Data: 2000-02-23 17:11:37
Temat: Re: Eksperyment umysłowy - wyjaśnienie
Od: Andrzej Abraszewski <a...@b...uni.lodz.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam !
Dzien dobry Mirku,
piszesz nam Miros/law `Jubal' Baran gdym troszku popytac raczyl :
> > Ty jako kto na tej grupie,ze spytam ?
>
> Przechodniem wieczorową porą. Szlifuję bruki Usenetu, aby sobie nowych
> ofiar poszukać.
Rozumiem.
> > Nie zebym cos mial do nowych ale jak widze ze sie
> > kolegujecie z Nina Liedtke to az odechciewa mi sie
>
> Nie wiem, czy to, iże mogę sobie przypisać zaszczyt bycia jej znajomym,
> może zostać określone jako ,,kolegowanie się'', ale jeśli tak to
> rozumiesz...
Rozumiem.
> > czytac to co napisales. Poza tym temat straaasznie nieswiezy.
>
> Ale mogłem uzupełnić kilka informacji.
Tylko zagubiles sens tamtego watku . Ty i MJ przystapiliscie dla
tlumaczenia rzeczy oczywistych. Zapewne nie zauwazyles ze mysmy
raczej komentowali sam uklad pewnych znaczkow ktory wydal nam sie
nie tyle wulgarny co smieszny , hm, troszke komptromitujacy
zasluzona Uczelnie.
> > Moza porozmawiasz z nami o ostatnio nurtujacych nas sprawach ?
> > Moze cos doradzisz, pomozesz. Nie wierze zebys i tu wpadl i swady
> > z nami wszczynal.
>
> Ja tylko swady wszczynam, albowiem mam paskudny charakter.
Rozummiem. Na mnie nie licz w takim razie. Mam od groma roboty.
Sa sprawy niecierpiace zwloki. Ludzie naprawde w totalnej
pogradzie zyja i trzeba ich wesprzec Wybaczysz ze nie dotrzymam
Ci towarzystwa ?
> > Ublizal podobnie jak Nina Robertowi.
>
> Nie zauważyłem, aby Nina Robertowi ubliżała. Gorzej, zauważyłem, że to
> Robert, za Twoim niestety idąc przykładem, jej i innym ubliża.
A to ja tego nie zauwazylem. Punkt widzenia zalezy wszak od
miejsca siedzenia a i zawsze dziala cos na wzor 'manus manum
lavat'. Nie ? ;-)
> > Prawda ze jestes naszym przyjacielem?
>
> Przyjaciół dobieram ostrożnie i z rozwagą. Zaczekajmy trochę.
OK. Choc we mnie go chyba nie bedziesz mial bo jak wiesz mam zbyt
duzo zajec by z niechetnymi szukac drug porozumienia, wspolracy -
nauczono mnie ze nikogo nie mozna ciagnac za uszy ('nie choczesz
nie nada ...')
> > Prawda ze wpadles tu z troski o nasza los?
>
> I znów muszę Cię rozczarować. Jestem paskudnym egoistą.
No to o przyjazni nie moze byc mowy. Pewnie i reszta bedzie
zawiedziona :(
> > Prawda ze zatrwozyla Cie sytuacja Piotra?
>
> Nie zatrwożyła, jeno przygnębiła.
To i tak dobrze. Choc mnie zatrwozyla. Znam Piotra. Mialem okazje
uscisnac mu na powitanie ... lokiec.
> Zatrwożyło mnie co innego: sposób, w jaki dysponujesz tą grupą,
W tych ostatnich listach tez ? W tych setkach w ktorych sluze
ludziom pomoca tez ?
Moze faktycznie czas z tego zrezygnowac i smaku egoizmu zaznac.
Ty go znasz wiec moze wiesz lepiej.
> sposób w jaki ustawiasz ludzi,
jw
Nie mnie, jak narazie pozostane przy swoim. Egoizm mnie nie
interesuje :)
> sposób, w jaki manipulujesz jej czytelnikami.
Ty tez manipulujesz (chociazby dlatego ze nie bedac w jakikolwiek
z nasza grupa zwiazany prowokacyjnie na nia zajrzales) .
Manipulowala Nina (na podobnej zasadzie) . Wszyscy manipuluja.
Czemu mialbym byc odmiencem ?
Szczytem manipulacji jest cala ta zadyma na pl.news.nowe-grupy .
Oczywiscie to moja opinia . Twoja moze byc calkowicie odmienna.
Cale szczescie ze zyjemy w wolym kraju :)
> Jesteś dobry w manipulacji --
> dowodem artykuł, na który odpowiadam, szczęśliwie spotkałem się z
> lepszymi od Ciebie.
Nigdy nie mowilem ze jestem najlepszy. Wiem ze ludzie kiedys
chcieli bym byl ich guru i kims na swieczniku. Cale szczescie ze
udalo im sie wytlumaczyc ze jestem normalnym (jesli poparaniec
nim w ogole moze byc) facetem
ktory postanowil cos dla innych zrobic. Ja wiem ze na dzisiejsze
czasy to glupota ale ... wolno mi chyba dysponowac swoim
doswiadczeniem, pieniedzmi i czasem. Prawda ?
> Przeraził mnie Twój sąd doraźny nad człowiekiem,
> który wam pomagał, a którego potraktowałeś w sposób odrażający.
Ktoz to taki ? Masz na mysli tego co sobie cos ubzdural ze
niejaki A.A. tepi SM'owcow i nie chce ich banneru (i linku do
strony 'Akcji na rzecz ..) na SaSo postawic - mowiac przy okazji
ze tylko belkotac umie ?
No fakt ale jak ktos moje dobra osobiste narusza urzadzajac sady
kapturowe ...
Jak nie zauwazyl ze po jego apelu w 4-y godziny (co i tak jest
sukcesem bo mam od groma zajec) jego 'zlecenie' bylo wykonane.
Jak nie dal mozliwosci obrony swoich praw do wlasnego zdania. No
wybacz . Na takie podziekowanie jakie mi na sm-pl nie zasluzylem.
Jakze inaczej takiego kogos nazwac ? Cale szczescie ze pojawil
sie Henryk ktory zrozumial moje intencje i docenil wykonane w
iscie ekspresowym tempie poparcie dla tej akcji.
> > Prawda ze chcesz pomoc w zagospodarowaniu VK&VM ?
> > Prawda ze chcesz nam jakies swietne materialy na SaSo poslac ?
> > Prawda ze ...
> > Prawda ?
>
> Przykro mi. Jeśli takie warunki są wymagane, aby posłać jeden artykuł
> prostujący pewne nieścisłości, to ja ich nie spełniam.
Czemu uwazasz ze to jakies warunki wstepne ? Witamy (sic !)
kazdego kto sie na grupie pojawi (nnno moze z wyjatkiem
oszolomow, ludzi wulgarnych czy buciorami depczacych nasza
wyszorowana podloge) a tym mocniej jesli chetni nam pomoc,
doradzic, z nami ta jakze piekna droga isc - ze zacytuje fragment
naszego motto na SaSo.
Dzieki temu co napisales wiem ze nie moge Cie prosic o zadna
pomoc ale zapraszam. Prosze rozgosc sie. Odpocznij choc, bos
pewnie strudzony po tej nocnej wedrowce niebezpieczna droga
Usenetu.
>
> > Wiesz juz Cie lubie jesli ...
>
> ...jeśli nie okaże się, że jestem paskudnym sukinsynem, który
> nienawidzi wszystkich wokół i pluje jadem z każdym wysłanym artykułem?
To Ty powiedziales. Ja cie traktuje jak kogos kto sie troszke
zagubil ale i jako kogos kto moze odnajdzie wsrod nas swoj
kacik, miejsce w sercu dla nas, a moze i zaraz odejdzie bo inne
czekaja nan sprawy.
> Muszę Cię rozczarować.
Czym ? Niczym mnie nie rozczarowales. Wielu roznych wedrowcow juz
u nas bylo. Jedni dluzej zagoscili inni byli tylko raz, jedni
rozbic chcieli te nasza sielska anielska atmosfere inni rekawy do
pracy zakasywali. Ot jak wszedzie. Pojdziesz - dobrze, bedziesz -
tez dobrze. Tylko postaraj sie nie zniszczyc tego co z mozolem
przez ponad dwa lata klecimy. Jestesmy bardzo delikatni, mamy
slabsze niz inni nerwy, czesto bez przyczyny wybuchamy by znow
zaciac sie w swojej zlosci do calego swiata. Znasz nas takich ?
Jesli tak to bedzie Ci latwiej zrozumiec takiego A.A., robosza,
JC , Husky, Apika Orr'a i wielu, wielu jeszcze, tworzacych te
swoista jak na obyczaje panujace w polskim Usenecie, rodzine,
grupe - internetowa spolecznosc ON.
> >> > Nie trudno się domyśleć. Ale po co ten "tichy"?
>
> >> Lem. Taki pisarz.
>
> > Mowisz leń, taki gnojek co to sie nie chce troszczyc?
>
> Nie, Stanisław Lem. Pisarz.
O teraz juz ladniej. Ubodlo mnie jakos, takie pisanie o slawnym
Czlowieku. Nic dziwnego ze i mnie traktujesz jak petaka, w koncu
do piet panu St.Lemowi nie siegam ;-)
> Napisał swego czasu kilka tekstów, których
> bohaterem był Ijon Tichy, a na UJ komputery nazywa się od imion/nazwisk
> bohaterów z książek Lema (swego czasu w domenie .ch.uj.edu.pl był
> komputer `trurl', co wszyscy określali jako ,,zemstę Klapaucjusza'',
> obaj pomienieni byli protagonistami cyklu zatytułowanego
> ,,Cyberiada'').
Juz pisalem. To sa truizmy. W Lodzi na uniwerku mamy serwery
ktore maj imion kobiet (zapewne bliskie organizatorom galezi
sieci NASK)
A o coz chodzilo w tym watku ?
Naprawde tego nie zlapales ?
> Zaś co do definicji lenia, pozwolę sobie sprzeciwić się. Leń, którym
> zaiste jestem, to nie ktoś, kto nie chce się troszczyć (o co? o kogo?),
> jeno człowiek, który zrobi bardzo wiele, żeby nie musieć robić nic. ;-)
Tak znam te teorie. Ponoc ludzie leniwi sa lepiej zorganizowani .
Nie mniej len zawsze bedzie leniem bo z lenistwa moze mu sie
niechciec lepiej zorganizowac :)
Milo mi bylo troszke pogawedzic . Wybacz ale musze leciec .
Straszne mi sie zaleglosci nawarstwily.
pozdrawiam
A.A.
|