Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinte
rnet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Nieufny" <l...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Facet bez kasy nic nie znaczy...???
Date: Sun, 25 May 2003 12:42:42 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 151
Message-ID: <baq7h0$q8u$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <bad3mv$47e$1@atlantis.news.tpi.pl> <badg73$b1b$1@atlantis.news.tpi.pl>
<badovm$nna$1@atlantis.news.tpi.pl>
<bafnff$rshmp$1@ID-192479.news.dfncis.de>
<bafsaa$fd1$2@atlantis.news.tpi.pl>
<bag2ku$snlq6$1@ID-192479.news.dfncis.de>
<bagcsl$p68$1@nemesis.news.tpi.pl>
<bagg03$t0k77$1@ID-192479.news.dfncis.de>
<bagl4v$20s$1@nemesis.news.tpi.pl>
<baibeu$19d9$1@ID-192479.news.dfncis.de>
<bal126$imv$2@atlantis.news.tpi.pl>
<bamecq$1e441$1@ID-192479.news.dfncis.de>
NNTP-Posting-Host: pb12.poznan.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1053860196 26910 213.76.73.12 (25 May 2003 10:56:36 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 25 May 2003 10:56:36 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:205326
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Pyzol" <p...@s...ca> napisał w wiadomości
news:bamecq$1e441$1@ID-192479.news.dfncis.de...
> Kiedy wedlug
> > Ciebie ktos ma NORMALNA sytuacje?
>
> kiedy ma dochody aby oplacic n a p r a w d e podstawowe
> koniecznosci( dach nad glowa, byle nie lecialo na leb i nie wialo dziurami
> plus micha - zdrowa, dodam)
Moze i masz racje...
> > O ile normalne sa
> > zwiazki na odleglosc...
>
> No widzisz, sam do tego dochodzisz: cieplo, cieplo:)
Wiele osob zlinczowaloby Cie za taki poglad ;)
Sa jednak ludzie, ktorzy zyja z takich zwiazkach - z koniecznosci lub z
wyboru - i sa szczesliwi.
> Ten drugi jest i bedzie lepszy i atrakcyjniejszy -
> > jakkolwiek bys mnie nie przekonywala, tak jest w WIEKSZOSCI przypadkow.
>
> OCZYWISCIE!!!!! Jezeli jestes mlody, zdrowy - na jakiej zasadzie mialbys
byc
> bez grosza??????
Na przyklad na takiej, ze wczesniej bylem nieodpowiedzialny, zylem z dnia na
dzien - moze nawet troche ponad stan, a firma w ktorej pracuje zmniejszyla
mi pol roku temu pensje o polowe - po trzech latach i bez zadnego
uprzedzenia, poniewaz tlumacza sie trudna sytuacja...
> Jezeli jestes, to cos jest z toba nie tak. Moze zyjesz
> ponad stan, ponad to, na co zapracowales? To b. istotna cecha c h a r a
k
> t e r u - nie portfela.
Hm........
> Organizujac sobie znajomosci na odleglosc, znajomosci, na ktorych
> podtrzymywanie cie absolutnie nie jest stac - wlasnie "zyjesz ponad stan"(
> postaraj sie to zrozumiec bardziej alegorycznie niz doslownie:).
Wiem, o co Ci chodzi. Przyznaje, ze tak bylo. Teraz jednak troche sie
zmienilo, to i owo zrozumialem, ale co z tego? Mam pewne zobowiazania, a
swiadomosc, ze sam sobie jestem winien, dobija mnie tylko do dna..:/
> Nie jest to tak,ze facet "bez kasy" nic nie znaczy. Sposob, w jaki
> przedstawiles problem, sugeruje, ze "winne" to sa te dziewczyny - ale
> bynajmniej nie ty.
Nie napisalem, ze WSZYSTKIE kobiety patrza TYLKO na kase. Stwierdzilem
jedynie fakt, ze facet bez kasy ma mniejsze mozliwosci (finansowe, zyciowe,
itd.) od tego z kasa, przez co staje sie mniej atrakcyjny dla WIEKSZOSCI
kobiet. Do tego jeszcze jest postrzegany jako nieudacznik zyciowy i nie ma
tu wiekszego znaczenia, czy byl nim wczesniej i cos zrozumial, lecz pewne
klopoty pozostaly i musi z nich wybrnac, czy tez nadal nim jest. Jest mlody,
zdrowy, ma prace, ale nie ma pieniedzy, wiec jest postrzegany jako gorszy i
mniej atrakcyjny. Chyba dobrze zrozumialem? No i co taki gosc ma teraz
zrobic - pociac sie?! Wiazac sie z kimkolwiek oczywiscie nie powinien, bo go
na to NIE STAC... Nawet na miejscu, bo to tez pociaga za soba pewne
wydatki - chocby znikome, ale zawsze...
> I to jest kolejna cecha, ( poza "zyciem podnad stan")
> jaka u ciebie widze. Wykrecanie sie od odpowiedzialnosci za w l a s n e
> wybory.
Od niczego sie nie wykrecam, a jedynie przedstawilem stan faktyczny. Wybory
czasem bywaja obopolne...
> To TY wybrales sobie znajomosc, ktora wymaga dodatkowych wydatkow,
> niz taka "normalna", z podworka. Ba! Ty s z u k a l e s takiej
znajomosci
> ( bo bo przecie nielatwo jest spotkac kogos, kto mieszka iles tam km od
> ciebie, no nie?).
Dobra, masz racje. I co dalej? Zreszta to na razie tylko kolezanka i chyba
tak zostanie - zwlaszcza, ze przejechalem sie juz w zyciu na takich
'znajomosciach'.
> Pieniadze sa wazne, ale w zadnym wypadku nie tak wazne jak ty uwazasz.
Nie twierdze, ze sa NAJWAZNIEJSZE, sa jednak BARDZO wazne.
> Masz tutaj dwa wyjscia:
> - zejsc na ziemie z wydatkami ( nawiazywac znajomosci "piesze":)
> - zarobic pieniadze potrzebne ci na styl, jaki pragniesz w zyciu uprawiac.
Wiesz co? Dokladnie to wyglada tak, ze ja juz zszedlem na ziemie, ale dlugo
jezszcze bede ponosil konsekwencje wczesniejszej nieodpowiedzialnosci. Nie
uzalam sie nad soba, ale istotnie wpakowalem sie w kilka bezsensownych
znajomosci, w miedzyczasie stracilem pol pensji na wyplate, w pewnym sensie
pozwolilem nawet manipulowac soba i zapewniam, ze sama ta swiadomosc odbiera
mi w moich oczach wszystko, cokolwiek bym tam dobrego w sobie mial. Zgodze
sie wiec, ze sam sobie jestem winien, ale to i tak nie zmieni mojej sytuacji
i stosunku kobiet do mnie - wychodzac z Twoich zalozen.
> Tylko - please - nie wyskakuj mi tutaj z bezrobociem w Polsce, bo ja mam
na
> to jedna odpowiedz; dopoki w Polsce znajduje zatrudnienie tysiace
Ukraincow
> czy Rosjan - nawet nie chce slyszec o bezrobociu!
Jesli sie mieszka na 'zadupiu', nie jest latwo o prace, natomiast
przeprowadzka do wiekszego miasta wiaze sie z okreslonymi kosztami, a ze
srednim wyksztalceniem w Polsce ciezko jest na to zarobic. Moze za oceanem
to wyglada nieco inaczej, jednak tutaj jest, jak jest.
> > Twoje musi byc na wierzchu? ;))
>
> Nie musi, tylko j e s t.
Masz duzo racji, sproboj jednak spojrzec na to wszystko z mojego punktu
widzenia.
> > Mam rozumiec, ze Ty nie uznajesz zwiazkow na odleglosc?
>
> Coz to za termin "nie uznajesz"? Uznaje - przeciez tutaj pisze - bardzo
ale
> to bardzo na odleglosc ( zza Atlantyku).
Chodzilo mi o zwiazki partnerskie, a nie o wymiane mysli i pogladow na psp;)
> Powtarzam: twoje problemy NIE sa finansowej natury. Twoim pierwszym
> problemem jest niedojrzalosc - przypuszczam,ze obecne finansowe problemy
> tez sa jej efektem.
Byly - jak juz wspominalem wyzej. Mowiac scislej nieodpowiedzialnosc,
uleganie manipulacji, naiwnosc, itd. To jednak temat na inny watek - musze
to wszystko jeszcze przemyslec i przestac pluc sobie w brode, aby wypowiadac
sie w tej kwestii.
> Na czym polega dojrzalosc?
> Aaa, to juz zupelnie inna historia...:)
No wlasnie...;)
> Bylo to jednak dla nas nie do przyjecia - nie po to bylismy
> razem, aby sie rozstawac - a chocby i na "tylko" rok. Jak stalo sie, z e w
> koncu wyjechalismy - to jeszcze inna historia, ale wyjechalismy razem.
A gdyby nie udalo Wam sie wyjechac razem, to co? Odpuscilby sobie ten wyjazd
(w celu polepszenia WASZEJ sytuacji), czy moze rozstalabys sie z nim z tego
powodu? Oj, oj...
Pozdrawiam,
Nieufny.
|