykle więcej miłych zdarzeń od otaczających ludzi, niż wtedy
gdy wyglądasz smutno i ponuro. To coś złego, że "działasz jako kobieta"
na otoczenie???? Ani w młodszym wieku ani obecnie nie przeszkadzało mi
jesli dziewczyny w koło zachowywały się i ubierały po kobiecemu, wręcz
przeciwnie - zawsze dodaje mi to dodatkowej motywacji. Jeśli na
wykładzie siedzi parę ładnych studentek przybywa mi to ekstra chęci, aby
mówić ciekawie po raz 50 to samo :-) Czasem naprawdę ciężko taka siłę z
siebie wykrzesac!
Nie zamierzam z tym walczyć - wole wykorzystywać swoją naturę a nie
sprzeciwiac się jej.
A jeśli jakiś facet ulega temu tak bardzo, że daje się z tego powodu
jakoś wykorzystywac i eksploatowac - to ma problem - ale to nie mój
problem - a jeśli nawet mój - to dopóki to lubię... w czym problem? ;-)
> Drugi powód to, że IMO w dyskusjach narzucasz ton osoby, która wie
> wszystko, dyskutanta traktujesz z lekką kpiną i z góry.
> To w skrócie powody, dla których się uparłam, żeby się z Tobą posprzeczać.
Jak tak piszesz to pewnie tak jest. Akurat Twój wgląd we własne emocje
wydaje mi się 'nieskażony" i bezpośredni na tyle, że używam Cię tu jako
papierka lakmusowego testujacego moje własne intuicje.
Niestety, obawiam się jednak, że musiałbym sie bardzo męczyć aby
zwalczyć tę manierę wykładowcy, więc proponuje brać mnie "as is". :-)
pozdrawiam
vonBraun
|