Data: 2010-11-14 23:24:58
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea wrote:
> W dniu 2010-11-14 00:17, vonBraun pisze:
>
>> JKR najprawdopodobniej nie rozpoznała granic swoich mozliwości, na razie
>> jest tylko "ładnie wygladająca" a może byc piękna i elegancka.
>> Odrzucanie tej mozliwości przypomina odrzucenie pewnej wygranej w Lotto
>> tylko dlatego, że szkoda kasy na kupon.
>
>
> Może (intuicyjnie) szkoda czegoś więcej? Wierzysz, że można rozwijać
> wszystkie sfery w równym stopniu, bez uszczerbku dla żadnej? IMO to nie
> jest możliwe. Szczęśliwe życie osiąga się chyba także dzięki
> umiejętności rozpoznawania tego, co DLA NAS naprawdę ważne i kumulowania
> w tym większości zaangażowania i sił.
No cóz, o gustach cięzko dyskutować, więc napiszę tylko to co jest moim
de facto "gustem", bez przekazywania dodatkowej argumentacji.
Moim bowiem zdaniem wymienione wcześniej 3 czynniki działają tylko przez
interakcję, dając w sumie nową jakość - gdy pytam siebie jak czuję
"kobiecośc" to widzę je wszystkie - czyli nie jest to kwestia rezygnacji
z czegos na rzecz czegoś. Taka rezygnacja jest przeze mnie odczuwana
jako sygnał, że coś z życia uciekło. Ale wiem, że można życ bez tego.
Mam wrażenie, że w tzw. "dzisiejszych czasach" zarówno "pierwiastek
żeński" jak i "męski" w osobowościach ludzi są na wymarciu i niedługo
jakieś feministki zaczna postulować aby nawet w mowie potocznej nie
odmieniać części mowy przez rodzaje, bo to uwłacza godności ludzkiej, co
gorsza sugeruje dziecku płeć a przecież powinno samo zdecydowac...
pozdrawiam
vonBraun
|