Data: 2009-10-11 18:28:02
Temat: Re: Eliksir młodości;)))
Od: flyer <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
flyer pisze:
> Chiron pisze:
>> Eeee, chyba wręcz przeciwnie. Naturyści np nie gadają ze sobą o
>> goliznie- bo po co? Przecież się widzą. To tak, jak byś chciał gadać o
>> smaku dobrej czekolady z drugą osobą: albo razem będziecie to samo
>> jedli- i słowa są niepotrzebne (ewentualnie jakieś monosylaby typu:
>> aaa!pycha!) , albo tylko jedno z was bedzie jadło- wtedy rzeczywiście
>> zużyje dużo słów na opowiedzenie drugiej osobie, jak ta czekolada smakuje
>
> Skoro przedmiot rozmowy [golizna] jest na wyciągnięcie ręki, to po co o
> niej rozmawiać, skoro można ją poczuć? ;>
Już w rozmowie o rozmowie o goliźnie mam problem z doborem wyrażeń, a co
dopiero w samej rozmowie o goliźnie - mówienie o rzeczach realnych mija
się z celem. Te korowody w doborze słów, korowody ze zrozumieniem co
rozmówca ma na myśli itd. Jeżeli ktoś zacząłby mi mówić o dobrej
czekoladzie, to wystarczy mi nazwa i konkrety, .... i oczywiście
rzeczona czekolada w ustach, a nie półgodzinne tokowanie o niczym. ;>
Pozdrawiam
Flyer
|