Data: 2003-04-12 11:26:34
Temat: Re: Fobie i lęki - tako rzecze PowerBox
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Marsel" napisał:
> a mi przyszlo do glowy ze jest to zjawisko szczatkowe, w zaniku, czy
> cos takiego, mieszaja sie i okolicznosci wystepowania i mechanizmy..
> czesto przeciez u tych samych ludzi. (przy zalozeniu ze to
> w jakijs przynajmniej mierze "mechanizmy")
Cały czas mówimy o lęku związanym z wystąpieniem przed większym
audytorium? Jeśli tak, to się z tym nie zgodzę. Według mnie ten lęk jest
bardzo dokładnie skrystalizowany - wręcz wyjątkowo precyzyjny.
Trudno więc mówić o "mieszaniu okoliczności i mechanizmów".
> jesli traktowac, ze leki sa z grupy postawowych funkcji psychicznych,
> czyli "wbudowanych".. jesli sie ich nie uzywa zbyt czesto, to mysle ze
> to kwestia czasu kiedy przestana dzialac precyzyjnie i skutecznie na
> kazde ..wywolanie. Wezmy pod uwage ze dosc znaczaco i raptownie
> zmienia sie nasze srodowisko, dostosowaniu wiec musza ulec tez pewne
> nasze powiazania ze srodowiskiem. moze zanik, moze modernizacja
> i stad pozorny balagan, trudno o wyodrebnienie jakis jasnych zasad...
> ale moze co poszukam jeszcze poza swa glowa
Tu bym się z Tobą zgodził, oczywiście jeśli chodzi o wszystkie inne
fobie, te mniej powszechne. Bo jaki sens jest w tym, że jedna fobia
występuje w 25% populacji, a inna w 10%. Na kogo popadnie, na
tego bęc? Coś się psuje w mechanizmach, przebudowuje, gdyż - jak
to podkreślasz - samo środowisko człowieka gwałtownie się zmienia.
--
Sławek
|