Chiron pisze:
>
> Użytkownik "flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hasbp0$7og$2@nemesis.news.neostrada.pl...
> Aicha pisze:
>> Użytkownik "flyer" napisał:
>>
>>> Ogólnie - na temat golizny wolę rozmawiać z osobą
>>> gołą, samemu będąc gołym - wtedy to ma jakiś sens. ;>
>>
>> Wtedy rozmowa nie bardzo ma sens :> Ale jak wolisz ;ppp
>>
>
> Ależ wtedy rozmowa ma dopiero sens,bo obie strony widzą przedmiot
> rozmowy. :)
>
> ----------------------------------------------------
-----------------------------
>
> Eeee, chyba wręcz przeciwnie. Naturyści np nie gadają ze sobą o
> goliznie- bo po co? Przecież się widzą. To tak, jak byś chciał gadać o
> smaku dobrej czekolady z drugą osobą: albo razem będziecie to samo
> jedli- i słowa są niepotrzebne (ewentualnie jakieś monosylaby typu:
> aaa!pycha!) , albo tylko jedno z was bedzie jadło- wtedy rzeczywiście
> zużyje dużo słów na opowiedzenie drugiej osobie, jak ta czekolada smakuje

Skoro przedmiot rozmowy [golizna] jest na wyciągnięcie ręki, to po co o
niej rozmawiać, skoro można ją poczuć? ;>

Pozdrawiam
Flyer